Pomysł bardzo dobry, filmy z cyklu "to nie jest prawdziwy świat" są z reguły inteligentne, zaskakujące
a przynajmniej interesujące. Ale niestety "Incepcję" zabił przerost formy nad treścią i dobijający
patos, sugerujący że mamy oto "niezwykle głęboko filozoficzne dzieło". Gdyby pozbyć się tego
pseudo-patosu, trochę zmniejszyć ilość akcji, wprowadzić jakiś element zaskoczenia, którego w
filmie kompletnie brak... coś by może z tego wyszło. Ogólnie jest słabo i nudno.
No jak dla mnie też brakowało jakiegoś zwrotu akcji wprawiającego w osłupienie. Mimo to podobała mi się koncepcja wdrożenia nowej myśli w umysł poprzez "trójpoziomowy sen". Zakończenie też na plus, bo każdy może wybrać sobie własne (;
Mam bardzo podobne przemyślenia co do Incepcji. Film może i z niezłym potencjałem, zrealizowany widowiskowo, ale chyba chęci na zrobienie ambitnego filmu przerosły możliwości reżysera. W zasadzie mogę się zgodzić z tą blogową recenzją:
http://laleczkachucky.wordpress.com/2014/01/17/incepcja-2010-rez-christopher-nol an/
Film prosty, widowiskowy, zrealizowany w pełni poprawnie, ale żeby zaliczać go do najambitniejszych dzieł kinematografii? hehe
Masz racje, za mało wizualnego piękną, a jedynie forma w której trudno się połapać i jeszcze ta treść nie podana na tacy, której trzeba się domyślać, a myślenie nie każdemu jednak dobrze wychodzi i później jeszcze tylko głowa boli ,ble... "Zycie Pi" to dużo lepsza bajka ;)
Oj tam, oj tam... jakoś nie zauważyłam, żeby na "Incepcji" trzeba było mózg wysilać.
No chyba nie taki prosty bo sięgnięto po całkiem nowy temat. Film dobry, nie jest filozoficzny, po prostu opowiada ciekawą, fantastyczną historię może trochę melancholijną. Też trzeba pamiętać że to s-f, a nie dramat . No i ta świetna muzyka...
http://www.filmweb.pl/film/eXistenZ-1999-871
nie dokładnie, ale ten film uznaje się za pierwowzór. można nawet pokusić się o stwierdzenie, że Incepcja zgapiła fabułę z eXistenZ... oczywiście, że dwóch dokładnie takich samych filmów o dokładnie takiej samej tematyce nie znajdziesz. chyba, że mówimy o podróbkach ze stajni Asylum, ale to już inna bajka...
zachęcam : ).
od razu zaznaczam, że nie mówię, że Incepcja jest zła... uważam, że film był dobry : ). NAPRAWDĘ dobry. zrozumiałem też jego fenomen: dobrze rozreklamowany, świetnie zrealizowany, doskonała gra aktorska - wszystko tu stoi na wysokim poziomie. problemem jest - w moim odczuciu - spora konkurencja w gatunku.
Bardzo podobna tematykę widziałam wcześniej w co najmniej dwóch filmach. Wspomnianym już eXistenZ , a także "Trzynaste piętro" - http://www.filmweb.pl/film/Trzynaste+piętro-1999-30840.
Dokładnie mam te same odczucia. Wydawało mi się, że ten film bardziej będzie się skupiał na śnieniu i jego potędze. Pole do popisu jest tutaj niesamowite. W końcu sny nie mają ograniczeń. Szczerze, to liczyłem na coś w stylu Parnassusa, tylko oczywiście nie tak bajkowego i kolorowego, tylko poważnego, dramatycznego. A tutaj się okazało, że zwykły, typowy film akcji, który coś tam majaczy o śnie i jakoś go tam skromnie wplątano w fabułę, ale ogólnie chodzi tylko o strzelanie, wybuchy i kiczowaty patos.
Aż mam wrażenie, że ten cały sen w tym filmie to tylko pod akcję marketingową, by ciekawym tematem przyciągnąć do kin. Jak już ludzie kupią bilety i usiądą w kinie, to teraz już mogą sobie popatrzeć jak ludzie na ekranie fajnie do siebie szczelajom, uciekajom, skaczom i płaczom. I wybuchy!!!
Ale duży plus za muzykę.
Rozczarował mnie ten film bardzo.