film

Irlandzki numer

Irish Jam

2006

1h 30m

5,9 1 243
oceny

Zwariowana komedia o amerykańskim raperze, który stawia na głowie życie mieszkańców pewnego irlandzkiego miasteczka. Miasteczko Ballywood ma poważny problem finansowy,... Zobacz pełny opis

Ten film nie ma jeszcze zarysu fabuły.

John Eyres

John Eyres, Max Myers

Komedia

Wielka Brytania, USA

14 marca 2006 (Światowa)

Tom Georgeson

Ojciec Duffy

Zobacz pełną obsadę i twórców

Zwariowana komedia o amerykańskim raperze, który stawia na głowie życie mieszkańców pewnego irlandzkiego miasteczka. Miasteczko Ballywood ma poważny problem finansowy, który może spowodować odebranie mu praw miejskich. Zdesperowani mieszkańcy wpadają na pomysł, by ogłosić konkurs poetycki, podczas którego odbędzie się zbiórka funduszy naZwariowana komedia o amerykańskim raperze, który stawia na głowie życie mieszkańców pewnego irlandzkiego miasteczka. Miasteczko Ballywood ma poważny problem finansowy, który może spowodować odebranie mu praw miejskich. Zdesperowani mieszkańcy wpadają na pomysł, by ogłosić konkurs poetycki, podczas którego odbędzie się zbiórka funduszy na ratowanie miasteczka. Nie wiedzą jeszcze, że czeka ich prawdziwe trzęsienie ziemi. Otóż zwabiony nagrodą (prawo wieczystej dzierżawy miejscowego pubu) przybywa na konkurs sympatyczny, ale zdrowo postrzelony amerykański raper. Czy konserwatywni Irlandczycy mogą zaprzyjaźnić się z kimś takim? Czas pokaże.

Zdjęcia do filmu kręcono w Kornwalii (Anglia, Wielka Brytania).

Ehm...

Betty_C

Liczyłam na coś bardziej zabawnego i ciekawego no ale cóż., lekko się zanudziłam. Wytrzymałam
do końca chyba tylko dlatego, że cały czas miałam nadzieję, że coś ruszy i film się rozkręci.
Ponadto uwielbiam Brytyjskie kino <--- to też zasiało we mnie ziarenko nadziei. :)

2013-07-28 14:31:08

Nuda Nuda i jeszcze raz nuda

Macias2k

Film jest taki nudny że aż spać się chce

2013-03-31 06:09:09

Dziwne połączenie folkloru Irlandii z niby amerykańskim rapem...

Prochowski3

ocenił(a) film na 4

Miało być rodzinnie i po irlandzku, ale niestety połączenie czarnego rapu (czy hip-hopu) właśnie z tą irlandzką tradycją kompletnie nie wyszło. Eddie Griffin wypada blado w tej historii. Są lepsze momenty, ale ogólnie bardzo dziwny film.

2021-04-27 23:43:58