Zgodnie z info reżyserowała Szunowska z Englertem, obejrzałem film i rzeczywiście mam wrażenie jakby pierwszą godzinę, bardzo dobrą, dynamiczną, w stylu Zjawy Innaritu rezyserował Englert,a ostatnie 30 minut rozmyślań, wpatrywań i pejzaży, Szumowska