Byłam sceptyczna jak dowiedziałam się, że chcą ekranizować moją ulubioną książkę, potem jeszcze bardziej jak zobaczyłam obsadę, ale stwierdziłam, no dobra, postaram się, żeby film nie zepsuł tego co sobie wyobrażałam i dam mu szansę.
Przed chwilą zobaczyłam zwiastun i jestem przerażona tym, co dzieje się z kinem.
Obsada jest beznadzieja, mogłabym zgodzić się na Saorise, bo jest ona naprawdę dobrą aktorką, Diane Kruger tak samo, ale już po tych urywkach widać, że to będzie zupełnie coś innego niż oryginał. Dwie minuty zwiastuna, a ileż naliczyłam się rzeczy, które zmieni, nie wiem po co!
Ostatnio skusiłam się na Przed Świtem część 2 i nie wiem czy się śmiać z tej głupoty czy płakać, jeśli to samo zrobią z tym... pożal się Boże.
Nie prościej było dać to do wyreżyserowania komuś takiego jak Nolan? Ale nie... porządna książka dla praktycznie dorosłych, tak inna i dojrzalsza od Zmierzchu stanie się po prostu kolejnym nastolatkowym g.
Zgadzam się co do obaw, ale z oceną filmu poczekam do premiery. Osobiście jestem sceptycznie nastawiona do ekranizacji książek, szczególnie tak dobrych. Niestety jest to trudne i często kończy się źle ale pożyjemy zobaczymy i może wyjdzie z tego coś dobrego. Wiele osób sięgnęło po Zmierzch-książkę po obejrzeniu filmu. Może i teraz tak będzie :)
Książka świetna, zdecydowanie warto przeczytać. A co do ekranizacji, to raczej nie napawa mnie ona optymizmem i obawiam się, że potencjał tej książki zostanie po prostu zmarnowany... W ogóle uważam, że nikt nie powinien tego ekranizować, nawet ktoś taki jak Nolan. Niektórych książek po prostu fizycznie nie można przedstawić, bo całkowicie stracą swój urok i zostaniemy uraczeni kolejnym gniotem. Osobiście jestem na "nie" , ale poczekam do premiery, żeby z czystym sercem móc to skrytykować (a patrząc na obsadę wiem, że na pewno to zrobię ) .
Wydaje mi się ,że gdyby z tego zrobili serial to wyszłoby lepiej, więcej odcinków - więcej czasu na tą obszerną fabułę.
A wtedy też fani w internecie byliby zadowoleni, bo chcieli Iana Somerhaldera, Jensena Ackles i Evangeline Lilly do głównych ról.
Gdyby tu mieli zagrać Evangeline Lilly i Ian Somerhalder, to wcale nie brałabym się za oglądanie filmu bądź serialu :)
Poczekajmy do filmu,
kto wie może Intruzowi dobrze zrobi parę reżyserskich zmian :):)
tak jak to było np. z Gwiezdnym pyłem, - chociaż to chyba jedyny film który podobał mi się bardziej niż książka.
Zmierzch, faktycznie spaskudzili, ale póki co nie panikujmy póki nie zobaczymy :) O.!
Największą pomyłką jak na razie jest Melanie. Nie widziałam jeszcze jej gry,ale obejrzałam z nią kilka filmów i uważam,że do tej roli nie pasuje. Inaczej wyobrażałam sobie tą postać. Wysportowana brunetka,dziewczyna z pazurem...to nie rola dla niej. A tutaj widzę,że stworzyli jej wizerunek bezbronnej dziewczynki.
Mimo iż czytałam książkę bardzo dawno (3-4 lata temu) i nie wiele już z niej pamiętam, to muszę się zgodzić z panienka_2 Melanie to błąd. Zastanawia mnie jeszcze kilka aktorów, między innymi Jake Abel. Mam nadzieję, że film nie okaże się porażką.
To też moja ulubiona książka i błędów w zwiastunie jest tak dużo, że aż mnie powaliło na kolana ze zgrozy. Pozmieniane zostały nawet drobiazgi, pytanie czemu miało się to przysłużyć? Wizja z książki nie pasowała reżyserowi? No nie rozśmieszajcie mnie. Ubolewam niezmiernie nad postacią Iana, chyba nie będę w stanie zaakceptować go jako chuderlawego pryszcza (no niestety tak mi się kojarzy). Z góry bardzo przepraszam fanów Jake'a Abel'a, to nie jest nic osobistego, po prostu miałam zawsze inny obraz przed oczyma myśląc o wyglądzie Iana. Wygląd dusz? Niestety w filmie będą przypominały coś na kształt wielkich kropel rtęci jeśli dobrze widziałam, kapsuły lądują bezpośrednio w jakiejś laserowej siatce? Co to ma być, ja się pytam? O innych błędach już wspominałam w innym temacie, zdaje się, więc nie będę się powtarzała.
