Chciałabym powiedzieć coś więcej o obsadzie oprócz tego że zuuupełnie inaczej sobie ich wyobrazałam ;)
No masakra jakaś....
Zgadzam się z Toba w zupełności. Strasznie ubolewam na doborem głównej bohaterki, myślałam, że wezmą kogoś bardziej doświadczonego i bardziej wykreowanego na Melanie. W powieści, miała ona krótkie włosy, było trochę umięśniona i wyższa. A tutaj? Aktorka jest strasznie chuda (wnioskuję o tym ze zdjęć) nie mówiąc już o braku biustu, i o tym, że ma dłuższe włosy, niż to sobie wyobrażałam. Wydaje mi się, że zniszczą "Intruza", a książka była naprawdę bardzo fajna. No cóż, miejmy tylko nadzieję, że film wypadnie lepiej, niż to sobie wyobrażam.
Obsada dla mnie jest tragiczna oprócz Iana i Jareda nic tu nie gra. Kompletnie inaczej dla mnie powinien wyglądać Kyle to miał być napakowany silny facet a nie jakiś worek.. porażka o głównej aktorce nie będę już nic mówić wszyscy wiemy że wygląda zupełnie inaczej niż opisana przez Mayer Melanie. Eh, jak spier***ą tą książkę to się chyba powieszę :( taka dobra a film może zepsuć wszystko...
Książka jest genialna!!! Jej ekranizacja moglaby być ciekawa choc z pewnoscią nie latwa ze wzgledu na wewnetrzne dialogi miedy Wandą i Mel które kreuja cała fabułe. Zaś co do obsady.. tragedia jakas Ian i Kyle nie podobni wcale, przecież oni mieli cieme wlosy i byli duzi, napakowani wyobrażalm ich sobie inaczej a nie jako chude blondaski, Jareda tez inaczej sobie wyobrazalam choc tutaj akurat ten aktor moglby sie ewentualnie wasowac natomiast co do Melanie no porazka jakaś !!!! przeciez ona miala 20 lat potem 21 wiec powinna grac ja starsza aktorka nie taka chuda, nie o wlosaach blond i takiej dzieciącej twarzy nie! nie! nie! Kooooszmar !!!!!
Mam podobne zdanie o obsadzie... Postaci wyobrażałam sobie jako starsze od aktorów. Mam obawy, że film będzie dla widowni młodziezowej, a byłoby szkoda, bo Intruz jest świetną, wciągającą książką (w przeciwieństwie do Sagi Zmierzch).
Chyba największe problemy miałam z Ianem... Zamiast ciemnych włosów, napakowanej klaty i dojrzałej twarzy dostałam smętnego blondynka, który z początku wydał mi się za młody. Ale zobaczyłam kilka zdjęć z planu i muszę przyznać, że umie nadać swojemu spojrzeniu ODPOWIEDNIĄ smętność ;) Coś w nim jest, wcale nie taki młody jak mi się z początku wydawało ;)
Mi akurat też się Ian spodobał i nie pamiętam za dobrze ale chyba podobnie go sobie wyobrażałam ;) (Wybaczcie, ale dawno czytałam tą książkę, która jest świetna btw!!)
