Obejrzałem 40 minut tego filmu i niestety nie dałem rady. Po komentarzach "miłośników" tego filmu byłem wręcz podekscytowany możliwością obejrzenia tego "komiksu". I muszę przyznać, że trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby oceniać ten film na 9 lub 10.
danie 3 to też trochę przegięcie.
jest sporo elementów, które zasługują na więcej, a i nawet część fabuły na więcej zasługuje.
Tyle, że o tyle o ile elementy są w dużej mierze ok, tak jak np. stacje kosmiczne oparte o swego rodzaju sferę dysona na końcu, to jednak infantylność całej linii przygód głównego bohatera pasuje raczej do antyutopii niż filmu o pseudo podboju kosmosu.
to praktycznie jak kilku kolesi z kilkoma dolarami w kieszeni, którzy rzucili się na budowę metropolii, bo resztę kasy się jakoś tam wyczaruje.
Jako satyra na poziomie głupi i głupszy ten film by nie raził tak jak ta wersje usiechpompatyczna.