Końcowa scena odwraca uwagę widza od tego o czym opowiada film oraz co widzieliśmy wcześniej. Bączek nie jest tutaj najważniejszy tylko moment w samolocie. Cobb opowiada niejednokrotnie (m.in Ficherowi w restauracji ) po czym najłatwiej rozpoznać sen : W MOMENCIE ROZPOCZĘCIA NIE WIEMY SKĄD SIĘ TUTAJ ZNALEŹLIŚMY. I nie ważne który to poziom snu pierwszy , drugi czy limbo za każdym razem widzimy że rozpoczyna się on w miejscu w którym nie wiadomo dlaczego on/oni się tutaj znajdują. Czy to hotel, zima, plaża itd. Natomiast kiedy Dom budzi się w samolocie doskonale wiemy dlaczego. Bo uzgodnił umowę z Saito, bo wsiadł do niego, bo zarówno po przebudzeniu jak i przed byli ci sami ludzie na pokładzie tak samo ubrani przed jak i po. Więc odpowiedź jest prosta. Bączek upadnie :)
Prościej i jaśniej, po przebudzeniu Cobb nie ma obrączki na palcu tak jak to zazwyczaj ma miejsce we śnie. I tyle.