No własnie jak zobaczyłam w marcu zdjęcie Jake'a Abela na FW, to sobie pomyślałam: "Tylko nie taki chłoptaś". Tymczasem przejrzałam zdj i zobaczyłam trailer i okazuje się, że ani chłoptaś, ani kiepski nie jest. Smętny, owszem, ale jest w tym cos, co zwraca większa moją uwagę na niego niż na Maxa Ironsa (już widzę, że świetnie zagrał Jareda). Ogólnie Abel jako Ian świetnie mi pasuje, a co do włosów to się nie czepiam, bo ja też zignorowałam opis w książce i Ian w mojej głowie tez był blondynem :-) Ale Jake Abel prezentuje się tu jako mężczyzna a nie chłopak, więc to dodatkowy plus :)
akurat obsada głównej bohaterki mi jakoś nie przeszkadza, choć mogłaby trochę spędzić czasu przed rozpoczęciem zdjęć na siłowni z hantlami, bo przecież Mel od paru lat uciekała przed Łowcami i nabrała dodatkowej masy mięśniowej. Ale Ian i Jared to totalna porażka, Jared był starszy od Mel chyba o 6 lat, poza tym pamiętajmy, że takie doświadczenia (coś na wzór wojny) postarza człowieka, jak i przebywanie na pustyni (słońcu). A oni wyglądają jak bohaterzy filmu o szkole licealnej. :/ Kolokwialnie mówiąc cieniasy... Wolałabym zobaczyć 26-30 latków w tych rolach. Szkooooda, choć i tak na film się nie nastawiam, Twilight już zepsuto, teraz z Hostem zapowiada się to samo. Nic nie dorówna książkom, które może pisane są prostym językiem, ale trafiają do odbiorcy, filmy niestety już nie. :/
Jeśli dobrze pamiętam to Jared był starszy o 10 lat (kiedy Melanie miała 17 on chyba miał 27). Właściwie to nikt z obsady głównych bohaterów mi tutaj nie pasuje. Nie pamiętam ile lat miał Ian, ale wyobrazałam go sobie jako mniej-wiecej równolatka Jareda, więc coś ok. 30. Dodatkowo ich przeżycia i doświadczenia zdecydowanie powinny odbić się na ich wyglądzie, dlatego nawet Wandę/Melanie, które miały 20-21 lat wyobrażałam sobie poważniej niż przeciętną dwudziestolatkę. Szkoda, że (sądząc po doborze aktorów) robi się z tego raczej kolejny film dla nastolatków, a nie próba dotarcia do starszych widzów. Co prawda aktor grający Jareda ma ok. 27 la, ale nijak na jego twarzy tego nie widać. No cóż - zobaczymy jak to wyjdzie, ale nie jestem pozytywnie nastawiona do tego filmu.
Jared był starszy od Mel o 9 lat, wiek Iana nie był napisany, ale gdzieś na jakiejś stronce wyczytałam że podobno miał 25-26 lat.
Moje pozytywne nastawienie wyparowało kiedy poznałam obsadę xD. Jedynie Jared, Jeb i Maggie podobają mi się w 100% chociaż wiadomo, że Max naprawdę młodo wygląda.
zgadzam się! Jeśli już Melanie ma tak wyglądać to Jared i Ian powinni być od niej jakoś wyraźniej starsi.
Zostali ujawnieni dwaj kolejni członkowie obsady: Andrea Frankle - uzdowicielka Skye oraz Lee Hardee - Aaron. (Moim zdaniem najprzystojniejszy ze wszystkich panów w obsadzie ^^)
Jak dla mnie to niech już będzie Melanie taka jaka jest. Ale Ian, Kyle i Jared są zupełnie powymieszani. Pomylili się w doborze aktorów. Ciekawe tylko czemu skoro Stephanie Meyer była na castingach i miała wgląd w ten wybór...
Tak! Mimo mojej sympatii do Jake'a wolałabym by Ian był jednak brunetem i to najlepiej dobrze zbudowanym... A Abel to chuchro lekkie...
Trzeba to chyba potraktować jak film o podobnej tematyce jak książka i nie nażekać...
Haha, narzekanie mi źle wychodzi, jak się okazuje. dzięki za poprawkę...
Ej, nie mogę się doczekać ;/
Melanie to była twarda babka, masywniejszej budowy, a nie jakieś chucherko wyglądające jak sierotka marysia.. :/ To, że aktorka jest dobra ma małe znaczenie jeżeli jej wygląd zupełnie odbiega od opisu z książki. Jeżeli już chcą robić ekranizację to niech się trzymają charakterystyki postaci z książki.
