Incepcja

Inception
2010
8,2 651 tys. ocen
8,2 10 1 650864
7,9 78 krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

Od dłuższego czasu interesuję się i czekam na "Incepcję", a nie wiem czy będzie mi dane-z wielu względów-podziwiać film w kinie. Stąd taki temat: W bardzo wielu komentarzach i recenzjach czytam, że Incepcja trzyma w napięciu od początku do końca, że "wyzwala" adrenalinę. I stąd moje pytanie, dotyczące też konstrukcji filmu: w jaki sposób Nolan te napięcie buduje- czy np. w sensie bezustannej akcji, wybuchów itd w stylu Szklana pułapka czy raczej jak np w trillerze: muzyczka, cisza, cisza a tu nagle strzał, wybuch lub inny element zaskoczenia? Bardzo mnie to ciekawi a nie wiem czy sam sprawdzę to jeszcze w kinie (bo tylko w nim takie efekty).

Z góry dzięki za odpowiedzi tych, którzy już oglądali i przepraszam, jeśli dla kogoś temat wyda się głupi, niepotrzebny itd.

Pozdrawiam

Westman

napięcie daje bezlitośnie upływający czas... i jeśli chcesz obejrzeć film i mieć z niego przyjemność to lepiej nie zadawaj takich pytań

ocenił(a) film na 8
Westman

Nie wiem czy napięcie, ale na pewno buduje klimat niepewności (przynajmniej w moim wypadku).
No i koniec filmu jest tak bardzo otwartym pytaniem, że podczas seansu wysnułem 3 teorie w swojej głowie.
A jak już przyszedłem do domu i emocje trochę opadły wysnułem czwartą. Z chęcią ci przytoczę, ale nie chciałbym bym ci spoilerowac, więc zapraszam do dyskusji jakbyś się jednak film zdecydował obejrzec.
Co do wizualnych wodotrysków, to a i owszem. Sporo tego było i w kinie dobrze się to ogląda. Lecz mówiąc szczerze, to nie one są osią tego filmu i nawet ośmieliłbym się stwierdzci, że było ich trochę za dużo. A tak naprawdę do fabuły nic wielkiego nie wnosiły.

Napięcie jako takie było, bo uciekał czas i mogło się dla niektórych bohaterów skończyc tragicznie, lecz jeeśli liczysz na taki ścisk pośladków jak w przypadku np filmu "SPEED" to raczej nie :D. Ale wierz mi, że film ma inne atuty, które warto sprawdzic.

Westman

Cóż, Nolan nie używa tak prostackich sztuczek jak nagły wybuch, czy kot wyskakujący zza węgła z pazurami;) Film ogląda się od początku do końca - może nie tyle w napięciu, co w oczekiwaniu - na wyjaśnienie. Nie będę pisać czego, bo to byłby spojler. I tak jest do OSTATNIEJ sekundy filmu! Może w trakcie seansu nie siedzi się na brzeżku krzesła,obgryzając nerwowo paznokcie, ale nie da się oderwać wzroku od ekranu, bo można przegapić coś istotnego, jakiś drobny szczegół - który potem będzie namiętnie wałkowany na forach;))
Jeśli masz choćby 1% szansy, by iść na ten film do kina - idź koniecznie. Myślę, że to jeden z tych filmów, który spodoba się niemalże każdemu.
@ naima2 - fajny awatar. Ach te Abe'y.. ;)