o wiarę hinduistyczną. to zalecałabym jednak dodatkowe lektury po seansie, bo tu i ówdzie uproszczenia mamy. Ale jako przygodówka - bardzo sprawnie zrobione.
W jednej z wyciętych scen Indy rozmawiał na boku z tym brytyjskim kapitanem i obaj byli zaniepokojeni obecnością takich, hmm, brutalistycznych dań na obiedzie biorąc pod uwagę niejedzenie mięsa przez religijnych Hindusów,a taki miał być w założeniu maharadża i jego świta. Po kiego grzyba Spielberg pozbył się tego fragmentu to nie wiem,ale napewno uniknąłby całego szumu ze strony Indii oskarżających go o rasizm.