PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1214}

Indiana Jones i Świątynia Zagłady

Indiana Jones and the Temple of Doom
7,5 162 746
ocen
7,5 10 1 162746
7,5 38
ocen krytyków
Indiana Jones i Świątynia Zagłady
powrót do forum filmu Indiana Jones i Świątynia Zagłady

this is serious...

ocenił(a) film na 9

„Indiana Jones i Świątynia Zagłady” to druga część przygód słynnego archeologa, a właściwie część zerowa, bo historia w niej opowiedziana rozgrywa się 11 lat przed wydarzeniami z „Poszukiwaczy zaginionej Arki”. Spielberg i Lucas stworzyli więc prequel, a nie jak można by się na początku spodziewać sequel. Kolejnym zaskoczeniem jest całkowita zmiana klimatu i podejścia do opowieści - ta część jest zdecydowanie bardziej brutalna, a spora część wydarzeń pokazywana jest na serio. Być może dlatego jest ona najmniej lubiana przez fanów…

Mi natomiast podobała się znacznie bardziej niż "Poszukiwacze...". Twórcom udało się połączyć w idealnych proporcjach humor, akcję i poważniejsze momenty. Początkowe sceny w wiosce są smutne, trochę straszne, a w powietrzu unosi się złowieszcza aura tajemniczości. Później historia nabiera tempa i bez prawie żadnych przystanków po drodze pędzi aż do samego końca. Jak przystało na kontynuację, jest tu znacznie więcej dynamicznie nakręconych, spektakularnych scen akcji (pościg w kopalni, scena na moście, prolog), oraz zdecydowanie więcej humoru, który udało się wprowadzić dzięki postaci małego pomocnika Indiego - Shorta, oraz dzięki denerwującej niektórych - w gruncie rzeczy nie wiem z jakiego powodu - Willie Scott, dzięki której spora ilość scen była zdecydowanie bardziej zabawnych.

Tak jak w poprzedniej części całość rozpoczyna się dynamicznym prologiem, jednak później - i to jest ogromny postęp w stosunku do poprzedniego filmu - akcja wyprzedza poczynania naszych bohaterów - to nie oni decydują o tym co za chwilę się stanie, to bieżące wydarzenia zmuszają ich do działania. Za to ogromny plus, gdyż dzięki temu zabiegowi film trzyma naprawdę w napięciu, nie nudzi, ogląda się go jak jedną bardzo długą scenę, a dwie godziny mijają bardzo szybko. Oczywiście niektórych mogą razić dość brutalne sceny w Świątyni, ale dzięki nim nie ogląda się tej historii jakby była przerysowanym komiksem. Tak jak w każdej przygodówce tak i w „Świątyni…” znajdziemy sporo naciąganych scen, ale pomimo to oraz pomimo większej ilości fantastyki i magii wprowadzonej do fabuły, film sprawia wrażenie bardziej realnego, czy nawet prawdopodobnego.

Zawodzi niestety trochę końcówka - choć już nie tak bardzo jak w poprzedniej części - oraz pompatyczna muzyka Johna Williamsa, która jest zbyt hałaśliwa, chaotyczna i nie komponuje się dobrze z obrazem, wręcz przeszkadza w oglądaniu.

9/10

ocenił(a) film na 9
milczacy

Mały błąd: W pierwszym zdaniu powinno być nie 11 lat, a "tylko" jeden rok. :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones