Incepcja

Inception
2010
8,2 651 tys. ocen
8,2 10 1 650908
7,9 78 krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

A już na pewno tego, że jest wyżej o 50 pozycji w rankingu filmów od Efektu motylu, któremu nie dorasta do pięt...

Podszedłem do filmu neutralnie, ot tak, poszedłem na film nie mając żadnych oczekiwań oprócz mile spędzonym chwil w kinie. Dla mnie scenariusz wydawał się być pisanym na siłę, podczas tworzenia filmu... Fabuła naciągana do granic możliwości i w kółko wałkowane motywy....

Pierwszy raz się zawiodłem na fabule, motywami Saito... o dziwo nie chciał się zemścić, taki dobry człowiek, tylko nie chciał pozwolić firmie uzyskać monopolu na energię na świecie, argumentując to dobrem dla ludzkości...to już wydało mi się śmieszne... Ale mówię sobie okej, dam szanse, zobaczymy poczekamy...

Dom buduje zespół kolejna papka...oczywiście jakiś arabus chemik... przekrętas, studenka... wszystko idzie mu bez problemu każdy się godzi i jest pięknie... Studenka okazuje wybitna... bla bla bla... Później juz było coraz gorzej... Miliarder bez żadnej obstawy... jakiś Prezio ma linie samolotów a potentat energetyczny nie... Eames stworzył projekcję Wujka będącego w niewoli 2 dni ,a miał idealnie przygolony zarost...hehe :P
Te strzelaniny, każdy z grupy Doma ma sprawność i umiejętności agenta Bourne'a...
furgonetka pod obstrzałem kilka minut i o dziwo auto sprawne, żadna opona nie przebita...
Nie piszę dalej o kiepskich momentach filmu bo jest tego za dużo !!

Moja ocena 4/10

Miałem wrażenie, że film to połączenie Matrixa, Efektu Motyla, Ocean's eleven i Jamesa Bonda...

Wniosek jaki mi się nasunął: Jak powiesisz na choince 1500 świecidełek i różnokolorowych bombek to nie można tego oglądać...

Lubię ambitne filmy ale ten na pewno taki nie był... ot...zwykła PAPKA...

ocenił(a) film na 10
llcoolm

Nie wziąłeś pod uwagę tego, że to co dzieje się w świecie realnym, okazuje się na końcu snem. Zatem wszystkie nielogiczności są tu na miejscu.

Jeśli chodzi o "Efekt motyla" to bardzo mnie dziwi jego obecność w Top 100

ocenił(a) film na 6
michi468

Mi się wydaje, że po widocznym zachwianiu bączek się przewraca...:D

Po części masz rację, ale film kupy musi się trzymać...

ocenił(a) film na 2
llcoolm

Hehe miałem uczucie jakbym czytał swój temat;) http://www.filmweb.pl/film/Incepcja-2010-500891/discussion/Sen+okaza%C5%82+si%C4 %99+koszmarem,1428586
Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 6
Acoss_lit

to fakt :P heh
w kinie byłem wczoraj i są to moje spostrzeżenia w sumie na gorąco po...

film dla mnie był zrobiony tak jakby tylko chciało się na nim zarobić, chwytając się wszytskiego co może się spodobać... nie ma swojego klimatu...

pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
llcoolm

"o dziwo nie chciał się zemścić, taki dobry człowiek, tylko nie chciał pozwolić firmie uzyskać monopolu na energię na świecie, argumentując to dobrem dla ludzkości.."
A nie padło tam stwierdzenie, że firma Fischera jest ostatnią przeszkodą w zdobyciu monopolu przez Saito (albo odwrotnie)?

"Eames stworzył projekcję Wujka będącego w niewoli 2 dni ,a miał idealnie przygolony zarost...hehe :P" - sen. We śnie nie takie rzeczy się dzieją.
"Te strzelaniny, każdy z grupy Doma ma sprawność i umiejętności agenta Bourne'a..." - to też sen.
"furgonetka pod obstrzałem kilka minut i o dziwo auto sprawne, żadna opona nie przebita..." - yyy, sen?:P

"ot...zwykła PAPKA... " - bo sny są papką...

