to ja może tak trochę inaczej...
- sam początek i logo Warnera i Syncopy i stopniowa muzyka w tle, a dokładnie kawałek Half Remembered Dream... kocham za te wejścia Nolana (Mroczny rycerz miał coś podobnego:)
- śmieszne sceny, w których widać, że Nolan nie był śmiertelnie poważny w historii, którą stworzył: pocałunek Arthura i słowa, że "było warto" czyli wykorzystanie niewiedzy Adriadne oraz Yusef z tekstem "widzieliście to?" i ujęcie ze śpiącą ekipą :)
- plus większość tych co napisałeś. Dużo soundtracka wplecione w film (jak to u Nolana), mające na celu spotęgowanie akcji. Wszystko oczywiście kończąc na ostatniej scenie z bączkiem i niepewnością, czy się przewróci czy nie, a potem ciemno.... INCEPTION, scenariusz i reżyseria...;p

-pierwszy kick-wybudzenie w wannie :)
-scena z lustrami i ogólnie pierwszy sen Cobba i Ariadne
-scena tuż przed tym jak Cobb i Mal giną pod pociagiem
-ogólnie podobało mi się też jak nagle w środku miasta pojawił się pociag :)
-kręcący się bączek(np. na końcu)
-podoba mi się również scena, jak Arthur podpuszcza Ariadne i mówi jej, żeby go pocałowała :)
-scena z "You mustn't be afraid to dream a little bigger, darling"
-i ogólnie podobało mi się, że Ariadne i Cobb przemieszczali się windą we śnie i na każdym poziomie było coś innego :) Ciekawy pomysł.

Jutro idę ponownie do kina, to może coś jeszcze wyłapię :)

tak zapomniałem jeszcze o tym własnie jak Ariadne została nakryta przez Mal podczas 'eksperymentu' Cobba, jak w klasycznym horrorze:)

Mi ogóleni wszystko się w tym filmie podobało. Każde ujęcie wyglądało na bardzo przemyślane. Do tego genialna muzyka. Frazy warte zapamiętania:
- "O! widzę, że poznałaś panią Cobb"
- " Freddy? Freddy Simons? Mój Boże to ty nieprawdasz? Nie to nie ty"
- "Paradoks"!
- "Potrzebny będzie nam jakiś układ ze stewardesom(nie wiem jak to się pisze)." "Kupiłem właśnie całą linie"
- "Nie mogłeś się wysikać za nim weszliśmy?"

Najlepszy film tego roku! :]

No i zapomniałem jeszcze ro rozmwoei, która na mnie wywarła największe wrażenie:
-" Potrzebuje kogoś kto mnie będzie osłaniał kiedy ja będe podkładał ładunki"
- "Saito raczej nie da rady?"
I teraz ta mina Eamesa.... :]

Jak dotąd najlepszy. Chociaż Wyspa Tajemnic też była niezła :)

Dla mnie najlepsze sceny to:
- walka Arthura na korytarzu (w momencie kiedy furgonetka koziołkuję)
- początek gdy Cobb strzela w głowę Arthurowi by go obudzić aż do momentu kiedy Cobb budzi się z tego snu w wannie.
- Paryż, zabawa z fizyką (domy i ulicę nakładają się na siebie)
- Mal skacze z okna, to przerażenie Cobba.
- ostatnia konfrontacja z Mal
- Fischer na końcu z ojcem, gdy ten umiera przy nim.
- scena ostatnia kiedy Cobb wraca do dzieci
- Arthur związujący wszystkich linką gdy Ci śpią, wszyscy bez grawitacji, ciekawie to wyglądało.
- motocykl ścigający furgonetkę

Kolejność przypadkowa oczywiście.

Ja z tego zwiastunu lubię moment 1:41 . DiCaprio wygląda w nim tak realistycznie...

http://www.youtube.com/watch?v=66TuSJo4dZM&feature=channel

A ja mam pytanie, bo tak mi się przypomniało. W tym zwiastunie http://www.youtube.com/watch?v=mmkQ7fw-l0g&NR=1 w 0:51 jest ukazana szklanka, a w niej przechylona woda. Chyba mi to w filmie umknęło :D Ktoś pamięta, kiedy była ta scena?

Było w barze w hotelu, gdy Fischer i Mr. Charles siedzieli przy barku. Nie dam jednak głowy, czy wyglądało to identycznie.

Dzięki ;)

doprecyzuję tylko: to było w barze właśnie, dokładnie tak jak w trailerze (bynajmniej nie z oddali), Fisher spojrzał na szklankę, tam przechylona woda, spojrzał na Charlesa, a ten stojąc zwrócił mu uwagę, czy widzi tą dziwną pogodę za oknem (za barem) - uzmysławiał mu tym, że jest we śnie.

Nie lubię takich odpowiedzi, ale serio - większość filmu. Konkretniej? Hmm. Ciekawe, czy zmieszczę się w chociaż 15.

