7,6 386 tys. ocen
7,6 10 1 385830
7,0 56 krytyków
Iron Man
powrót do forum filmu Iron Man

Ocena powyzej 8 boli. Jak tak dalej pojdzie to jeszcze do top 100 wszechczasow trafi. Wlaczajac go nie spodziewalem sie niczego wiecej niz po spidermanie czy innych podobnych produkcjach, ale tandeta z jaka sie tu spotkalem przewyzszyla moje najsmielsze oczekiwania. Ja rozumiem, ze w niektorych filmach realizm nie liczy sie specjalnie, ale widok starksa wykuwajacego stroj iron mana mlotkiem w prowizorycznej kuzni niczym rambo pod okiem czujnych terrorystow to ostre jechanie po bandzie. Za takie ciezko przyswajalne glupoty z 2 punkty na 10 mozliwych powinny poleciec. I to dopiero poczatek. Kolejny punkcik to rezyseria. Przejscie miedzy scena gdy starks rozmawia z reporterka do jego sypialni jest przezenujace. Nie dosc, ze ten motyw byl powielany juz milion razy to w dodatku tutaj wyszedl kompletnie nieudolnie. Nawet gra aktorska zawiodla, a mozna bylo sie calkiem niemalo spodziewac. Co sie bede zreszta rozpisywac. Nie dostrzeglem w tym filmie nic fajnego, milego, oryginalnego. Producenci wpakowali w ten badziew cala mase pieniedzy, prawie wogole tego nie widac, a co najgorsze, zwroci sie to pewnie dwu albo trzykrotnie.
Dalbym mu 1/10 ale jakoze obejzalem jedynie 50 minut dam 2, na wypadek gdyby zakonczenie bylo olsniewajace. Choc moze wypadaloby odjac punkt wlasnie za to, ze ciezko dotrwac do konca.

ocenił(a) film na 9

żal stary żal
bylo kiedys takie przyslowie 'nie ocenia sie ksiazki po okladce'.

ocenił(a) film na 8

Rzecz gustu... może gdybyś zawitał do kina, a nie oglądał "marną wersję" na kompie, to twoje zdanie byłoby inne. Pozdro :)

użytkownik usunięty

Kolego idź do kina to raz.

Film zrobiony bardzo dobrze.

Jesli ci chodzi o przejscie ze sceny romowy z dziennikarką do łózka to dla mnei własnie dobrze zrobiona i ma sens - widać w niej doskonale cynizm głównego bohatera. Pozatym całe szczęście że zaoszczędzono mi "gry wstepnęj" - jak chcesz romans to faktycznie nie ten film.

Widzę, że twoja krytyka nie ma jakichś solidnych podtsaw oprócz "tandeta, głupota", więc twoja wypowieź i założenie tego tematu nie ma najmniejszego sensu.

Proponuję ponadtto nie oglądać na komoputerku filmów bo oczy bolą :) i to jeszcze w kopiach "kinowych" hehe

ocenił(a) film na 9

Co do dziennikarki to tekst Potts "ja tu tylko wyrzucam śmieci" był bezbłędnny:)

ocenił(a) film na 8

Taaaaaak, wierz mi chciałbym robić taki badziew, który zwraca mi się dwu lub trzykrotnie. I opinia takich debili jak tu w tym momencie by mi u dupy wisiała :D:D:D:D

ocenił(a) film na 8
Crazy_Ivan

miało być, debili jak TY a nie TU... UWAGA, MOJA POMYŁKA, miało być TY a nie TU...

użytkownik usunięty

50 minut z 90 to juz nie tylko okladka. Ogladanie tego dalej byloby moim zdaniem strata czasu, no ale jak juz zdazyliscie zauwazyc to kwestia gustu. Wracajac do sceny z sekretarka to i tak zostane przy swoim, choc przyznam, ze ogladanie filmu na kompie nie oddaje wszelkich walorow filmu i tu zwracam honor.
Nie rozumiem krytyki jesli chodzi o tandete i glupote. Wydaje mi sie, ze jasno okreslilem o co mi chodzilo.
No i brak polotu. Filmow o superbohaterach wyszlo juz pare, wiec wypadalo podjac probe zaskoczenia w jakikolwiek sposob widza, a tu kicha.
I to sa wlasnie solidne podstawy, ktorych rzekomo nie podalem.

