Bowiem każdy "samiec" czy młody czy stary znajdzie tu coś dla siebie. Czy to będą odjazdowe kombinezony, strzelaniny i roboty, czy też astronomicznie drogie samochody, męskie dialogi i niezaprzeczalne uroki boskiej Scalett Johanson, między nogami której, nawet umrzeć, to nawet przyjemność, każdy tu znajdzie coś dla siebie. Moja kobieta oceniła ten film jednym słowem (wypowiedzianym z celową dozą politowania): "chłopcy...". Ja zaś oceniam go na 7/10 bo mimo braku ambicji ubaw jest niezaprzeczalny!