Iron Man 2 nie jest zły, no ale mógł być dużo lepszy pod wieloma względami, najbardziej mnie jednak boli rola Rourk'a. Wg mnie wyszło tragicznie - niewykorzystany potencjał, spodziewałem się że stanie się on postacią porównywalną do Jokera z Mrocznego Rycerza, jakimś symbolem, niezapomnianym i niepowtarzalnym bohaterem, który przyćmi cały film, a tu taka słabizna - w całym filmie prawie się nie odzywa, został odsunięty na 3 plan, a szkoda bo mógł wnieść dużo dobrego do filmu.