Ja jestem zupełnie odmiennego zdania. Jak będzie wyglądał film, w którym aktorka niby będzie niczym wyjęta z książki, ale będzie grała jak drewno? Bez sensu. Musicie się przygotować na to, że nie wszystko będzie jak w książce. Przeczytajcie sobie Księcia Kaspiana z serii Opowieści z Narnii i oglądnijcie film. Zupełnie co innego, a według mnie wpłynęło to pozytywnie na film, bo gdyby to była wierna adaptacja to byłby po prostu nudny.
Aktorzy dobrani do Wes'a i Kyle'a, to już w ogóle totalna porażka, albo żart- jeśli chodzi o wygląd oczywiście. Mam jednak nadzieję, że jako aktorzy poradzą sobie z tymi rolami.
Ja się załamałam kiedy zobaczyłam w ciekawostkach, że Ian Somerhalder brał udział w castingu do roli Ian'a. Przy czym akurat Ian w tej książce jest postacią, którą uwielbiam i Somerhalder pasowałby idealnie do mojego wyobrażenia. A zamiast tego jest Jake Abel (przy czym nic do niego nie mam, czy coś, niech się facetowi powodzi), z którym w ogóle tej produkcji nie widzę. Co nie zmienia faktu, że na film i tak pójdę przekonać się jaki będzie efekt końcowy.
Najwyżej ostatecznie utwierdzę się w przekonaniu, że jeśli jest jakaś fajna książka to i tak film będzie jej przeciwieństwem oraz będę starała się zapomnieć, że widziałam jakikolwiek film o tytule "Intruz"...
Chociaż nie wykluczam, że może będzie odwrotnie i będę tym filmem zachwycona, ale zbytnio nie wierzę w tę możliwość. : )
Nie mam nic do aktorów pewnie są dobrzy i w ogolę. Tego aktora co gra Iana uwielbiam ,ale ta cała obsada zupełnie mi nie pasuje do typów z książki. Boja się, że zepsują cały efekt książki.
Okay, na początku w ogóle nie byłam przekonana do Saoirse i Maxa, kompletnie mi nie pasowali. Ale gdy dzisiaj przypadkiem natknęłam się na najnowszy trailer, powiem szczerze, że byłam zaskoczona jak dobrze na razie to wszystko wygląda. Bałam się, że zrobią z tego jakąś cukierkową historię z kiepskimi efektami specjalnymi, ale to wszystko co było w trailerze, wraz z muzyką i oczywiście samymi aktorami sprawiło, że coraz mniej się martwię o tą ekranizację. Jeśli tak będzie wyglądał cały film, to będzie bardzo, bardzo dobrze.
też tak myśle główną bohaterkę inaczej kreowałam ale Jared uważam , że nawet dobrze dobrany
A wie może ktoś kto ma grać Pet? Bo jestem ciekawa jakie ostatecznie ciało będzie miała Wanda :-)
główna bohaterkę wyobrażałam sobie bardzo podobnie, nie mogę tego jednak powiedzieć o jej towarzyszach (dawno czytalam książkę wiec nie jestem pewna czy dobrze mówie) ale Ian chyba był bardziej napakowany, a tu widze takiego chuderlaka. Nie za bardzo pasuje mi to do jego postaci ale cóż. Mam nadzieje, że po filmie bd pozytywnie zaskoczona ;)
Owszem, Ian był lepiej zbudowany, w końcu wanda opisuje go, jako bardzo podobnego do potężnego brata. Czytam obecnie książkę i wszystko sobie dokładnie przypominam... Somerhalder wydaje mi się za stary na Iana, ma zbyt chłodną i ciętą urodę. Irons pokazywał, że potrafi się dopasować do granej roli. Wiekiem pasuje do Jareda w zasadzie idealnie, ale wygląda bardzo młodo, tak jak mówicie... Co do Melanie to ja jestem kompletnie załamana i jak wszystko w trailerze wygląda przyzwoicie to ona mnie po prostu odrzuca...