- Samo intro - narastająca muzyczka, stary japoński dżentelmen - o co chodzi?
- Sekwencja ze snem w posiadłości Saito - ponownie, wtf? A potem, gdy okazało się że to sen we śnie... Ha, takie otwarcia uwielbiam
- Rozmowa w śmigłowcu, a zwłaszcza moment, gdy Cobb i Arthur już wysiadają i ostatnie wypowiedzi
- Cobb i Ariadne we śnie w Paryżu - przede wszystkim lustra
- Mombasa - rozmowa z Eamesem
- Mombasa - pościg
- Pierwszy poziom snu - pociąg uderza z impetem o samochód Cobba
- Wspomnienia o Mal - głowy na torach, czekamy na pociąg
- "Did you guys see that"?
- Drugi poziom snu - "it was worth a shot"
- Walka w korytarzu bez grawitacji (!)
- Arthur wspinający się po szybie windy
- Forteca - Eames odcina narciarzy i wysadza pojazd
- Konfrontacja z Mal
- Fischer otwiera sejf i żegna się z ojcem
- Ariadne otwiera oczy na kolejnych poziomach
- Finał i "Time"

Nie będę oryginalny....
- Cała sekwencja JGL w hotelu ( w ogóle motyw 2 levelu w hotelu to mistrzostwo świata!! a Cilian'a uwielbiam i mimo że nie był mainową postacią to wypadł świetnie i chyba to jedna z moich ulubionych postaci filmu :D)
-Cała końcowa sekwencja z "The Time"- to spojrzenie niepewności Cobba po wybudzeniu!
-1 level i pościg w deszczu z genialnym Slo-mo( nie była to sztuka dla sztuki)
- Rozmowy Saito i Cobb'a na początku, w śmigłowcu i na końcu
-Paryż
Cała reszta też była mega fajna, ale te mi się naj naj podobały

Teraz to co widzieliśmy w materiałach a nie było w filmie:
-scena z bączkiem i szklanką wody- w filmie zawsze były z daleka pokazane w 1 i 2 trailerze z bliska
-Kiedy Cobb mówi do Fischera 'His hiding something, and we need to find what that is" - trailerowo było inne ujęcie kamery niż w filmie

Pościg w deszczu (jadą, jadą a tu pociąg ŁUBUDUBU), oraz walka w korytarzach ze zmieniającą się grawitacją.

Scen było kilka bo sam film świetny. Na pewno walka Arthura w korytarzu hotelowym i ostatnie spotkanie z Mal.

Mam takie pytanie. Nie jestem pewien, bo po prostu trudno było na wszystkim się skupić, ale mam wrażenie że nie było w filmie, tylko w trailerze sceny gdy Cobb tak głowe powoli odwraca(mam to ujęcie na miniaturce w profilu)

Właśnie to też jedno z tych ujęć, których w filmie nie ma- widać, że jak w przypadku TDK te 5-6 minut materiału wyleciało z finalnego montażu

szkoda :(

chyba cały film ;) ale tak konkretniej to:
- wszystkie sceny z brakiem grawitacji
szczególnie ta w korytarzu
- akcja w Mombasie
- no i gdy Ariadne próbowała swoich możliwości po raz pierwszy jako Architekt
- oraz cała końcówka z Time, gdzie się prawie popłakałam ;)

Mi najbardziej w pamięci utkwił tekst Eamesa na śniegu, kiedy mówi - "nie mogła się do cholery komuś przyśnić plaża" - czy jakoś w tym stylu ;)
ogólnie rzecz biorąc jego postać miała najlepsze kwestie

ajwika - to mówił Fischer do Saito jeśli się nie mylę :)

o tak, wtedy wszyscy lali :D świetne to było. Jeszcze jak Ariadne się pocałowała z tym kolesiem to też było dobre ;)

nie chce mi się wypisywać wszystkich najlepszych, ale najbardziej zapadły w pamięci te:

- ogólnie cały ten pościg i momenty zwolnienia na twarzach śpiących królewien w samochodzie :)
- walka w holu bez grawitacji
- kiedy Ariadne nakrywa Mal na najniższym poziomie
- jak samochód jest w powietrzu (spada do wody) to ci wszyscy ludzie w pokoju w powietrzu każdy w innej pozie :) (chyba moja ulubiona scena)
- Mal i Cobb pod pociągiem
- na końcu jak ojciec Fichera mówi mu coś zupełnie innego niż ten się spodziewał
- ostatnia scena (bączek + spotkanie z dziećmi)
- zaginająca się ulica
- zniszczone miasto Mal i Cobba i rozwalający się wieżowiec
- wybudzenie się Cobba w wannie i te zwolnienia

Zdecydowanie walka w korytarzu ze zmienną grawitacją. Niesamowite.

Podaję te, które na chwilę obecną (po pierwszym obejrzeniu) najbardziej utkwiły mi w pamięci. Nic nie poradzę na to, że się powtarzają :P

- pierwszy kick, czyli Cobb wlatuje do wanny, a w śnie Cobb stojący pośrodku pomieszczenia, gdy z obu stron wlewa się mnóstwo wody
- Cobb puszczający bączek i trzymający pistolet w ręku, następnie rozmowa przez telefon z dziećmi, bardzo dobrze zagrane
- Ariadne i Cobb w Paryżu - tutaj wszystko było genialne ;)
- pościg w Mombasie + muzyka
- Eames demonstruje na Arthurze jak może wyglądać kick :)
- przygotowanie w samolocie do wejścia na poziom 1 snu
- akcja w deszczu
- Mal zeskakuje z parapetu, reakcja Cobba
- pocałunek Arthura z Ariadne :)
- oczywiście Arthur w hotelu i brak grawitacji - czy jest ktoś, komu się ta scena nie podobała ;D?
- rozmowa Cobba i Fischera przy barze, gapiący się ludzie, trzęsące się kieliszki
- slow-motion spadającej furgonetki
- Cobb z Mal leżący na torach
- Cobb z Ariadne w limbo
- ostatnia rozmowa z Mal
- Fischer z ojcem w pomieszczeniu z sejfem pod koniec filmu
- przebudzenie w samolocie - lęk, niepewność w oczach Cobba i pokazanie całego 'teamu'
- ostatnie minuty, Cobb oczekujący na paszport, spotkanie z dziećmi, bączek + "Time"

Dodam jeszcze, że podobała mi się scena, w której widać złączone dłonie staruszków na torach :)

scena w wannie też była mocna i z tą szklanką co woda się przechylała