Praktycznie wychowałem się oglądając filmy z Indianem Jonesem i dlatego są mi one szczególnie bliskie. Pamiętam jeszcze jako dziecko biegałem w skurzanej kurtce ze zrobionym batem i bawiłem się w Idiane Jonsa. Hehe teraz to troche śmieszne ale ten film jest naprawde wyjątkowy szczególnie pierwsza i trzecia część. Świątynia zagłady mniej mi sie pododbała może dlatego iż jest troche odmienna od pozotałych części co nie znaczy że gorsza, poprostu inna. Jest tu także wiele fajnycg scen które już przeszły do historii kina jak np. pościg wagonikami w kopalni lub robaki pełzające po Willie Scott. Film 10/ 10 każdy powinien go obejrzeć.