7,3 267 tys. ocen
7,3 10 1 267429
6,0 50 krytyków
Iron Man 2
powrót do forum filmu Iron Man 2

A mogło być lepiej...

użytkownik usunięty

Mam mieszane uczucia co do tej części. Jestem fanem pierwszej odsłony blaszaka, tej części niewiele do niej brakowało do momentu ucieczki Ivana z więzienia. Podobała mi się walka na torze wyścigowym, oraz dialog między Tonym a Ivanem w więzieniu, oraz ten z Rhodey, kiedy ten powiedział:"Że nie musi działać sam". To było jeszcze utrzymane w klimacie pierwszej odsłony, później stawało się niestety coraz gorzej. To tak jakbym z w miarę poważnego filmu przeniósł się do jakiejś parodii Iron mana. Wszystkie dialogi od tamtego momentu miały być śmieszne, a były takie dwa, góra trzy. Przez ten nietrafiony humor traciło się wiele czasu ( bo przez to przedłużano pewne sceny. Na przykład jak koli po kolei wyjmował coraz większe spluwy. Nie było to śmieszne, a zajmowało masę cennego czasu.;) ) i film tracił u mnie z każdą sekundą. Pominę już fakt iż scena przyjęcia była jakby żywcem wyjęta z jakiejś parodii o Iron manie. Co to miało znaczyć z tym "załatwianiem?" Humor rodem z beznadziejnej komedii "Superhero". Lasencja wyprawiająca różne fikołki nie przeszkadzała mi zbytnio, wręcz przeciwnie, ale to, że kolo był czysty jak łza, mimo, że dostał kilka razy porządnie w mordkę, to już bardziej. Nie jest mi łatwo to pisać gdyż do 1/3 filmu sądziłem iż będzie to godny następca genialnej jedynki, niestety okazało się inaczej. Nie potrzebny nadmiar nietrafionego humoru zajmujący niepotrzebnie czas, zamiast tego brak znaczącej akcji, zdarzeń po środku filmu, na końcówce było troszkę lepiej. Moim zdaniem to dobrze, że nie była długa ta walka z Ivanem w finale. Po co by była taka powtórka z rozrywki?;) Przecież coś podobnego mieliśmy w pierwszej części.;) Podsumowując, pomysł dobry, realizacja świetna ( efekty ), przeniesienie pomysłu na treść przedstawioną w filmie, słabe, zmiana konwencji filmu z poważnego seansu akcji w pustawą komedię, również na minus. Mimo tej irytacji to wciąż chodzą mi po głowie udane sceny i dzięki nim zakupię sobie film na nośniku B.-R. i z przyjemnością, być może nie raz powrócę do tej kontynuacji. Mam tyko nadzieję, ze w 3 części powrócą do stylu z 1 odsłony...chociaż to raczej pobożne życzenia bo tak naprawdę może być już raczej tylko gorzej.;) ( Poza tym jak wiadomo, nadzieja jest matką głupich.;) )
Moja ocena: 9/10. Wiem, że wygórowana, myślę, że wpływ na nią miała pierwsza część i pewne nawiązania do niej. Poza tym mimo wszystko, wciąż widziałem na ekranie spektakularnego Iron mana i czarującego Tony'ego Starka, genialnie zagranego, który pozostał taką samą postacią, a na ponowne jej ujrzenie sporo czekałem. Tak więc 9/10 wystawiam jako osoba, która lubi tego superbohatera. Jakbym miał oceniać film na chłodno, nie patrząc na moją sympatię do tej postaci, to byłoby to gdzieś tak ok 7 punktów na 10.;)
Tyle ode mnie w temacie.;)
Czekam na kolejną odsłonę, ale już z pewnymi obawami.;)

Impreza Tony'ego była akurat jedną z lepszych scen. Miało pokazać, w sposób humorystyczny, że Tony'emu na niczym już nie zależy, bo nie widzi dla siebie ratunku, wie, że pallad go zabije. Nie ma nic do stracenia i urządza huczne przyjęcie, na którym przesadza z alkoholem (pamiętajmy, że w komiksie niejednokrotnie były pokazane jego problemy z alkoholizmem i to jakie głupoty wyprawiał) i zachowuje się tak jak nie inaczej. Schodzi na dno. Poza tym na przyjęciu ma miejsce jedna z lepszych scen walk - Rhodey vs. Stark.