A ja uważam, że Saoirse jest idealna do tej roli i nie wyobrażam sobie nikogo innego jako Melanie:D co z tego, że w książce była napakowana i w ogóle inaczej wyglądała? Ważne jest to, że dobrze zagra, o czym jestem przekonana:) Naprawdę nie zniosłabym jakiegoś drewna, a takich pseudo aktorzynek jest teraz pełno.. Max i Jake też są świetnym wyborem jak dla mnie, a i baaardzo chciałabym żeby Pet zagrała Emily Browning:D
Nie chodzi o to, że była napakowana. Nie była po prostu taka obła, wątła, no jakby to ująć... mimozowata? Tak chyba to jest odpowiednie słowo. Saoirse może i dobrze przedstawi sytuacje po tym jak już będzie Wandą, ale we wspomnieniach będzie wyglądała śmiesznie. Gra osobę, która dużo przeszła, walczyła o życie mogła przebiec wiele kilometrów, jednym słowem silną, a jakoś nie widzę jej w tej roli. Oczywiście mówię to jako osoba, która czytała książkę, ale jeszcze nie oglądała filmu. Może akurat się do niej jako Mel przekonam. Chociaż wątpię.
z tego co czytałam na zagranicznych forach to możliwe, że w ogóle nie pokażą Pet. Może być tak, że pokażą jej oczami tylko.
http://24.media.tumblr.com/216a62f82252d4ac0934dd0503531570/tumblr_mh9gmgsIM11ru pcpwo1_500.png
Bardzo możliwe, że tak będzie, ale podobno Stephanie Meyer ma w planach wydanie jeszcze dwóch tomów Intruza więc Wanda/Pet będzie w nich już raczej główną postacią i jeśli chcieliby kontynuacje też przenosić na ekran to myślę, że bardziej sensownie byłoby już teraz wybrać aktorkę do tej roli i nam ją normalnie przedstawić:D
wydaję mi się, że może nie być kontynuacji, bo Meyer jeszcze nie napisała książki, a samo przygotowanie do ekranizacji trochę trwa no i wiadomo aktorzy się starzeją, angażują się w różne inne projekty.
Nie nie niee! Tak bardzo chciałabym zobaczyć Pet. Wszystkie te sceny z 'dopisanego rozdziału'. Chciałabym zobaczyć Ian'a trzymającego Wandę w rękach, kiedy była pod swoją prawdziwą postacią. I kiedy Wanda budzi się jako Pet. Ich spotkanie pierwsze na nowo. I chciałabym zobaczyć spotkanie Melanie z Wandą.! To było takie ciekawe!
Uważam, że jeśli nas (widzów, czytelników) tego wszystkiego pozbawią, to cała produkcja dużo straci...
Melanie/Wandę wyobrażałam sobie inaczej. Bardziej jak Leę ze Zmierzchu, ale to chyba przez te krótkie włosy... Właśnie, w książce Wagabunda co trochę skracała włosy na złość Mel, a w filmie ma już dość długie... Jared to kompletna rozmyłka z tym, co sobie wyobrażałam. Gdzie ta oliwkowa opalenizna? Gdzie te silne, umięśnione ciało? Nie przychodzi mi do głowy żaden konkretny aktor, którego mogłabym porównać z moim wyobrażeniem, ale na pewno nie jest to taki chłoptaś, jak Max Irons.
Iana nie umiałam sobie wyobrazić dokładnie, a wybrany aktor średnio mi pasuje. Nie podoba mi się ta jego zbyt szczupła twarz.
Jeba widziałabym nieco niższego i sporo szczuplejszego. Kyle kojarzył mi się z Emmetem ze Zmierzchu i tak też sobie go wyobrażałam. A Łowczyni od początku do końca miała twarz Mii Kirshner.