Kontynuacja każdego filmu zawsze będzie porównywana do pierwszej części. I na tym tle film ten wypada niestety słabo. Zabrakło świeżości i lekkości poprzednika. Za dużo jest zbyt długich dialogów, za mało akcji. Historia w ogóle nie próbuje zainteresować, nie czuje się związku z fabułą. Na szczęście sceny akcji są efektowne. Humor - oczywiście Tony Stark nie zawodzi, ale niektóre komiczne sceny o mało co nie wywołały uczucia zażenowania, bo próbowano rozśmieszyć widza czymś śmieszniejszym, niż w pierwszej części. Nie był to słaby film, bo od widowiskowego kina letniego nie wymaga się zbyt wiele, ale chociażby pierwsza część "Iron Mana" pokazała, że można stworzyć naprawdę dobrą rozrywkę na lato.
5/10