Film potwierdził moje zdanie o Nolanie, że dobrym reżyserem to on nie jest - jedyny jego film, który naprawdę mi się podobał to "Prestiż". A trzydzieści lat temu potrafili, bez komputerów, zrobić lepsze efekty specjalne niż tutaj.
Tak to są właśnie efekty specjalne. Efektami specjalnymi są też: rozbicie szyby, która dla bezpieczeństwa aktorów nie jest zrobiona z prawdziwego szkła oraz atrapa pistoletu i efekt dźwiękowy wystrzału dodany w postprodukcji.