Incepcja

Inception
2010
8,2 651 tys. ocen
8,2 10 1 650864
7,9 78 krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

przed chwila wrocilam z kina (w Dublinie) i jeszcze jestem pod wrazeniem. Dawno nie widzialam tak zakreconego ale jednoczesnie genialnego filmu. Niestety nie zrozumialam koncowki i czuje male rozczarowanie. Jakim cudem Cobb obudzil sie w samolocie? Co oznacza ze Cobb "wrocil po Saito" i jak to sie stalo ze Saito wrocil do rzeczywistosci (tej prawdziwej) po tym jak zmarl we snie? Film niesamowity, na pewno obejrze jeszcze raz. Moze ktos wyjasnic mi koncowke i odpowiedziec na moje pytania i watpliwosci?

Julusia

Mam nadzieję, że nie zamotam. Zacznę od wcześniejszego fragmentu, żeby było klarowniej:

Cobb i Ariadne zeszli do "limbo" po Fischera. Tam Cobb skonfrontował Mal i kazał Ariadne wydostać Fischera (zrzuciła go z balkonu, by przywrócić go do "życia" na trzeciej płaszczyźnie, w górskiej fortecy) i uciekać, dodając, że pójdzie poszukać Saito (był pewien, że Japończyk już nie żyje, a więc trafił do "limbo", płaszczyzny, w której właśnie byli - chciał go odszukać i wydostać, bo przeciwnym razie Saito nie obudziłby się i nie dotrzymałby obietnicy związanej z telefonem). Ariadne i Fischer wydostają się, a Cobba widzimy jeszcze, jak obejmuje odchodzącą "żonę".

Potem budzi się już na plaży, przy posiadłości Saito. Co to właściwie oznacza? Ano, bohater nadal znajduje się w "limbo" - w jakiś sposób wędrował po nim, by odnaleźć Japończyka. Stareńki Saito przyjmuje go, mając jeszcze przebłyski. Cobb przypomina mu o ich umowie. Japończyk orientuje się w sytuacji i sięga po pistolet. A więc najpewniej odstrzelił najpierw Cobba, a potem siebie, dzięki czemu obudzili się w samolocie.

Na czym polega pułapka "limbo"? Na tym, że obiekt przyjmuje ją za swoją rzeczywistość, starzejąc się, a gdy umrze, to w rzeczywistości jego umysł zapewne wyłączy się, padnie, przez co dana osoba zapada w śpiączkę. Cobb uświadomił mu, że są w limbo, śnią, a więc odstrzelili się i wydostali.

Cobb też przecież zginął we śnie - na ten przykład, jakby mógł żyć, skoro nie wydostał się z tonącego vanu na pierwszym poziomie snu?

Pojęcia nie mam natomiast jak wytłumaczyć to, że Cobb przeszedł przez limbo i trafił w nim do posiadłości Saito. o . 0 Albo wiem i nie mogę wydobyć tej myśli, ten film jest tak złożony i w ogóle, że sam mam już wątpliwości.

Jeśli nie pamiętasz tak w ogóle, to śmierć we śnie doprowadzała do przebudzenia, natomiast ten sen, w którym byli podczas przeprowadzania incepcji był pod wpływem silnych specyfików, i tak jak mówili Cobb i Yusuf, śmierć we śnie pod ich wpływem kończyła się wylądowaniem w "limbo". To jeszcze w kwestii tego, jak Saito się tam dostał.

Dlaczego Saito się zestarzał? Ano dlatego, bo zginął wcześniej, a czas płynie tam inaczej... Co do tego, jak Cobb natrafił w limbo na jego ślad, coś mi właśnie świta, dopiszę, jak sobie przypomnę...

Jak masz jakieś pytania, to śmiało, odpowiem.

użytkownik usunięty
Galadh

"Dlaczego Saito się zestarzał? Ano dlatego, bo zginął wcześniej, a czas płynie tam inaczej... Co do tego, jak Cobb natrafił w limbo na jego ślad, coś mi właśnie świta, dopiszę, jak sobie przypomnę..."

Hmm. Cobb wiedział, gdzie jest posesja Saito wszak był tam razem z Arturem, kiedy to próbował wykraść jakieś dokumenty z jego sejfu, ale został nakryty. Więc po prostu będąc w limbo wiedzial gdzie się udać, aby spotkać starego Saito. Tak mi się wydaje, ale oczyiwiście mogę się mylić. Czekam na Twoją propozycję...

Film widziałem już dwukrotnie w Irlandii i rzeczywiście ten drugi raz był niezbędny dla jego zrozumienia, choć trzeba będzie obejrzeć go pewnie jeszcze raz z polskim tłumaczeniem. Porównywanie tego filmu do Matriksa według mnie jest błędem, dwie zupełnie różne koncepcje i pomysły. Efekty specjalne i akcja zdecydowanie po stronie Matriksa, ale akurat w Incepcji nie to jest najważniejsze. Dla mnie osobiście jeden z najlepszych przeze mnie obejrzanych filmów, z bardzo ciekawą i skomplikowaną fabułą, bardzo dobrą grą aktorską i niesamowitą muzyką. Polecam wszystkim!

