Odczucia mam dziwne. Na początek poczułem się jak w "Stargate SG-1", później coś w stylu "Oni",
a ostatecznie powiew "Zmierzchu" odarł mnie ze złudzeń. Może jesteśmy już z żoną za starzy ale
zostaliśmy na pokazie jedynie ze względu na plenery. Film jak na moje oko kierowany do widowni
11 - 16 lat i tej grupie może się podobać. Nawet bardzo. Jak dla mnie pomyłka.