Co do kolegi ivana, to masz racje co do jednego. Producentom zwisa i powiewa to co produkuja, jezeli przynosi kase i jestem przekonany, ze wiedza kiedy wypuszczaja gniota. A zeby wyzywac innych od debili wnioskujac jedynie po tym czy iron man sie podobal czy nie, to juz trzeba byc skonczonym ... (chyba sam wiesz najlepiej). pozdrawiam

ocenił(a) film na 9

"50 minut z 90 to juz nie tylko okladka. Ogladanie tego dalej byloby moim zdaniem strata czasu". Idąc twoim sposobem, przeczytałem tylko tyle twojej wypowiedzi. Czytanie reszty byłoby stratą czasu gdyż twoje zdanie raczej nie będzie zaskakiwać, krytyków fajnej rozrywki już kilku było więc mógł byś wymyślić coś oryginalnego.

ocenił(a) film na 8

Stary, ale Ty głupiutki jesteś... Nadawać filmom o superbohaterach jakiegoś większego polotu?? Mówisz serio czy aż tak bezdenna jest Twoja głupota. Podałeś brak polotu... ale to film o superbohaterze a nie romansidło czy biografia Che Guevary żeby mieć polot. Miało być z efektami i z humorem... było z efektami i humorem. Miały być fajne kreacje aktorskie? Były fajne kreacje aktorskie. Większość ludzi idzie do kina po stresującym dniu aby się odmóżdżyć. Jeżeli mam konkretną robotę, w której moje szare komórki zapierdalają bolidy f1 cały dzień, to idę na taki film jakim jest IronMan - żeby im dać chwilkę wytchnienia. Takie filmy jak IronMan krytykują przede wszystkim Ci co myślą, że są w jakiś sposób oryginalni i że dla nich taka rozrywka dla mas to już nie rozrywka. Zakładam, że Ty zrozumiałeś ledwie przesłanie kilku poważniejszych filmów w historii kina i już masz się za wielkiego krytyka. Tak na prawdę gówno wiesz. Jeżeli coś takiego jak IronMan rozbawia publikę zawsze będzie na topie. A filmowi braku polotu nie można zarzucić. Zauważ, że Twoje "solidne podstawy" to tylko rzekome kilka zdań i skamlenie w stylu... ojjj <chlip> a bo by jakoś <chlip> trzeba zaskoczyć <chlip> widza... ale to jest film na podstawie komiksu. Zaskoczeniem było by wymalowanie na klacie IronMana słynnego Supermanowskiego "S" i nazwanie filmu IronSuperMan. POWIEDZ MI o MISTRZU w jaki to sposób TY byś widza w tym filmie zaskoczył... ja też mogę sobie jak TY wołać do księżyca co by mnie chłopaki w tym filmecku zaskocyły... a Ty tylko ... eeee... a bo mogliście zaskoczyć widza... a tak to ogólnie kicha jest...


Jak byś matołku nie zauważył... producentom wcale nie zwisa i powiewa co produkują. Bohaterowie w stanach to część ich kultury jak u nas ogniem i ku**a mieczem. Tak ludzie lubią tych wymyślonych herosów tak jak u nas lubili zmyślonego Wołodyjowskiego. Zauważ jaką konkretną kasę ładują w te filmy uesacy... bo wiedzą, że to się nawet za granicą sprzeda. A my nawet kuźwa konkretnie Quo Vadis (powieści która NOBLA dostała) nakręcić. Tak dbamy o naszą literaturę. ACHA POWIEDZ MI jak byś chciał, żeby w filmie Quo Vadis twórca zaskoczył publiczność?? Sytuacja troszeczkę adekwatna do komiksu z iron manem. Chmmmm... może wg Ciebie Petroniusz miał przejść na ISLAM??? To by było dopiero zaskoczenie. :D:D:D:D

także...


NARA LALA

ocenił(a) film na 8
Crazy_Ivan

<quo vadis porządnie NIE potrafimy nakręcić>

użytkownik usunięty

Krytyk nie jest od doszukiwania sie oryginalnych wad Panie Cieta Riposta. Nie musze przesluchac piosenki boysow do konca zeby stwierdzic, ze to disco polo tak samo jak dokonczyc iron mana zeby orzec, ze to kupa.

ocenił(a) film na 9

"Krytyk"? KHM KHM przepraszam ale atak śmiechu spowodował u mnie atak kaszlu. Zawsze tak mam jak słyszę takie doniosłe i górnolotne stwierdzenia. A co do porównania, to ci coś nie wyszło. Skoro "Nie musze przesluchac piosenki boysow do konca zeby stwierdzic, ze to disco polo", to co najwyżej, nie musisz dokończyć Iron Mana, żeby stwierdzić, że to adaptacja komisu.

ocenił(a) film na 8

Kupa to kopia w jakiej oglądałeś Iron Mana, Kupa to Twoja opinia na jego temat, Kupa to muzyka której słuchasz, skoro słuchasz disco polo... Nawet najwięksi anty fani filmów opartych na podstawie komiksów, będąc na Iron Manie śmiali sie z wielu zabawnych scen, zachwycali się efektami i po seansie wychodzili z kina ze świadomością ze nie stracili kasy na darmo! Bez polotu i finezji są twoje komentarze...

