Czym???????????????????????????????????????????????????

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2561495 ehh

Brak akcji? Nudne dialogi? Dobrze, że ja poszłam do kina na "Iron Mana 2", a nie na jakieś podróby, które widział założyciel tego tematu:)
W moim filmie na szczęście nie było nudów i fajnie się oglądało.

zawsze znajdzie się taki, któremu coś nie pasuje. Wybitny fan Dr. House'a ;p

argumentum ad personam - innymi słowy nie masz nic do powiedzenia, ale przynajmniej się z tym nie kryjesz pod tyradami wypocin :-)

Akurat dialogi to kwestia gustu - mogą się podobać lub nie. Ja w tej kwestii nie narzekam bo kwestie większości bohaterów były i całkiem zabawne (Tony Stark) i irytujące (bo takie miały być - Justin Hammer) i przepełnione emocjami (Pepper Potts, która w co drugiej scenie jest bliska zawału).
No ale żeby napisać "O praktycznym braku akcji w filmie" to już lekka przesada :] Jeżeli ktoś oczekuje bezmózgiego rąbania po głowach przez cały film to już jego wina bo fabuła miała przecież wiele wątków, które trzeba było umiejętnie rozwijać.
Z jednym się zgodzę - finałowa walka nie powala.

Po pierwsze - to nie jest argumentum ad personam. Przynajmniej ja takiego tutaj nie widzę:P Co do Twojego zdania, jeśli spodziewałeś się naprawdę ambitnego kina idąc na film stworzony na podstawie komiksu, z komiksowymi bohaterami i komiksowymi problemami - jak to się mówi "pozdro". Idąc na Iron Man'a miałem nadzieję ujrzeć świetną grafikę komputerową, genialną rolę RDJ czującego się tu jak ryba w wodzie i wreszcie - komiksową, nierealistyczną fabułę, którą jednak miło się ogląda. I to właśnie dostałem. Jeśli chcesz obejrzeć coś bardziej ambitnego z RDJ w roli głównej - zapraszam na Holmes'a. Natomiast moim zdaniem, cóż, oczekiwałeś zbyt wiele po tego rodzaju filmie. To tak jakby pójść na Godzillę i mówić o braku realizmu.

Hmmmm... Nie powiedziałbym, że Holme's to ambitne kino, ale na pewno bardziej od IM2:)

brak rzeczowego argumentu + przeglądanie profilu "przeciwnika" by znaleźć tam cokolwiek do skrytykowanie to nie uciekanie się do wycieczek osobistych?

muszę zapamiętać.. moje definicje już nieco leciwe widać

Powiem tak, lekcje logiki na studiach nauczyły mnie innego znaczenia "argumentum ad personam", w którym dopiero gdyby nazwano Cię "takim i owakim" można by tego użyć. W sensie - słowna obraza, pośrednia bądź bezpośrednia. Nie wspomniawszy już oczywiście o "argumentum ad baculum".

'brak rzeczowego argumentu + przeglądanie profilu "przeciwnika" by znaleźć
tam cokolwiek do skrytykowanie to nie uciekanie się do wycieczek
osobistych? '

A co? Wstydzisz się informacji w swoim profilu ?

Nie wiem czemu nie ma mojego posta:(
@LoveKiller: skąd pomysł, że jestem fanką dr House'a? Oglądałam jeden-dwa sezony z ciekawości, jak wiele osób, ii na tym się skończyło. No i co to w ogóle ma wspólnego z "Iron Manem 2" ?
o_O

@shizonek, myślę, że odpowiedź LoveKiller'a odnosiła się do założyciela tematu, a nie do Ciebie. ;)
Co do tematu właśnie.
Zgadzam się z poprzednikami, nie idzie się na ekranizację komiksu z nadzieją na zobaczenie ambitnego kina. Iron Man 2 z założenia miał być rozrywkowy i mało realistyczny, i taki właśnie był. Robert w swojej roli dokładnie taki, jaki być powinien, miałam nawet wrażenie, że gra po części samego siebie. Świetny, jak zawsze.
Ja na filmie się nie zawiodłam. Świetna rozrywka na wieczór.

@anka248: Bo było napisane - w odpowiedzi na post: shizonek, więc nielicho się zdziwiłam, o co biega z tym House'm?:) Pewnie pomyłka, jak piszesz.

A co do mnie, wróciłam dziś z ponownego seansu na "Iron Manie 2" i bawiłam sie równie dobrze, jak tydzień temu. Takie filmy genialnie odstresowują, mam dobry humor przez cały dzień. Takie działanie terapeutyczne:)