nie dziwi Was to, że leci grupa wybitnych fizyków w kosmos, która ma uratować ludzkość i na pokładzie tłumaczą sobie podstawowe informacje o czarnych dziurach ? I od kiedy to najważniejsze problemy świata fizyki da się opisać na trzech tablicach szkolnych i kilku kartkach papieru? Wiadomo, to film sf, ale bez przesady... w ten sposób to każdy idiota może film nakręcić, tworząc jakieś dyrdymały i własne prawa fizyki.. a ten lot w czarną dziurę... masakra. Nie wydaje mi się, aby pisarze sf aż takie rzeczy wymyślali... oni się raczej trzymają faktów.
Tłumaczyli to widzom, by wiedzieli o co chodzi. Nie każdy jest w tych sprawach obeznany. Gdyby to nie był film s-f i nie było potrzeby wyjaśniania widzom co i jak, łatwo sobie wyobrazić jak wyglądałyby te rozmowy.