Ach Ian, moja ulubiona postać w całej książce! I zamiast silnego faceta (przecież to brat Kyle'a!) dostajemy kogoś takiego...
Widzę, że obie mamy podobny gust. Ian to też moja ulubiona postać. Strasznie go zepsuli tym aktorem (ponownie, to nic osobistego).
ja tez uwielbiam Ian'a.. od razu sie w nim "zakochalam" jak czytalam ksiazke haha... jak zobaczylam zwiastun to sie po prostu zalamalam.. ale przy okazji nie pasuje mi tu tez Max jako Jared bo wyobrazalam go sobie bardziej jako faceta ktory wyglada troche po przejsciach, moze troche bardziej... mesko?? a nie taki cutie jak Max... no patrzac na obsade po prostu padam... nawet taka postac jak ta lowczyni... czy ona nie byla niska z ciemnymi wlosami i wgl? WTF?
wiesz, łowczyni jeszcze bym się nawet na pierwszym miejscu nie czepiała, kolor włosów jest często w filmach zmieniany, a Diane Kruger jest dobrą aktorką, ale te "chłopczyki" na pewno nie wyglądają na 25-7 lat. Że co niby bali się kontrowersji o różnicy wieku? Albo po prostu zrobili to by przyciągnąć fanów Zmierzchu...;/
tez mi sie tak wydaje.... ale pewnie i tak obejrze z ciekawosci tylko mam nadzieje ze mi to bardzo mojego wyobrazenia nie zepsuje :)
Zgadzam się ze wszystkim w 100%!
Zakochałam się w postaci Ian'a!. Zawsze widziałam w nim wysokiego, przystojnego i NAPAKOWANEGO kolesia, a nie jakieć chucherko bez mięśni... Nie mam nic do tego aktora, lecz nie pasuje do tej postaci. Tu jest coś baaardzo nie tak! Gdzie się podziały wachadłowce i te piękne srebrne dusze. Jakaś laserowa siatka która przenosi kapsuły bezpośrednio na inne planety i dusze, które wyglądają jak krople rtęci. -,-'
Tak samo jak scena ze świetlikami... Nie istnieje. Wyjście Wandy i Ian'a na powierzchnię? Nie było go!
Oglądając ten film przyszło mi do głowy tylko jedno: "Co to ku*wa ma być? Oni wgl czytali tą książkę?".
Nolan takie ścierwa nie wziąłby do ręki. Nie wiem co tobie po głowie chodzi, ale Nolan to nie jest kategoria rezysera, która bierze pod uwagę tego typu literackie ścierwa. Nolan przesuwa kryteria, a Intruz to nie jest nawet materiał na ich dotykanie. Czytaj dalej te swoje kniżki.
Rozumiem , że nie przebrnęłaś przez te 800 stron książki, bo łatwiej było zobaczyć film, który jest ścierwem. No taak, Twój nick mówi mi wszystko.
po pierwsze znasz tylko najwyraźniej język polski. przykre, jednak symptomatyczne w kwestii nick. Wierze, że twoja praca dyplomowa podlegała walidacji tej samej, jaka towarzyszyła zbiórce makulatury w dawnych czasach. nie musisz tego potwierdzać. Intruz nic nie wnosi w wymiarze makulatury czy też taśmy filmowej. Nic. Zero. Nie na to czekamy. Po co mieszać do tego geniusza, który jedyne co zdarza mu się robić dla kasy, to wskrzeszanie superbohaterów.. tutaj da się to obronić.. Nolan to nie jest ta liga, więc jedyne o co mi chodzi to nie mieszanie perfekcji, z jakimkoliwiek nic nie wnoszącym badziewiem, a intruz, jest nic nie wnoszącym badziewiem.
Oj, to się pomyliła. Moja praca dyplomowa była w języku angielskim, ale ani ochoty ani czasu nie mam, żeby się kłócić.
Jeśli oczekujesz, aby Polacy brali Cię poważnie (a nie oszukujmy się, większość języków nie zna) to zmień nicka, a nie wymądrzaj się.
Żegnam to forum. Mam ciekawsze rzeczy do roboty niż gadanie z idiotami.