Siemasz Krzychu, co prawda nie był to mój pierwszy film jaki oglądałem z Jackie Chanem, nie mniej jednak podobnie jak Ty, również i ja oglądałem ten film na kasecie video (którą defacto mam do dnia dzisiejszego) i też w nie najlepszej jakości po nazwą "POWERMAN" i to z niemieckim dubbingiem :)
Film obejrzałem dzięki mojemu wujkowi, który za małolata przywoził magnetowid do mojej babci na wieś (bo tam spędzałem zazwyczaj wakacje ) z różnymi filmami tj.: "Commando", "Rocky", "Rambo" no i przede wszystkim film "Wheels on Meals" z tym, że na samym początku filmu pojawiał się tytuł POWERMAN.
Mój wujek nazwał ten film "Bufet na kółkach". Ja z braćmi i kumplami oglądaliśmy go z niesamowitym zaciekawieniem, bo jest to film pełen świetnego, głupkowatego humoru, zajebistej muzyki no i przede wszystkim niesamowitych scen walk w wykonaniu Jackie Chana i Bennego Urquideza, który notabene jak dla mnie chyba najlepiej się zaprezentował.
Świetne, szybkie sceny walki, ten boks, kopnięcia, podcinki hmmm normalnie rewelacja, no i jeszcze ta kozacka muzyczka z początku filmu i w momencie gdy Jackie podczas pojedynku z Bennym siedzi na krześle i mówi:" Jeszcze jedna runda" :)
Podobnie jak Ty ja również znam prawie wszystkie dialogi, jak również wszystkie kawałki i nawet odgłosy z walk ;) i dlatego też z tego samego powodu co Ty jak również i z sentymentu daję filmowi 10/10 :)
Pozdrawiam hej

czemu Krzychu? :)
Też miałam wersje z niemieckim dubbingiem, więc pewnie mieliśmy taką samą :)
Walka Jackie'ego z tym gościem, Bennym - miazga, siedząc przed tv męczyłam się razem z nimi oglądając ją :)
i początek, ta ich rozgrzewka zaraz po przebudzeniu
w ogóle pełno tam świetnych scen, jak np. odwiedziny u taty w psychiatryku :)

również pozdrawiam

Wieeeelkie sorki za Krzycha, spore przeoczenie z mojej strony (co za gapol za mnie ;), nie przyzwyczajony jestem do takiego imienia, Kasiek to jak dla mnie trochę taka hybryda pomiędzy Kasia a Krzysiek, i jakoś nie zwróciłem uwagi, że piszesz w 3 osobie rodzaju żeńskiego ;), nie spodziewałem się, że kobiety mogą również lubić tego typu filmy (bynajmniej moja była nie lubiła ) i z góry założyłem że piszę z jakimś gościem, stąd to przeoczenie ;)
Odnośnie filmu to jak dla mnie nie ma żadnych wątpliwości, że "Wheels on Meals" jest najlepszym filmem z Jackie Chanem jaki widziałem oraz zaraz po nim: "Dragons Forever" gdzie Jackie znów "spotkał się" z Bennym ;)
Pozdrawiam Cię KASIU
PS. Mam nadzieję, że tym razem nie przekręciłem Twojego imienia ;) heh

Spoko :)
Kasiek to męska wersja mojego imienia, które stworzył kolega, bo uznał, że właśnie mam mało kobiece upodobania filmowe :)
A tak w ogóle to ten film jest cały na yt, z angielskim dubbingiem tym razem :)

"mało kobiece upodobania filmowe" :) heh, w sumie to mi tam osobiście wcale nie przeszkadza jeśli kobiecie podobają się filmy, które mi się podobają, wręcz przeciwnie-bardzo mi to odpowiada ;)
Odnośnie całego filmu na yt, z ang dubb'em, to niestety jak dla mnie, to nie jest to.
Po prostu brakuje tego zayebistego klimatu, nie ma tego świetnego soundtracku, dzięki któremu ten klimat jest tworzony.
Nie tylko sceny walki i obecny humor sprawiają, że ten film jest dla mnie tak wyjątkowy, lecz również jak nie przede wszystkim ta muzyka, którą słychać w wersji z niemieckim dugg'em, muzyka która zawsze dawała mi powera i motywacji do treningów :).
Wersja z yt niestety pozostawia jak dla mnie of course ;) pewien "niedosyt".
Pozdro

wiadomo, że to nie to samo :)
klimatu stworzonego przez niemiecki dubbing pod polskim lektorem to mało co jest w stanie odtworzyć :)
ale co sobie przypomniałam niektóre momenty i wróciłam na chwilę do dzieciństwa to moje :)
zastanawia mnie tylko w jakim języku ten film był kręcony, i wychodzi mi, że po hiszpańsku
ale Jackie po hiszpańsku by świergotał? hmmm

również pozdrawiam