składająca się z luźno powiązanymi sekwencjami z życia ludzi pozornie wykształconych i zdrowych psychicznie oraz dobrze zarabiających a tak na prawdę to nie radzących sobie z elementarnymi problemami życiowymi.
Dialogi są tak drętwe, że autorzy sami je zagłuszają podkładem muzycznym i efektami dźwiękowymi. W kluczowej scenie mgły kluczowy dialog jest celowo zniekształcony tak jak to bywa u ludzi, którzy przedawkowali środki uspokajające lub znieczulające.
Czas filmu dopchany jest do półtorej godziny przeglądem wypełniaczy: dziecięce wyliczanki, recytacja menu bankietowego lokalnej restauracji, występ zespołu folklorystycznego a-capella.
Jest za to trochę śmiesznawy pod-wątek polityczny, w którym ktoś fajnie przetłumaczył na polski hasła ruchu młodzierzowego "consume product."