ocenił(a) film na 6
sylwin24

Dlaczego uważasz, że jego opinia na temat filmu to "kupa"? Chyba zwłaszcza tutaj każdy ma prawo do swojego zdania, a podważanie tego i zarazem obrażanie to już nie przesada, a powiedziałbym raczej dziecinada, z którą niestety na FW spotykam się coraz częściej. Osobiście z jego zdaniem zgadzam się po części, na pewno nie powiem o Iron Man'ie "kupa" (bo to wyrażenie "raczej" nie znajduje się w skali ocen), ale na pewno nic powyżej "niezły" czy "ok" moim zdaniem mu się nie należy (gra aktorska pomimo obsady wypada dość średnio, sama muzyka w ogóle nie pasowała mi do tego co widziałem na ekranie, zdjęcia czy reżyseria nie wybija się ponad przeciętną, a efekty specjalne niezależnie w jakiej formie podane nie zrobią na mnie wrażenia-bardziej liczy się dla mnie treść, a w tym przypadku nawet nie ma o czym pisać). Film jest po prostu płytki (miejscami graniczący z absurdem), bez tego czegoś co mogłoby przyciągnąć widza do samego końca, ot prosty niczym się nie różniący od setek tego typu produkcji film o superbohaterze...Cóż spodziewałem się tego iż nie trafi w mój gust, niestety w tym przypadku polegałem na bardzo przychylnych opiniach, które jak dla mnie były i nadal są bardzo dziwne.

ocenił(a) film na 8

Ja cie... ale Ty głupi jesteś...

Zakładam, że chociaż trochę i minimalnie znasz się na muzyce czy filmie. Zakładam, że masz jakie takie poczucie estetyki. Posłuchaj sobie piosenki disco-polo "Żołnierz" zespołu Skaner. Jest to co prawda disco polo, ale jakby ta piosenka była na nieco wyższym (pewnymi momentami) poziomie niż disco polo. Tak więc opłaca się słuchać do końca. Jeżeli mówisz, że IronMana nie oglądałeś do końca to JAKIM PRAWEM wypowiadasz się, że to kupa?

użytkownik usunięty

Na dobry film powinno sie skladac cos wiecej niz tylko pare zabawnych scen i efekty specjalne. Iron man ma narazie ocene 8,24, czyli stoi na rowni z pulp fiction, lsnieniem czy american beauty i przewyzsza cala mase innych dobrych filmow. Jesli uwazacie, ze ta ocena jest w jakikolwiek sposob wymierna to tutaj powinna zakonczyc sie nasza dyskusja (chociaz plytkie obrazanie innych rozmowcow ciezko nazwac dyskusja).
Nie wiem skad wiedza, ze "nawet najwięksi anty fani filmów opartych na podstawie komiksów, będąc na Iron Manie (...) wychodzili z kina ze świadomością ze nie stracili kasy na darmo"? Kolega robil jakas ankiete? Ja sie za takiego anty fana nie uwazam i dlatego uczciwie moge powiedziec, ze ten film jest gniotem.
"kupa to muzyka której słuchasz, skoro słuchasz disco polo". 5+ za czytanie ze zrozumieniem.
A co do kolegi Aliena, to prosze nie zaslaniac iron mana tym, ze jest adaptacja komiksu bo to w duzej mierze nie wplywa na walory artystyczne filmu. Glupota to glupota. Tandeta to tandeta (zanim zaczniecie mnie za to besztac, spojrzcie na definicje slowa tandeta).
pozdrawiam

ocenił(a) film na 9

I znowu ty... mało ci tego ze jeden temat zostal zablokowany...;// Wez nie mow ze cos jest tandetą i głupotą i jeszcze czyms bo zal mi sie ciebie robi. Jak ogladales na kompie to sie nie dziwie ze ci sie nie podoba, a jak nie lubisz takich filmów to po kiego pchasz sie ogladac takie filmy. Zajmij sie ogladaniem nie wiem pornosów czy czegos...nawet wnioskując po twoich wypowiedziac to romansidla są raczej dla ciebie wsam raz. Mi sie film podoba i pujde w tym tygodniu raz jescze bo film warty poświecenia mu czasu. A ty, tak jak mowie (a wlasciwie radze ci) nie ogladaj takich filmów bo jak masz oceniac bez dobrego uzasadnienia to przestan.