Galadh

Czyli wychodzi na to, że w 'limbo' obowiązują 'normalne' zasady co do przebudzenia? W sensie śmierć powoduje po prostu obudzenie? I ponieważ pozostałe poziomy snu już nie istniały mogli od razu obudzić się w samolocie...?
Jeśli Cobb szukał Saito tak długo, że tamten zdołał się zestarzeć, to czemu Cobb się nie zmienił- bo nie był martwy...?

kovian

Na to wychodzi. Masz też chyba szansę wydostać się, jeśli działanie tych specyfików skończy się na czas... I może na inne sposoby. Tak jak napisałem, pułapka limbo polega na tym, że nie wiesz, że w nim jesteś.

Dlaczego od razu w samolocie? Zauważ, że Cobb i Mal trafili do limbo, bo testowali za długo głębokości snów, a gdy zginęli na torach, to też obudzili się od razu na podłodze w salonie... Pytanie brzmi raczej, dlaczego Fischer, po tym, jak Ariadne zepchnęła go z balkonu trafił na 3. poziom, a nie obudził się. Może dlatego, bo użyli na nim tego sprzętu do reanimacji i "pociągnęło" go na tamten poziom...

Co do wieku, to tak - po pierwsze może tego nie widać, ale Saito miał 50 lat, a Cobb jakieś 35. :P Jesteś pewien, że Cobb się nic a nic nie zestarzał? No ale tak bardziej serio, to czytałem wytłumaczenie, że przez to, że Cobb nie obudził się w vanie na pierwszym poziomie to niby rozpadło się miasto, które stworzył z Mal, wszystko zostało zalane, w międzyczasie minęło parę dekad i ostatecznie woda wykopała go na plażę przy posiadłości Saito.

Pamiętaj, że limbo jest jedno i wszyscy pechowcy siedzą tam razem, więc nie trudno było znaleźć drugą osobę, bo nie wiemy nic o tym, by ktoś oprócz Cobba i Saito tam trafił...

Galadh

Myślę, że Fischer trafił na 3 poziom bo ten poziom jeszcze istniał- i dlatego tak się spieszyli przecież- żeby zdążył otworzyć sejf, bo wiedzieli że już są blisko wybudzenia.

kovian

Wiesz, żeby trafić na poziom wyżej, potrzeba kopniaka na tym, na którym się znajdujesz i impulsu u góry. Kopniakiem w limbo było to, że spadł z balkonu, a impulsem u góry ten sprzęt do reanimacji. Tak to widzę.
Też racja.
Cobb i Ariadne mogli trafić do limbo jak na 4. poziom snu, bo Ariadne zbudowała tylko trzy, więc niżej nie było już nic więcej.

Galadh

Przy czym to wyjaśnienie ma sens tylko jeśli zakładamy ‘happy end’- jeśli obudzenie w samolocie nie działo się w rzeczywistości tylko w głowie Cobba, to jeśli Saito go zastrzelił...- to nie mogł się obudzić...
A może żaden z nich już nie mógł powrócić, bo nie istniały poziomy przez które tam trafili- i tym samym jakby droga powrotu...?

kovian

No tak, zależnie od interpretacji - albo faktycznie się wydostali poprzez odstrzał, albo Cobb został w limbo i to wszystko było już tylko jego snem.
Mogli powrócić - tak jak pisałem, Mal i Cobb też zawędrowali głęboko, a gdy zginęli na torach, to od razu obudzili się w salonie, w "realu" (znowu, zależy od interpretacji).

Galadh

Cześć właśnie wrócilem z kina i czsząlem czytać wsze wypowiedzi. Jak dla mnie ważnym elementem tego filmu jest sposób w jaki pracuje kamera. Zauważyłem już na początku że w snach bochaterów filmują kamerą z kęki a w realu ujęcia są płynnie statyczne. Kiedy obrałem taką strategię film stał się bardzo klarowny i nie szło się zgubić w tym gdzie jest real a gdzie nie. Co do zakonczenia jak dla mnie reżyser specjalnie zostawil zakonczenie otwarte, dlatego że dla głównego bohatera i tak nie miało to już znaczenia. Jednakże oryginalnie uważam, że historia zakonczyła się tym że nie był to sen, Dlaczego? Po pierwsze moja wcześniejsza teoria z kamerą a po drugie tuż przed cięciem ujęcia widzimy jak "bączek się zawachał".
W jaki sposób mogli by osiągnąć to samo we śnie? Wydaje mi się, że mogli to zrobić poprzez ojaca g.b. gdyż on mógł pamiętać twarze dzieci i wystarczylo by go podłączyć. Sugeruje to także fakt, iż dzieci są tego samego wzrostu i w takiej samej pozycji jaką pamiętał ją Dom Cobb. Jak dla mnie był to real, bo z natury jestem obtymistą i uważam że Dom zasłużył sobie na takie zakończenie swoją heroiczną walką, a co do wieku dzieci to mogły być też i małe, bo prawde mówiąc po głosie w słuchawce idzie zrozumieć że nie dorosły jeszcze aż tak bardzo.
Reasumując, dzięki mojej taktyce zwracania uwagi na ruch kamery i tym, że ani razu nie wyszedłoem do W.C. choć ciężko było wytrzymać po dużym zestawie coli i popcornu, bardzo nie miałem problemu z zawiłą fabują, co sprawia że kolejny raz obejrzę ten film tylko dla przyjemności ;)
Pozdrawiam