ocenił(a) film na 6
Zakrza

To skoro wszystko sen... czemu ekspert od snów Dom, nie miał jakiś nadzwyczajnych umiejętności... nie przechodził przez ściany..., nie latał, nie strzelał z palca, nie biegał z prędkością światła... skoro we śnie za wszytsko był odpowiedzialny mózg... dlaczego dom nie mógł nad nim skutecznie zapanować albo architekt skutecznie wymyślać jakiegoś sposobu na uniknięcie szkód i koniecznośc uciskania przed kulami

Ja osobiście tego nie kupuję... tym bardziej gniot skoro wszystko się tłumaczy snem... można zjeść kilka piguł i grzybków skutecznie się najarać... wymysleć na maksa zawiły pogmatwany scenariusz z brakiem logicznego ciągu...zostawić możliwość różnorakiej interpretacji widzowi...na koniec wszystko wytłumaczyć snem...i mamy kasowy film...
To było właśnie takie kino....

Brakowało na końcu zwrotu akcji ala' piękny umysł. Już myślałem, że na końcu się okaże że wszystko to projekcje Doma, żona żyje i próbuje go wyciągnąć ze snu...

llcoolm

"Brakowało na końcu zwrotu akcji ala' piękny umysł. Już myślałem, że na końcu się okaże że wszystko to projekcje Doma"

Takiś pewien, że końcówka wyraźnie mówi: "to rzeczywistość"? Ja np. uważam odwrotnie - że wszystko to 'wyśnił' sobie Cobb.. każdy inaczej to interpretuje.

ocenił(a) film na 9
llcoolm

"Brakowało na końcu zwrotu akcji ala' piękny umysł. Już myślałem, że na końcu się okaże że wszystko to projekcje Doma, żona żyje i próbuje go wyciągnąć ze snu...Brakowało na końcu zwrotu akcji ala' piękny umysł. Już myślałem, że na końcu się okaże że wszystko to projekcje Doma, żona żyje i próbuje go wyciągnąć ze snu..."

Jest to także możliwe, nic temu nie przeczy

ocenił(a) film na 6
rAd_

niekoniecznie... jest scena jak dom siedzi z pistoletem na krześle...przekłada magazynek... bączek upada... opuszcza pistolet.

W filmie jest pokazany świat realny Doma, bez żony i w tęsknocie za dziećmi...

ocenił(a) film na 9
llcoolm

Ale dlaczego bączek nie może upaść we śnie? Jeśli się kręci cały czas daje ci pewność, że śnisz, ale jeśli upada to nie daje pewności że to świat realny.

ocenił(a) film na 6
rAd_

Przestrzegam przed nadinterpretacją filmu i faktów w nim występujących...

to co dla Ciebie było poziomem "0" czyli światem realnym w tym filmie skoro wszystko, zgodnie z tym co mówisz, możemy interpretować jako sen ?

ocenił(a) film na 9
llcoolm

A ja tego nie tłumaczę snem. Przynajmniej nie w wiekszości.

przecież wkręcali Fischera, na pierwszym poziomie wmawiając mu, ze to rzeczywistosc. Jak mieli to zrobić, gdyby zaprojektowali sobie supermoce czy inne bajery sprzeczne z prawami, które znają? W jednej z pierwszych akcji plan kradzieży sekretów Saito wziął w łeb, bo dywan był poliestrowy, a nie wełniany... Więc musieli planować każdy szczegół, a szczegóły tylko wtedy będą trzymać sie kupy, jeśli tworzą spójną całość. Rzeczywistość funkcjonuje, znane sa jej mechanizmy dlatego jest punktem odniesienia dla architektów snu.

Sny są projektowane przed wejściem do nich. Potem mogą być zmieniane podświadomością uczestników. Nie mieli więc możliwosci świadomego kształtowania snu (a Ariadne, architekta, w ogóle miało nie być), a Fischer był wytrenowany do tworzenia w swoim umyśle mechanizmów obronnych przed złodziejami tajemnic - stąd problemy.

Film, jesli w ogóle ma jakieś braki, to jest ich bardzo mało. Z której strony by go nie ugryźć - pojawia się jakieś wytłumaczenie. A zaraz potem kolejne pytanie - i ta łamigłówka świadczy własnie o wielkości tego ambitnego kina.

ocenił(a) film na 9
GodFella

http://www.imdb.com/title/tt1375666/ proszę bardzo 3 na imdb ;) 112.000 głosów na chwilę obecną

ocenił(a) film na 6
szopszop29

nie uważasz, że to lekkie nadużycie :P heheh

Wyżej od Pulp fiction, wyżej od Fight Club? i wielu innych znakomitych filmów... których dziali przepaść między nimi a Inception....

