Kiedyś czegoś takiego doświadczyłem.
Wróciłem z pracy, byłem styrany jak wół, więc poszedłem spać. W swoim śnie kogoś zadźgałem nożem. Byłem tak zmęczony, że broń wypadła mi z ręki. Znowu zasnąłem, tuż obok trupa. W kolejnym śnie (na drugim poziomie LOL), przyśniła mi się osoba którą zadźgałem. Stała na przeciwko mnie i wmawiała mi, że ją kocham. Ja zaprzeczałem. Kazała mi spać, ale zamiast snu obudziłem się tuż koło jej ciała. Pamiętam, że byłem przerażony. Więc znowu się obudziłem, tym razem w swoim łóżku :D.
Fajnie było. Ktoś miał podobne doświadczenia?
Owszem. Śniła mi się typowa miejska sceneria. Jakiś zwykły dzień, itd. gdy się skończył poszedłem spać (w śnie), gdzieś tak po 30 minutach ten 2 sen się skończył, w 1 nastał kolejny dzień, który trwał jeszcze 1 godzinę. Potem się obudziłem.
Ja mam trochę inaczej :) Jak idę spać we śnie to automatycznie budzę się na jawie. Niestety wciąż myślę, że jestem we śnie i wychodziły z tego różne dziwne sytuację: szukanie różnych, dziwnych rzeczy pod łóżkiem, przesadzanie kwiatków prosto na poduszkę, dziwne rozmowy z rodzinką, usiłowanie dostania się na pociąg, przesuwanie szafy, budzenie domu o 3 nad ranem.
Niezapomniane doświadczenia :D
Ja raz miałem sen w śnie. Co ciekawe miałem też tam coś podobnego jak nieskończone schody Penrosa. Generalnie całość była przerażająca, bo nie mogłem z tych poziomów wyjść. Sen do tej pory pamiętam w bardzo szczegółowo, ale publicznie wolę go nie opisywać :)
Wiem, że po przebudzeniu z wewnętrznego snu, myślałem przez chwilę że się obudziłem i jestem na jawie, jednak po kilku sekundach okazało się że to nadal sen. Mrok.
Było to ciekawe doświadczenie, jednakże nikomu nie życzę, aby z powodu przerażenia w śnie musiał robić rzeczy które zaprzeczając wszystkiemu w co człowiek wierzy czy wie o świecie. Szok i terror.