Widzialem ten film gdy bylem dzieckiem. Wtedy bylem nim zachwycony. Teraz po latach widzialem urywek 15minutowy w TV. Tragedia. Szczegolnie gra aktorsta, caly czas mialem wrazenie ze wokol stoi ekipa filmowa. A te sciany jaskim z tektury. Scena z obiadem(?) gdzies w indiach, to mialo byc smieszne? Jedza robaki, bardzo oryginalne. Weszli do jaskimi, krzycza, wrzeszcza, zawsze w ostatniej chwili udaje mi sie wyjsc z opresji.
Wczoraj w gazcie wiedze, ze redaktorzy przypiali 5 z 5 mozliwych gwiazdek. Arcydzielo. No chyba w oczach 10latka.
Tak, to było i jest dalej śmieszne. Jeszcze jakieś pytania?
Arcydzieło ? Kina przygodowego ? Jak najbardziej... Podobnie 1 i 3 część. I to w oczach 32 latka. :P
Gra aktorska zła ? No tak, rozumiem, pijany dżony-pirat jest lepszy i gra bardziej naturalnie :D
Zawsze dobijają mnie ludzie którym, po latach i obejrzanych w międzyczasie pięciuset przeróbek w których bezczelnie powielane są te same motywy, sceny itd, NAGLE zaczyna śmierdzieć oryginał...
ogólnie zgadzam się z wypowiedzią, na wstępie zaznaczam, że Ford jest jednym z moich ulubionych aktorów, ale mam pytanie
masz coś do piratów? he?
xd
pozdrawiam
Ogólnie do piratów nic nie mam, a co do tych z Karaibów... Hmmm jak by to powiedzieć, o ile pierwsza część była całkiem fajna i jak na przygodówkę bardzo udana (bezpretensjonalne i odświeżające podejście do tematu, do tego bardzo udana i nietypowa rola Deppa) to w następnej części już sporo przegięli, Depp już był tylko nawalonym cieniem samego siebie z jedynki a miss Keira&Orlando wyłącznie irytowali. Ostatnia to już niestety zupełna nizina - wygląda jakby nakręcona na siłę...
A mi się w piratach właśnie 1 część najmniej podobała. 2 uważam za najlepszą, a 3 za niewiele gorszą. Podobnie mam z Indianą. 2 część wolę od 1, bo wolę bardziej luźne i komediowe podejście do tematu. Ale oczywiście nie mówię, że pierwsza część jest słaba, czy to w piratach czy w Indianie. Po prostu bardziej wolę komedię od pościgu na koniach. A Indiana ma tego Idealne połączenie, dlatego tak lubię tę serię.
No to w ogóle jesteś oryginalny bo akurat dwójka jest uważana za najmroczniejszą część cyklu - i taka jest w istocie. Oczywiście komediowe wstawki występują, nie zmienia to jednak ciężaru gatunkowego tego filmu. 1 i 3 są o wiele lżejsze...
Tak, ale jest trochę czarnego humoru, który zwyczajnie wielbię. Poza tym jak byłem dzieckiem to bałem się cholernie na tej części. Dotąd jak widzę scenę z robalami w tajemnej komnacie to mnie skręca i ledwo mogę na to patrzeć :). Ale i tak dla mnie jest dużo bardziej zabawna niż 1 :).
http://www.northim.blox.pl
"pijany dżony-pirat jest lepszy i gra bardziej naturalnie"
To sa bardzo podobne filmy. Oparte na rozpoznawalnej gwiezdzie Pirat - Archeolog, rozbudowanych efektach specjalnych + infantylna fabula.
I podobnie jak Indiana film ten moglby mi sie podobac jak bym mial 10 lat. Wtedy moze bylbym zafascynowany baletowymi akrobacjami w wykonaniu Johnny Deppa i Orlando Blooma w starej stodole, albo szkieltami, ktore walcza mieczami (wow).
Kurcze! Zeszlo sie tutaj na piratow, a spodziewalem sie dyskusji dotyczacej drugiej czesci dr Jonesa;) Trudno co do Piratow: 1. Idealna przygodowka, wywazony film, 2. widowiskowa komedia, 3. niemoc artystyczna i bieda scenariuszowa.