Jak ten film to zlepek wszytskim możliwych wątków... z Vanila Sky (wcześniej zapomniałem dopisać) włącznie...:D

Akcja sensacyjna w górach była co najwyżej mierna... nadal nie widzę aż takich zalet tego filmu.....

llcoolm

Już z ta przepaścią to bym tak nie przesadzał. Przepaść to jest np. między filmem Adrenalina 2 a Fight Club.
Inception to bardzo dobre kino pełne smaczków, które poukrywał nam Nolan. Gdy je odkrywamy film nabiera wtenczas geniuszu w oczach widzów, ale co niektórzy nie mają za bardzo ochoty odkrywać cokolwiek :) Oceniają to co widzą z wierzchu.

ocenił(a) film na 6
burza_lukas

próbowałem odkryć ten film po obejrzeniu... ale nie mam ochoty szukać na silę jakiejś głębi tego filmu ani jakiegoś podprogowego przekazu...

llcoolm

Przekazu to raczej film nie posiada. Raczej po prostu ukryte elementy. Ale o tym oczywiście w innych tematach jest napisane po kilka razy.

ocenił(a) film na 6
GodFella

Ja bym ambitnym go nie nazwał, ale każdy ma swoje zdanie...

Ale masz całkowicie racje, w tym co napisałeś... też tak zrozumiałem prawa rządzące w snach...więc ma interpretacja dobra...

ocenił(a) film na 9
llcoolm

Znasz jakieś ambitniejsze kino akcja/sf? Nic na to nie poradzimy, że filmy powstają w pewnych konwencjach, chyba że pewnym konwencjom odmówimy mozliwości bycia ambitnymi w ogóle. Film nie jest artystyczny (może tak to definiujesz), ale ambitny jest.

ocenił(a) film na 4
GodFella

Matrixa się fajnie oglądało. chodzi o przyjemność oglądania a nie żeby się wycierpieć w kinie a później wziąć kartkę, długopis i zastanawiać się o co właściwie chodziło
Mulholland Dr. jest zamotany i ze snami. po 6stym seansie nadal znajduje się nowe "smaczki" i za każdym razem klimat porywa. więc mozna stworzyć film zmuszający do myślenia i przyjemny do oglądania.

jak juz pisałam- to jest ta sama półka co Matrix 2 i3

ocenił(a) film na 5
llcoolm

llcoolm -święte słowa i za to wielkie brawa !!!
też dałem 4/10 ale do teraz mam dylemat, ze przecież 4 to "ujdzie" a ten film wcale nie uchodzi ... wiec 3 to max jaki on powinien dostać.
Najzabawniejsze są te zastępy wielbicieli "snu", którzy z przymrożeniem oka pomijając kujące w oczy niedociągnięcia twierdza uparcie, że to zajefajny film i takiego filmu jeszcze nie widzieli - i teraz żyj z takimi w jednym kraju i wybieraj rząd itp - abstrahując oczywiście ;)

pozdro !

rtyu

Mówisz o sobie oczywiście. Prawda jest taka, że w większości przypadków film oceniany jest słabo przez mało inteligentne społeczeństwo, w większości przypadku oczywiście, nie twierdze że wszyscy. W Twoim wypadku zaliczasz się do większości. I właśnie teraz żyj w jednym kraju z takimi tłukami jak Ty, szkoda słów. Jak czytam takie wypowiedzi to żal mi tego społeczeństwa. Co raz gorzej z Wami ludzie.

burza_lukas

ten film w całości był snem więc nie ma co się dopatrywać że auto po tylu wypadkach było sprawne.

ocenił(a) film na 6
burza_lukas

film jest oceniany nadzwyczaj dobrze... ktoś tu wkleił linka do rankingu światowego

Film miał 112 55 głosów i znajdował się na #3 na liście filmów wszechczasów... WTF? araz za Godfather i skazani na Shawshank

llcoolm

Szał nowego filmu i tyle, jak się wyszaleje spadnie.