PS: ogladnij sobie jakis film o paleniu moze tez to twoja dzialka:D:D

ocenił(a) film na 9
RiDeR882

Tandeta i głupota to oglądanie filmu w wersji "kamera bądź telefon w kinie" na kompie. Ocena filmu wysoka, gdyż wśród adaptacji komiksu ten film wyróżnia się znacząco na plus. Porównywanie oceny Iron Mana do Pulp Fiction, czy American Beauty chyba mija się z celem (Ja tam na wszystkich trzech świetnie się bawiłem). Skoro zarzucasz innym, iż nie potrafią czytać ze zrozumieniem to i ja coś wrzucę do ogródka. We wcześniejszej wypowiedzi nie chodziło mi "o zasłanianie Iron Mana tym, że jest adaptacją komiksu", tylko wskazałem iż użyłeś złego porównania. Skoro słuchając kawałek utworu Boysów jesteś w stanie stwierdzić iż to jest disco polo(czyli gatunek muzyki), to oglądając kawałek Iron Mana możemy stwierdzić iż jest to kino akcji(wtedy kiedy ktoś nie posiada wiedzy iż jest to adaptacja komiksu, bo przecież tacy też mogą się trafić). No ale tobie pewnie chodziło o to, iż Boysi i Iron Man to "kupy", czyli gatunki które tobie nie przypadają do gustu.

A co do "chociaz plytkie obrazanie innych rozmowcow ciezko nazwac dyskusja", oto twoje niektóre wypowiedzi na Filmwebie

"Przez cymbalow, ktorzy pierwszemu lepszemu filmowi daja 10 punktow 95% ocen na filmwebie jest niewymiernych"
"ja pierdziele, kobieto! ty wez spojrz jeszcze raz co napisalas i powaznie sie nad tym zastanow. do szkoly gamoniu!"

Ale i tak najlepsze jest to:
"Ja rozumiem, ze w niektorych filmach realizm nie liczy sie specjalnie, ale widok starksa wykuwajacego stroj iron mana mlotkiem w prowizorycznej kuzni niczym rambo pod okiem czujnych terrorystow to ostre jechanie po bandzie."
A tu mamy twój cytat do filmu As w Rękawie:
"......i jeszcze jedno. dajcie spokoj wytykaniem tego co jest nierealne bo w komediach romantycznych mozna sie doszukac calej masy bzdur, a to film gdzie kupa platnych zabojcow zmaga sie miedzy soba, kupa agentow z FBI, kupa ochrony budynku i jeszcze z samym pepkiem calego zamieszania (nie pamietam jak sie zwal). czego tu sie spodziewac?"

Oj co coś konsekwencji zabrakło.

ocenił(a) film na 7
RiDeR882

"Wez nie mow ze cos jest tandetą i głupotą i jeszcze czyms bo zal mi sie ciebie robi."

Same emo dzieci na tym forum. Co do mojej opinii na temat filmu to jak dla mnie średni. Batman oczywiście dużo lepszy. Nie piszę, że to słaby film ale po prostu mnie nie zachwycił.

Generalnie chcę się jeszcze odnieść do kultury całej tej dyskusji. Fakt, jest to ekranizacja komiksu dlatego też niczego więcej poza tym, że jest to ekranizacja nie można oczekiwać i tu się całkowicie zgadzam bo za fabułę można winić tylko twórcę komiksu. Autor topicu spuścił jednak z tonu i zaczął całkiem sensownie pisać, bez względu na to jaką kto ma opinię na temat filmu. Nie zamierzam apelować, użalać się na nikim bo nie jestem emo ;). Po prostu nóż się w kieszeni otwiera kiedy czyta się takie rzeczy jak pisze ten ktoś komu teraz odpisuję:

"Zajmij sie ogladaniem nie wiem pornosów czy czegos...nawet wnioskując po twoich wypowiedziac to romansidla są raczej dla ciebie wsam raz."
+
"A ty, tak jak mowie (a wlasciwie radze ci) nie ogladaj takich filmów bo jak masz oceniac bez dobrego uzasadnienia to przestan."

Nooo sam to potrafisz uzasadnić.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8

Widać badania się mylą i marichuana jest gorsza od tytoniu.

WYMIEŃ MI BO UMIERAM Z CIEKAWOŚCI jakież to film ma wady... ale konkretnie... podajesz minutę filmu... podajesz co ci się nie podoba w tej a tej scenie w podanym przez ciebie czasie... podajesz jak byś to zmienił... i oczywiście ma być to zmiana na lepsze...


NIE JESTEŚ W STANIE TEGO ZROBIĆ...

użytkownik usunięty

Nie wszystkie wypowiedzi z mojego profilu sa moje osobiscie. Na przyklad nie wiem nawet za co zostal usuniety "moj" poprzedni wpis o iron manie. No ale musze przyznac, ze pare razy mnie ponioslo i za to przepraszam.
Tak czy siak, wytykanie mi wczesniejszych rozmow nie jest metoda na obrone iron mana.
Wracajac kolejny raz do realizmu. Ja nie neguje niemozliwego w filmach. Wtedy zostalyby mi tylko "okruchy zycia" i to pewnie nie wszystkie. Ja po prostu jestem przeciwnikiem glupoty, ktora serwuja na ekranie. I moim zdaniem wykluwanie zbroji iron mana mlotem kowalskim na pustyni sie pod to kwalifikuje.

użytkownik usunięty

Jak pisałem w innym temacie Iron Man to fajna bajka ze swietnymi efektami. Pozatym jest to jeden z najlepszych superbohaterów podobnie ja batman. A to dl atego że w porównaniu z supermanem np. Iron Man zawdzięcza swoją siłę technice i ludzkiemu umysłowi a nie siłom nadprzyrodzonym.