Wracajac do meritum sprawy, czyli Swiatyni Zaglady, zgodze sie z zalozycielem tematu. Moim zdaniem jest to najgorsza czesc cyklu (jeszcze nie widzialem najnowszej odslony) zdecydowanie przesadzony film pod kazdym wzgledem. Oczywistym jest, ze logika, realizm i zgodnosc historyczno-faktowa w tej serii przygodowek jest niewielka, ale w tym obrazie normalnie przesadzono. Niby smieszny chlopczyk sypiacy smiesznymi tekstami i komentarzami, blond idiotka potrafiaca sie tylko drzec (charakterystyczny element kina rozrywkowego lat 80;P), oraz maxymalna schematycznosc bohaterow. Aha i rowniez mialem takie uczucie/wrazenie, ze ekipa filmowa sie kreci dookola;) Ciekawe wczesniej nie zdawalem sobie z tego sprawy.
Pozdrawiam
"zdecydowanie przesadzony film pod kazdym wzgledem" - zobacz sobie nową Część to Ci się zmienią proporcje :P
"blond idiotka potrafiaca sie tylko drzec (charakterystyczny element kina rozrywkowego lat 80;P)"
Eee, jaki charakterystyczny element ? Przecież bohaterki 1i3części idiotkami nie są a filmy TEŻ powstały w latach 80tych. Poza tym ona ma się drzeć i się drze, dodatkowo wprowadza sporo humoru.
"maxymalna schematycznosc bohaterow."
Coś w tym jest, ale czy to akurat wyróżnia tylko część drugą ?
Jak juz wyzej pisalem, nie mialem okazji jeszcze zobaczyc najnowszej odslony przygod Indiany Jonesa, ale sie nie martw na pewno to zrobie. A z tego co czytam na forach to na serio sie bieda szykuje:)
Charakterystyczny to nie znaczy, ze we wszystkich filmach z lat 80 istnialy tylko takie bohaterki, jednak mi osobiscie ten okres w kinematografii amerykanskiej kojarzy sie jednoznacznie;)
Zgadza sie maxymalna schematycznosc bohaterow jest charakterystyczna dla wszystkich czesci Jonesow, bardzo mnie to drazni, ale upieram sie dalej, ze w tej czesci jest ona nader przesadzona/uwydatniona.
I jestem po senansie odslony 4:) mocno slaby film, mimo to swietna rozrywka. Widac ze rezyser przykladal duzo wagi do wczesniejszych obrazow. Co pozostaje mi do stwierdzenia (teraz w pelni obiektywnie, to ze IJ i Swiatynia Zaglady pozostaje najgorsza czescia sagii o przygodach amerykanskiego archeologa. Nie wiem czy to sentyment czy co wzgledem tego filmu rzadzi ludzmi, ktorzy daja wyzsza ocene niz 4 tej produkcji.
To się znacznie różnimy w ocenach. U mnie właśnie Królestwo wyżej piątki nie podskoczy :P A do Świątyni to nawet się nie umywa :)
no tak "java ff" lepsza jest przygodówka z nawalonymi na siłę efektami specjalnymi, prawda ?
najlepsze przygodówki były zanim były te wszystkie komputerowe gówna.
bo nawet teraz w nowym Indianie nie można było się obejść bez efektów..
wtedy wszystko było naturalne.
..I ŚMIESZNE !
Ale ja nie twierdze, ze lepsza jest przygodówka z nawalonymi na siłę efektami.
Wlasnie w Indianie jest mnostow efektow, gigantyczna dekoracja itd. Pewnie sie przy tym tak sie napracowali, ze juz nie mieli czasu na dopracowanie wszystkiego.
Dlaczego uwazasz, ze Indiana byly smieszny bez 'efektow' ?
The Blair Witch Project - jest nudny, smieszny, bo nie ma w nim efektow specjalnych? Nie wydaje mi sie.
Film "Black witch project" jest beznadziejny,a zdobył taka sławę tylko dzięki rozgłoszeniu przez twórców, że to prawdziwy film znaleziony w lesie w którym rozgrywa się cała 'akcja'... A "Indiana Jones" jest moim zdaniem świetny dla osób w każdym wieku. "Świątynia zagłady" trzyma mnie w napięciu nawet kiedy oglądam to już setny raz i i tak wiem, jak się skończy... Jest cos w tym filmie.. Dla mnie Indy jest super!