ocenił(a) film na 9
llcoolm

i tak bardzo to ciebie uwiera, masz z tym jakiś problem ? strasznie mnie irytują tacy ignoranci, rozumiem że posiadasz wiedzę objawioną i wyłączną licencję pozwalające na wskazywanie pospolitemu "plebsowi" które filmy są wybitne, a które są "papką" ? Ciekawe na jakiej to podstawie. Zakładaj więc kolejne konta na serwisie i wlepiaj filmowi sukcesywnie "1" to wtedy może obniżysz jego notowania (i tacy szaleńcy już tu bywali...) Ocena spadnie, a i owszem, ale obstawiam w ciemno, że po następnych kilku(nastu) tysiącach głosów ocena ta i tak będzie oscylować w okolicach "8" - bo najzwyczajniej w świecie jest to BARDZO DOBRY film scfi, bez względu na to, co poniektórzy frustraci tutaj wypisują. A tak na marginesie - właśnie słucham ścieżki dźwiękowej autorstwa H. Zimmera - jest po prostu świetna, dziwnym trafem wszyscy "znawcy" krytykujący ten film jakoś w ogóle o jego warstwie dźwiękowej się nie wypowiadają bądź czynią to "półgębkiem"...

ocenił(a) film na 6
laik_filmowy

dźwięk to dźwięk... nie sposób się nie zgodzić, że ścieżka dźwiękowa jest wyższych lotów...

Jakbyś uważnie czytał, to byś zrozumiał, że nie mówię, że film jest do bani...między innymi przez oprawę muzyczną... tylko staram się zrozumieć, co nie bardzo mi wychodzi, dlaczego tak wielu ludzi uznaje ten film za arcydzieło...

to że może on być dla wielu bardzo dobry...okej...nie mamy o czym dyskutować bo jest to nota 8...sam dałem niższą ze względu na moją wybiorczość i upodobanie- mam do tego prawo...
ale ocena rewelacyjny i w większości przypadków arcydzieło (zrównoważenie o wiele niższych not)...to nie mogłem zostawić tego bez komentarza...stąd ten post...

I nikogo nie chcę przekonywać do moich racji...
Aleeeee 3 miejsce w filmach wszech czasów... ??? Zobacz ile dałeś 10 a Incepcji 9 czyli raczej zgodzisz się ze mną, że ten film nie zasługuje na pierwszą 20-50...

O tym w której 100 dla mnie się znajduję to zostawię....

ocenił(a) film na 10
laik_filmowy

Noo...w końcu ktoś mądrze przemówił:) Niektórzy rozkładają go na części pierwsze, nie wiem czy jest sens. Ogólnie film bardzo dobry, ciekawy..czego chcieć więcej. Może i niedociągnięcia są, ale żeby odrazu pisac że film nie jest ambitny... to chyba przesada. Poza tym wszystko jest kwestią gustu.

ocenił(a) film na 10
llcoolm

do llcoolm: piszesz ze podszedles do filmu neutralnie, tymczasem po Twoich wypowiedziach mozna wywnioskowac ze bardzo szukales czegokolwiek byle sie doczepić. moim zdaniem poprostu miałeś złe nastawienie, albo nie rozumiesz takich abstrakcyjnych filmow jak ten.

"Pierwszy raz się zawiodłem na fabule, motywami Saito... o dziwo nie chciał się zemścić, taki dobry człowiek, tylko nie chciał pozwolić firmie uzyskać monopolu na energię na świecie, argumentując to dobrem dla ludzkości" - przeciez Saito mowil ze jak tamten zdobedzie monopol to jego firma zbankrutuje - wiec motyw byl uzasadniony

"Dom buduje zespół kolejna papka...oczywiście jakiś arabus chemik... przekrętas, studenka... wszystko idzie mu bez problemu każdy się godzi i jest pięknie... Studenka okazuje wybitna... bla bla bla" - nie widze w tym nic niezwykłego, prawie każdy tam zajmował się przekrętami i na pewno dostali mnóstwo kasy , to dlaczego nie mieliby sie nie zgodzić? i to co z tego ze studentka okazuje sie wybitna? przeciez ten profesor specjalnie polecil di caprio najlepszego studenta jakiego zna, więc chyba nie oglądałeś uważnie filmu...