Film dostarcza niezłej rozrywki zwłaszcza dla takich jak ja, kótrzy uwielbiają wszytko co z metalu, blachy i jeszcze sie rusza.
Obsada świetna: Gwyneth Paltrow, Jeff Bridges no i Robert Downey. Jest to przy Batman Powrót najlepsza jak dotąd ekranizacja superherosa.
Iron Man chyba nie jest tak bardzo znany w Polsce hehe. Ha pozatym czemu na widowni w kinie sporą część sstanowili fani Heavy i Thrast Metalu (podobnie jak ja zresztą) ?? czemu ?? bo muza w filmie była wysmienita, pozatym jest to główny bohater pewnej pieśni zespołu o nazwie Black Sabath

Wiecie jesli już tak skrajnie krytykujecie film to róbcie to konstruktywnie a nie poprzez rzucanie inwektyw bo mi sie przypomina temat z TF. Proponuję zmnienić podejście na bardziej otwarte. Nie można jedną miarą oceniać wszytkich filmów zwłaszcza że wymieniane tu tytuły pochodzą z zupełnie innych pułek - to nagminny błąd powtarzający się na tym forum.

Wracając do filmu

Oprócz rozrywki i akcji i kupy śmiechu można sie doszukać przy odrobinie dobrej woli, że film niesie z sobą proste ale jakże czytelne przesłanie, że najtrudniej jest zmnienić samego siebie i Iron Man to nie tylko pancerz ale siła aby zmienić siebie i całe własne życie na lepsze. Główny bohater przeżywa szok kóry powoduje te zmianę.

ocenił(a) film na 9

Nie wytykam wcześniejszych rozmów żeby bronić Iron Mana, tylko odpowiadam na twoją wypowiedź w stylu "płytkich komentarzy". Każdego z nas potrafi ponieść, dotyczy to także mnie, jednak denerwuje mnie kiedy próbuje ktoś postawić się w roli "świętego" pouczając innych jak powinni się zachowywać. Dla ciebie jednak plus za to iż potrafisz się do tego przyznać. Co do głupoty w filmach, to moje odczucie po dyskusji z tobą jest takie, iż traktujesz ją w filmach wybiórczo. W jednym ci pasuje a w drugim już nie. W przypadku Iron Mana jest czynnikiem wpływającym na negatywne odbieranie filmu, natomiast w filmie As w Rękawie, nie ma przełożenia na ocenę tego filmu i przymykasz na nią oko, co więcej bronisz jej. Brakuje mi tutaj, jak wcześniej pisałem, konsekwencji.

P.S. Jeżeli nie wszystkie wypowiedzi z profilu są twoje, to czyje? Ktoś korzysta z twojego profilu? To może lepiej założyć dwa profile? Chyba, że to perfidni hakerzy, albo siostra która cię nie lubi chce ci zrobić antyreklamę. Albo co gorsza twoje drugie "JA" przez ciebie przemawia.

użytkownik usunięty
ALIEN_K

Dodam tylko jak wogóle można oceniać co było a co nie było głupotą w filmie z gatunku SF - superhero. Wiadmo że jak dali geniuszowi możliwości techniczne w jaskini to wykombinuje jak nawiać. Pozatym racjonalnosć w tym akurat filmie jest nadwyraz dobzre pokazana. od prototypu do uzycia zbroi w walce każdy etap mamy pokazany. No a technologia no to jest właśnie ta część science-fiction choć nie wiem czy tak do końca i na jak długo :).

Jesli ktośszuka realizmu to niech sobei obejrzy Rambo 4 gdzie w dosadny sposób pokazane jest bestialstwo i ludobójstwo.

Nie wiem wogóle jak rozumieć "głupotę w filmie". Prubójąc sie do tego ustosunkować MOIM zdaniem głupotą w filmie jest np kręcenie przez pana Lincza (czy jak tam sie pisze) filmów w stylu "zaginiona autostrada" a jeszcze większą głupotą jest uznawanie go za klasyk, np... ale to moje zdanie, bo ani tam rozrywki ani sesnu - od koleś miał sen i go sfilmował.

użytkownik usunięty
ALIEN_K

Nie to, ze traktuje glupote wybiorczo, tylko w niektorych filmach jest ona dla mnie razaca, w innych nie. W tym konkretnie mnie az oslepiala, ale moze faktycznie sie zle nastawilem od samego poczatku. Obiecuje, ze jak wyjdzie wersja dvdrip (kino nie wchodzi w rachube) to zrobie sobie powtorke z rozrywki i wtedy powroce do tematu .
Aha. Co do porownywania filmow z roznych polek, to chcialem jedynie przedstawic pare filmow, ktore sa dopiete na ostatni guzik pod kazdym wzgledem, sa kultowe i nie zapomina sie o nich w godzine po wyjsciu z seansu. Bo Iron man chyba kultowy nie bedzie, co nie? A jego ocena wskazuje odwrotnie.

