Jutro wybieram się na to do Kina. I po seansie od razu napiszę wrażenia z Filmu :D
Mam nadzieje, że 16 zł nie pójdzie na marne : ]]
Tylko nie kupuj przypadkiem popcornu. Będziesz bezbrzeżnie zdumiony, gdy po filmie zauważysz, że trzymasz pełne pudełko.
Sam nawet słyszałem historyjkę od kogoś, że bodajże jakiś Latynos gdzieś na premierze tutaj, na napisach wypalił "Sheez, I forgot to eat my popcorn ><"
A Jednak :D
Nie zawiodlem się na tym Filmie.
Początek filmu trochę zamula, ale potem wszystklo się rozkręca i da się zrozumieć fabułę filmu :D
Tylko zdziwił mnie koniec Filmu. Cobb nie wrócił do rzeczywistości z tego wynikło że dalej śnił. (Incepcja) :D
Fajnie, że się nie zawiodłeś:)
SPOILER
Jak dla mnie Cobb wrócił do rzeczywistości o czym świadczą wahania się totemu. Na pewno coś było chwytem wykorzystanym przez Nolana, aby zasiać w nas niepewność- albo `identyczność` dzieci, albo zachwianie się bączka. Ja stawiam na dzieci :D
bączek we śnie nawet nie drgnął ani razu, pod koniec filmu tak, więc jak dla mnie - Cobb wrócił do rzeczywistości ;)
A ja natomiast się zawiodłem, o ile po takim filmie można być zawiedzionym. Bo oczywiście film jest absolutnie fantastyczny i z czystym sumieniem stwierdzam, że do tej pory Nolan ciągle nie zrobił słabego filmu, ale po tych wszystkich zapowiedziach 'ohach' i 'achach' czuję lekki niedosyt. Powiem tak: ciągle pozostaje pełno niewiadomych, sprawy typu totemy, obrączki, śmierć w limbo i tak dalej, ale równie dobrze można sobie to łatwo wytłumaczyć. jak ktoś wspomniał; ilu widzów, tyle interpretacji, ale ja bym wolał jednak coś takiego jak w Prestiżu, czy Memento. Może tam nie ma aż tak wiele niewiadomych, ale w trakcie trwania filmu, akcja tak mieszała i ryła banie, że na końcu faktycznie można by być skołowanym, a tu mimo 'snów w snach' to jednak wszystko tłumaczone jest w miarę trwania filmu. Tak więc film genialny, ale nie ma 'rysy'. I nie jest to najlepszy film Nolana.
Chyba nie wyczułeś celowego zagrania reżysera, widz nie miał się dowiedzieć czy "bączek" przestanie się kręcić, więc nie mówi ze w ogóle nie przestał się kręcić bo nie wiesz co było dalej bo film się skończył:]
Tylko trochę to dziwne, jak totem się kręcił, trochę zwalniał i znów zaczął sie kręcić:D
Widać Reżyser wiedział jak zrobić na widzów wrażenie :D
Czyli wychodzi na to, że w tym filmie nic nie jest rzeczywistością a Mal nie zabiła się na prawdę tylko powróciła do rzeczywistości.
Mal zabiła się w Rzeczywistości, bo myślała że Ciągle śni :D
A ja już nie wiem :D
Trzeb oglądnąć 2 raz :D