Incepcja

Inception
2010
8,2 651 tys. ocen
8,2 10 1 650929
7,9 78 krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

SPOILERY! >>> ZAKOŃCZENIE

użytkownik usunięty

Dom nie wrócił do rzeczywistości. Obudził się w samolocie, gdzie Mal czuł się dobrze. Na lotnisku Fisher go nie poznał, chociaż widział go w śnie. A z lotniska odebrał go ojciec, który nie znał szczegółów misji i nie wiedział, że wysiądą po 10 (!) godzinach z tego właśnie samolotu.

Dom utopił się w aucie w śnie 1, a w dalszym śnie ocucił się w morzu, kiedy docierał do Saito. Saito dotknął jego talizmanu, więc jeśli lotnisko i samolot był kolejnym snem to kręcący się bączek już nie był wiarygodnym wyznacznikiem, czy to sen czy rzeczywistość. A to właśnie ten bączek miał odciągnąć uwagę od tego, czy to jest rzeczywistość.

I kolejne - dzieci, które zobaczył w domu po powrocie, były ubrane tak, jak w jego wspomnieniach...

ocenił(a) film na 6

Mam podobne odczucia. Również, jego dzieci nic nie urosły od momentu, gdy je widział po raz ostatni. Samolot był urojony, ale tylko "druga część", czyli "happy end".

ocenił(a) film na 9
Geckon

Dzieci się zmieniły. Nieznacznie ale jednak się zmieniły, nawet ubrania. Przeanalizowałem to kilka razy dla pewności. Dlatego interpretacja zakończenia jest kwestia otwartą, a wszystkie te zabiegi miały na celu właśnie wprowadzenie niepewności. Nie zmienia to jednak faktu, że obie teorie są słuszne. Po prostu nie ma jednej prawdy.

po dobrze przeprowadzonej akcji ofiary nie powinny pamiętać uczestników snu, gby było inaczej to wszystko nie miało by sensu - dla tego Fischer nie mógł rozpoznać Cobba
z tego co wiem coś takiego jak telefon istnieje, wystarczy podać nr lotu i ojciec na lotnisku ni epowinien nikogo dziwić
to że Saito dotknął totemu nie ma znaczenia, bączek moze nie być wiarygodny bo to totem Mal a wszyscy znali jego zasadę działania... może właśnie oprócz Saito
dzieci były ubrane podobnie ale jednak inaczej

ocenił(a) film na 9
thengel

Zgadzam się. Ciągle czytam to samo i ciągle trzeba tych samych odpowiedzi udzielać. Boże uchowaj.

użytkownik usunięty
thengel

Ok, a co jeśli to Saito był w limbo, w którym utknął (był stary) i wymyślił w tym stanie czystej świadomości Doma, który nie wiedział skąd się tam wziął? Jeśli to on był architektem, to reszta była tylko kolejnymi warstwami snów. Poza tym on sam zasugerował w pewnym momencie, że nie jest turystą? Cóż, obejrzę kolejny raz :)

problem w tym że Doma przyprowadziła ochrona czyli ochrona podświadomości Saito
i wątpię by wymyślił to że na plaży, za nim jego ochrona go znajdzie, Dom zobaczy swoje dzieci ;)

ocenił(a) film na 7
thengel

Jeżeli Cobb chciał żyć w śnie z własnymi dziećmi, to dlaczego pozbył się Mal (w końcu ją kochał, więc nie widzę powodu, żeby nie miał się z nią zestarzeć po raz drugi). Są dwa wyjścia, albo nie chciał żyć we śnie (ale wtedy nie byłoby mu ciężko zorientować się, że to sen) albo (co bardziej prawdopodobne) chciał się oszukać. Jeżeli w limbo byłaby Mal, to Cobb wiedziałby, że to limbo. Musiał wyprzeć ją z własnej podświadomości. Na końcu nie czekał na bączka, po prostu poszedł do dzieci, sugerując, że jest mu wszystko jedno, czy on się przewróci czy nie.