"Miliarder bez żadnej obstawy... jakiś Prezio ma linie samolotów a potentat energetyczny nie..." - tamten potentat miał swój samolot ale mu sie zepsół, więc poleciał pierwszą klasą innymi liniami. i przecież obstawa nie chodzi krok w krok za swoim szefem tylko obserwuje, moze akurat byli dalej?

i tak dalej i tak dalej. kazdy Twoj argument mozna wytłumaczyć. po prostu nie zakumałeś filmu więc szukałeś punktów zaczepienia... dla mnie jest sprawa jasna

ocenił(a) film na 4
jpack

jak się chce to i w jajecznicy znajdzie się wyższy sens. tylko kwestia czy film do tego zachęca i czy właściwie sens się w niego wgłębiać. czy przypadkiem nie okaże się że pod pozorem wielkiej "głębi" nie mamy przeciętnie zrealizowanego filmu akcji

filozofia i głębia tu taka jak w książkach Coelho. niby to piękne i mądre ale jakieś takie nie do końca :P

ocenił(a) film na 9
Deddlith

Kiedy skończysz zrzędzić? Wystarczy Ci jak przekonasz jedną osobę, że film jest tak naprawdę słaby, a ona tego nie zauważyła wcześniej sama (bo na przykład była tak zajęta fabułą, że nie mogła się skupić na wyszukiwaniu wad), czy masz ambitniejszy cel i chcesz wszystkich przekonać do swojej racji? Chętnie bym się też dowiedział, czy fakt, że po oddaniu kilku tysięcy głosów przez użytkowników tego forum (oraz blisko 120 tys. na IMDB) film ma wciąż bardzo wysoką średnią ocen (można przyjąć że 90% widzów przyznaje mu notę 10/10) jeszcze bardziej Cię motywuje do malkontenctwa, czy raczej podcina skrzydła?

ocenił(a) film na 4
1ceber1

spoko - Ty zrzędzisz zaraz za mną :)
czekaj- niedługo opadnie szał nowego filmu. zobaczymy czy za rok czy dwa ktokolwiek będzie pamiętał o tych wielkich tajemnicach, zagadkach i niesamowitych zwrotach akcji.
dla mnie to jest i pozostanie film pseudointelektualny

ocenił(a) film na 9
Deddlith

Nie wydaje mi się, żebym przez kilka najbliższych lat zmienił swoją ocenę (9/10), bo wyraźnie widzę już dzisiaj wady tego filmu, na które przymykam oko, bo jako całość sprawił mi ogromną radość.
Chociaż nie mogę zaprzeczyć, że Incepcja jest trochę podobna do pięknej dziewczyny, która na pierwszy rzut oka zakręci w głowie, ale w gadce trochę traci ;)

ocenił(a) film na 6
1ceber1

zaczekaj jeszcze jak wytrzeźwiejesz i zobaczysz ją bez makijażu...:P hehe

pozdrawiam..

llcoolm

Efekt Motyla jest przewidywalny i nudny... Incepcja to powiew świeżości, przewyższa Efekt Motyla pod każdym względem i jest jednym z najlepszych filmów jakie oglądałem (sądze, że większość userów się ze mną zgodzi)

ocenił(a) film na 6
BarEET

masz do takiego osądu pełne prawo...

Efekt motyla przewidywalny...? :P heh :) było tam zwrotów akcji tyle co strzałów w Incepcji...

Incepcja 0 zwrotów akcji... tak jak zaplanowali tak się stało...wszystko zgodnie z planem... odkąd akcja z Saito im nie wyszła wiedziałem, że zaproponuje im pracę... a później to jak powiedzieli tak zrobili...i THE END...

bardzo ambitny film :)

ocenił(a) film na 9
llcoolm

Jakiś ty przenikliwy i błyskotliwy, padamy na kolana przed twą niezmierzoną wręcz elokwencją i wyrobieniem filmowym wybitny znawco... już jpack skutecznie zbił twoje miałkie "argumenty", rzekomo obnażające słabości i dziury logiczne "Incepcji". Lepiej już przestań się ośmieszać i pogrążać. Obejrzyj lepiej po raz 9354365 "Efekt Motyla" rozkoszując się tak wyczekiwanymi przez ciebie "zwrotami" akcji...

ocenił(a) film na 6
laik_filmowy

żałosny jesteś gościu... jakoś nikt z wcześniej komentujących nie obrażał i nie mówił sarkastycznie o moich wypowiedziach... ironie zostaw dla siebie i swojej elokwencji i błyskotliwości... heh :P

Ja przynajmniej stosuję filtr który pozwala mi wyselekcjonować to co wartościowe i nie zawracać sobie głowy populistyczną papka... Ja w tym filmie nie znalazłem wiele dobrego kina...co nie znaczy, że szanuję osób, którym się film podobał...

boli Cię, że ktoś może mieć inne zdanie niż Ty ??