Czy mógłby mi ktoś powiedzieć o co chodzi w tym filmie bo nie czaje
SPOILER Spróbuję wytłumaczyć jak ja zrozumiałam wątek chłopca, bo wątku Mii nie do końca, może ktoś inny się podejmie wyjaśnienia:)
Pewnie wywnioskowałaś/eś, że ojciec Mii (wątek w Anglii) to ten chłopiec z Hiszpanii, tylko wiele lat wcześniej. Z ostatnich scen wynika (rozmowa ojca ze swoją matką), że facet bez twarzy, który się u niego pojawił, musiał być jego ojcem, który wyszedł z więzienia i chciał odebrać dziecko matce i miał okaleczoną twarz. Jednak przy tej próbie zginął, bo spadł z rusztowania (?) podczas ucieczki. Potem to już są wyobrażenia dziecka, że on po niego wraca (nie mógł przecież, bo już nie żył), ale matce też na tym punkcie trochę odbiło, bo wszędzie widziała ojca dziecka.
Uciekają z matką, chłopiec dorasta i zakłada rodzinę. Na początku filmu Mia w domu dziadków znajduje pudełko, które ukrył wiele lat wcześniej jako dziecko jej ojciec z fragmentem opowiadania o człowieku bez twarzy. I od tego momentu niestety nie potrafię wyjaśnić, dlaczego niby wyobrażenia ojca o tym człowieku (rozumiem, że wspomnienia mogły go dręczyć) "przechodzą" na córkę. Może ktoś ma jakieś wyjaśnienie, ja chyba coś ominęłam;)
Doskonale wytłumaczyła to Pani psycholog podczas rozmowy z obojgiem rodziców przy obecności policjanta i gościa z opieki społecznej. Warto sobie przypomnieć tę scenę a wtedy wszystko się wyjaśni. Fajny film, podobał mi się, muzyka zrobiła swoje.
Córka przeżywa to tak samo jak ojciec ze względu na paranoję podwójną (czy jakoś tak) Agnisia83 dobrze mówi o tej scenie.
Tłumacze to sobie tak: córka czytając opowiadanie ojca, które w młodym wieku napisał, utożsamia je sobie. Jak było widać opowiadanie nie było zakończone, to dziewczynka sama chciała je zakończyć. Tak jakby stworzyła własną wersję strachu.
Widać to między innymi po potworach. Chłopca i dziewczynki potwór się różni przede wszystkim płaszczem.
Ojciec w sumie nigdy nie zwalczył lęku przed potworem i gdy córka na nowo tworzy historię strachu, ojciec przeżywa to tak samo (razem widzą potwora).
Mniej więcej tak to widzę:)
A co do filmu, to zdecydowanie za nudny. Spodziewałem się bardziej emocjonującego seansu. Nawet zakończenie nijak mnie zaskoczyło, po tak "wyczerpującym" wprowadzeniu.
5/10