A jeden profil na rodzine wystarczy. Czasem tylko pare niedomowien zostaje, ale nie wszystkim chce sie kazdorazowo logowac na swoim. pozdrawiam

użytkownik usunięty

Widzisz Iron Man kultowy nie bedzie dla ciebie ale dla wielu może być kwestia gustu. Ja czekałem długo na ten film i dla mnei bedzie kultowy. Wszytko sie sprowadza do subiektynej oceny i upodobań.

ocenił(a) film na 9

Oj może być! Uzależnione jest to od tego jak wypadnie kontynuacja, to raz. Trzeba też będzie zobaczyć jak wytrzyma próbę czasu sam obraz. Tak czy siak na pewno postać Toniego Starka jaką stworzył Robert Downey Jr. zasługuje na brawa co najmniej na równi z postacią Jacka Sparrowa Deppa. Co do dopiętych na ostatni guzik produkcji filmowych to rozmawiamy o utopii, która nigdy nie będzie miała miejsca. Poza tym filmy o których mówiłeś dopięte na ostatni guzik są tylko w swoich kategoriach. Dlatego uważam porównywanie tak skrajnych produkcji jest dla mnie śmieszne.

użytkownik usunięty
ALIEN_K

Po pierwsze od kiedy to kult filmu uzalezniony jest od swojego sequela? To jak Ty to widzisz? Jesli druga czesc bedzie slaba to z kultu nici? A co jesli druga czesc wogole nie wyjdzie? Wtedy to juz kompletnie po kwiatkach. A co do filmow, ktore "dopięte na ostatni guzik są tylko w swoich kategoriach". A w jakich kategoriach maja byc dopiete jezeli nie w "swoich". Komedia musi byc wypasiona pod wzgledem efektow specjalnych, ktorych przykladowo nie ma? Chyba nie nadazam za Twoim tokiem myslenia.
A na koniec dodam, ze stwierdzenie, ze kreacja starka zasluguje na brawa co najmniej na rowni z postacia Jacka Sparrowa, jest bardzo ale to bardzo, jak Wy to lubicie powtarzac, subiektywne. Chociaz fanem slawnego pirata z karaibow nie jestem to jednak doceniam jego zadka ostatnimi czasy nietuzinkowosc. O panie Iron Starku bym tego nie powiedzial.

użytkownik usunięty

hehe każdy ma swoje zdanie...

mnie sie Iron Stark podobał

Wisz za kultowe uznaje sie ponoć filmy kótre wywarły bezposredni wpływ na kinematografie itp. itd. bla bla bla...
Jesli w takich kategoriach to Iron Man nigdy takowym nie bedzie nie ma szans ponieważ jes to KOLEJNy jednak momo że dobry ale kolejny film o superbohaterach. Natomiast dla taki będzie bo lubbie i tyle. Podobnie jak znienawidzone juz n ainnych forach Transformery Baya hehe.

Druga część na bank wyjdzie bo wiadomo że te filmy są robione po to by raz cieszyć oko dwa bawić dzieciaki trzy zarabiać kasę. Mnie to nie przeszkadza osobiscie więc z niecierpliwością czekam na drugą część :DDDDD

ocenił(a) film na 9

W tym wypadku wydaję się iż tak, z góry wiadomo iż produkcje na podstawie komiksów, jeżeli dobrze się sprzedadzą, doczekają się wcześniej czy później kontynuacji. W przypadku Iron Mana będzie to prawdopodobnie wcześniej. Udana kontynuacja może przyczynić się do wzrostu popularności jedynki, a z czasem może się stać wzorem godnym naśladowania przy tego typu produkcjach. Co do dopiętych na ostatni guzik, Iron Man jest dopięty na ostatni guziczek w swojej kategorii komiksu (stąd też wysoka ocena filmu która tak cię denerwuje). Natomiast American Beauty jest dopięte na ostatni guzik w kategorii dramatu i czarnej komedii stąd również wysoka średnia tego filmu (to już cię nie denerwuje). Czyli mamy dwa filmy o zbliżonej średniej, w twoim przypadku czynnikiem decydującym o twojej niechęci do pierwszego oraz uwielbieniu dla drugiego jest twój gust, oraz to, czego oczekujesz od danego obrazu. Kłócenie się o wyższość jednego filmu nad drugim nie ma sensu. Ja w większości nie lubię generalizować, dlatego oba filmy mam w swoich ulubionych i dlatego oba otrzymały u mnie wysoką ocenę.

