Byłem na filmie i na koniec filmu zrozumialem że DOM COOB(Leonardo) był przez cały czas we śnie- prawda czy fałsz...
wydaje mi się, że totem zaczynał się powoli zatrzymywać (kiwał się na boki), a we śnie ciągle kręciłby się w ten sam sposób. poza tym, kiedy jego żona zawołała dzieci we śnie, to nie chciał na nie spojrzeć, bo wiedział, że to tylko sen, a na koniec filmu nawet nie sprawdził czy totem przestaje się kręcić, czyli był niemalże pewien, że to jawa. :p