Byłam dzisiaj w kinie na premierowej ekranizacji "Incepcja" . Jest to pierwszy film po Titanicu z Leonardo w roli głównej, który widziałam. Ten facet jest bez wątpienia, może nie najlepszym, ale na pewno jednym z najlepszych aktorów. Idąc na to chciałam się przekonać, czy faktycznie tak bardzo rozwinął swoją grę aktorską od czasu Titanica. Oczywiście nie zawiodłam się . Jest niesamowity .
Zostawię go w spokoju i opowiem może trochę o filmie xD Więc nie jest on na pewno dla zwolenników odmóżdżających, głupkowatych komedii. Trzeba na nim wytężyć swoje szare komórki do granic możliwości, bo na prawdę można się pogubić ;p Genialne efekty specjalne i gra aktorska z najwyższej półki ... na prawdę polecam .
Jednak jedynym minusem, jest niejasne zakończenie . Nie wiem czy spotkanie z dziećmi było snem, czy jawą .
"Jednak jedynym minusem, jest niejasne zakończenie"
To chyba raczej plus a nie minus. Nolan pozostawił widzowi decyzje odnośnie zakończenia i brawa dla niego. Widz sam może zadecydować jak ten film naprawdę się kończy, sam może dokończyć ten sen, który zaszczepił nam reżyser. I to jest w filmie najpiękniejsze, zmusza do kolejnego obejrzenia, wyszukiwania małych drobiazgów które pozwolą nam trochę rozjaśnić to zakończenie.
Również tak uważam, zakończenie idealne. W filmie wiele spraw może interpretować na parę sposób, niektóre trzeba sobie dopowiedzieć, mi to odpowiada.
Ja do Leonarda przekonałem się po Wyspie Tajemnic. Wcześniej nie oglądałem go za wiele, teraz jednak muszę przyznać że jest niezłym aktorem (a wcześniej uważałem go za dzieciaka :D). W Incepcji potwierdza swoją klasę.
W/g mnie zakończenie nie jest minusem. Zmusza do myślenia. Natomiast sam film będzie przyjemny zarówno dla miłośników akcji jak i szukających czegoś ciekawszego. No i mógłby być trochę bardziej zagmatwany, bo w zasadzie wszystko po kolei jest tłumaczone i wprowadzani jesteśmy zręcznie na kolejne poziomy. Co prawda ludzie nie przywykli do ścisłego myślenia mogą mieć problemy, ale na to już nic nie poradzę.
Bardzo polecam. Ja muszę oglądnąć go jeszcze raz.
Jak dla mnie takie zakończenie jest plusem.
A DiCaprio jest moim ulubionym aktorem.
Może tak powinnam się do tego odnosić ... nie jest typowym filmem w którym wszystko podane jest na tacy . Mam w głowie kilka wersji zakończenia, cały czas w głowie odtwarzam sobie poszczególne sytuacje i układam jakieś własne teorie. Jestem zauroczona tym filmem .
Jak dla mnie wytężać umysłu zbytnio nie trzeba, wystarczy się skupić, film sam wciąga i jest... cóż, prosty w odbiorze, wszystko powiedziane i objaśnione.
Świetne kino rozrywkowe. Jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy film tego typu. Śmietanka aktorska (to były popisy...), dobra muzyka i historia sama w sobie.
I tutaj pojawia się moja teoria, że przy końcówce totem się "wahał" jak by miał się za chwilę zatrzymać ... ;)
Teorii może być całe mnóstwo . Tak jak przez cały czas trwania filmu, byłam świadoma tego co się dzieje, tak na samym końcu ta świadomość gdzieś zaniknęła . Jestem ciekawa czy ten film zdobędzie jakieś nagrody i czy Leo, zostanie w końcu doceniony za grę aktorską Oscarem .