P.S. A tak przy okazji to rozmawiam z tobą czy z kimś z twojej rodziny?
HE HE HE.

użytkownik usunięty
ALIEN_K

Sa pewne kryteria, dzieki ktorym mozna porownac dwa rozne filmy takie jak american beauty i iron man. I ze jako moje zarzuty wobec rezyserii itd. w iron manie odbijaja sie jak od sciany, droga na okolo Ci to udowodnie. American beauty ma blyskotliwa, pelna ciekawych i nieprzewidywalnych zwrotow fabule(oscar za scenariusz). Atmosfere doskonale podkreca muzyka thomasa newmana, za ktora zreszta dostal i oscara i grammy i nominacje do zlotego lwa. Idac dalej: Spacey. Moim zdaniem jeden z najlepszych wspolczesnych aktorow; w tym filmie dal niebanalny popis swoich umiejetnosci, za co sypneli mu oscarem :)Zreszta nie on jeden zagral tu wspaniale (patrz: zonka albo diler zafascynowany fruwajaca jednorazowka). No i zeby tych oscarow bylo jeszcze ciut ciut wiecej to panu mendesowi dali jednego za rezyserie, operator kamery dostal jednego i jeszcze producentowi dali zeby byl komplet. Obeszlo sie bez wielkich fajerwerkow na ekranie, dzieki ktorym filmy pokroju iron mana staja sie "kultowe" i tu ja pozwole sobie posmiac sie przez chwile. Czy wyobrazasz sobie Irona mana dostajacego jakiegos oscara, np za najlepszy film? Przy okazji wskaz jakies walory artystyczne (oprocz humoru i pieknego kostiumu, w ktory pan stark lubi sie przyodziewac)
I tylko nie mow, ze oscary to nagrody polityczne, totalnie subiektywne, a jury tam wogole na kinematografii sie nie zna. Bo nawet jak sa do jakiegos stopnia subiektywne to cos jednak znacza.
Watpie, ze za dwa miesiace ktos bedzie jeszcze pamietal o iron manie. Chyba, ze wypuszcza juz pierwsze trailery dwojki :)

ocenił(a) film na 9

Strasznie na siłę chcesz porównywać filmy których porównywanie nie ma sensu. Ja chcę tylko pokazać iż o tym czy lubimy dany film czy też nie decyduje najczęściej gust. Wymieniasz nagrody i wyróżnienia dla American Beauty, które nic nie znaczą(mogą być zachętą do obejrzenia) w przypadku kiedy ten film by mi się nie spodobał. Załóżmy hipotetycznie iż Akademia Filmowa przyznaje Oscary(które lubię) Iron Manowi w najważniejszych kategoriach. Czy to zmieniło by twój stosunek do tego filmu? Zakładam, że nie więc wymienianie nagród jakimi obsypany został American Beauty mija się z celem. Czepiasz się słowa kultowe. Powtarzam ten film może się stać kultowy wśród osób które lubią ekranizacje komiksów. Tak samo jak American Beauty jest kultowy dla osób które lubią ten rodzaj kina. I wież mi iż nazywanie kultowym obydwu tych filmów nie będzie jakimś złamaniem niepisanego prawa, które każe nazywać kultowym tylko i wyłącznie filmy poważne takie jak American Beauty. "Przy okazji wskaz jakies walory artystyczne" proszę bardzo:
Obsada: Robert Downey Jr., Jeff Bridges zagrali znakomicie
Muzyka: Na początek wejście AC/DC czy może być coś lepszego dalej nie
jest gorzej
I jak już zwątpisz czy ktoś będzie pamiętał o Iron Manie za dwa miesiące, to spytaj się mnie a ja ci przypomnę

P.S. Tak przy okazji to jeżeli oceniasz już jakiś film to przynajmniej obejrzyj go w dobrej jakości, gdyż oglądając na kompie kinówki, może się zdarzyć iż umknie ci jakaś "fruwająca torebka na wietrze".

użytkownik usunięty
ALIEN_K

Nie zawsze to co nam sie podoba jest, pod wzgledem warsztatowym i nie tylko, dobre. Sam mam sentyment do paru rzeczy i nie tylko w kinematografii, ktore trzezwo oceniajac w zyciu bym znakomitymi, fantastycznymi, wysmienitymi nie nazwal. Powinno sie rozgraniczac "podoba mi sie" od "arcydzielo".
Podejzewam, ze gdyby istniala podobna strona, tylko, ze dotyczaca muzyki, czolowe miejsca zajmowalyby hity typu kokodzambo, makarena czy kolorowe jarmarki. Moze to zobrazuje o co mi chodzi.

użytkownik usunięty

Wiesz piszesz o scenariuszu itp bla bla bla ale pomyśl co 12 latka obchodzi jakiś scenariusz :)bo do takich dzieci kierowany jest min film - jest to kino akcji SF ale jednocześnie jest to kino dla dzieciaków - tak uważam. Po co komu zawiłości scenariusza i niesamowite zwroty akcji.
A ten American Bełt to z całym szacunkiem ale dla mnie nuda i flaki z olejem.

