Moja była mniej więcej w takim stylu: Bączek się kręci, myślę sobie "No nie, on nadal śpi". Kamera robi najazd, myślę "A może się przewróci". Bączek się kręci "Coś się zaraz wydarzy, to się tak nie skończy!". Bączek lekko się przechyla i JEB cięcie do czerni, a ja na to "Ty skur*ysynu"
:d
Taki zabieg reżysera,byśmy sie zastanawiali(kłócili na portalach filmowych) czy dalej jest we śnie czy to moze już rzeczywistość,tak czy inaczej trzeba przyjąć tę drugą wersje.
Hahaha najbardziej mi się podoba Twoja końcowa reakcja :)
Ja raczej kibicowałam, żeby się przewrócił a potem trochę byłam w szoku-takie otumanienie :)