Natomiast wczoraj w TV leciał Erin Brokowicz z Jujlią Robertową i poraz juz chyba 5 oglądałem ten fil i świetnie się bawiłem - super filmek.

A ja mam nadzieję "drogą na około" udowodnić ci, że takich dwóch filmów nie da się porównać, chyba że odwołamy się do osobnych gatunków, w których oba te pozycje są zakotwiczone.
"American beauty ma blyskotliwa, pelna ciekawych i nieprzewidywalnych zwrotow fabule" a Iron Man ma porządny, starannie przemyślany i pozbawiony dłużyzn (które często są gwoździem do trumny dla tego typu tytułów) scenariusz OPARTY NA KOMIKSIE o SUPERBOHATERZE (czyt. musi się odwoływać do schematów właściwych amerykańskim herosom i treści komiksu <- dodaję to, bo mam wrażenie, że nie bardzo do ciebie te fakty dotarły).
"Atmosfere doskonale podkreca muzyka thomasa newmana" a w Iron Manie muzyka pasuje do... Iron Mana, czyli filmu akcji. Podkreśla momenty, które miały byc podkreślone i nie przeszkadza tam, gdzie nie powinna. Filmy akcji z reguły nie dostają oscarów za muzykę, nieprawdaż?
"Spacey. Moim zdaniem jeden z najlepszych wspolczesnych aktorow; w tym filmie dal niebanalny popis swoich umiejetnosci" a w Iron Manie Robert Downey Jr. Przystojny aktor w przystojnej, męskiej roli cynika. Filmom akcji za zwyczaj to służy.
"Obeszlo sie bez wielkich fajerwerkow na ekranie" i zastanawiam się, jak film o superbohaterze, w metalowej (chociaż Stark by się nie zgodził XD) zbroi, który ma latać i wysadzać różne przedmioty i nie-przedmioty w powietrze (co zakłada fabuła komiksu) miałby obejść się BEZ efektów specjalnych?
"Czy wyobrazasz sobie Irona mana dostajacego jakiegos oscara, np za najlepszy film?" NIE. Nie wyobrażam sobie. Nie wyobrażam sobie, żeby jakakolwiek ekranizacja komiksu o superbohaterze miałaby otrzymać taką nagrodę. I nie otrzyma. Nie każda pozycja produkowana jest z myślą o wyścigu po statuetkę. Niektóre produkowane są tylko dla rozrywki (no i oczywiście dla pieniędzy).
"Przy okazji wskaz jakies walory artystyczne (oprocz humoru i pieknego kostiumu, w ktory pan stark lubi sie przyodziewac)". Brak. Tak jak brak wysublimowanych walorów w komediach romantycznych, czy horrorach. Więc nie rozumiem Twoich usilnych starań by udowodnić, że niby tak POWINNO BYĆ. Jeśli film jest o superbohaterze, to z założenia i od początku NIE jest ambitny. Pulp Fiction nie opowiada historii superbohatera. Dlatego też nie musi trzymać się kanonu gatunku.
A co do kultowości filmów. To również jest kwestia względna. Dla niektórych kultowe są Star Wars (chociaż nie są "dobrymi" filmami gdyby je podciągnąć pod twoje kategorie), dla innych Pulp Fiction (chociaż nie wszyscy rozumieją cynicm i humor Tarantino) a dla jeszcze innych Rejs (którego moje pokolenie już nie rozumie). Dlatego uważam, że Iron Man ma duże szanse stać się filmem kultowym, ale oczywiście dla pewnej grupy widzów.

Uff... teraz trzy słowa mojej subiektywnej oceny. Film mi się podobał. Nie jestem fanem tego typu kina, a jednak po opuszczeniu sali kinowej nie żałowałam pieniędzy, które wydałam na bilet. Mogłam pooglądać sobie przystojnego Robert Downey Jr. w obcisłym podkoszulku (jak i bez XD), pośmiać się z kilku błyskotliwych tekstów i pomrużyć oczy przy kilkunastu (kilkudziesięciu?) efektownych wybuchach.
Fabuła była lekkostrawna, akcja dynamiczna i całość mile mnie zaskoczyła. Ogólnie całkiem niezła pozycja w gatunku. I na sequel może też pójdę do kina (serdecznie polecam oglądanie flimów akcji na wielkim ekranie a nie na 20-paro calowym monitorze) :)

użytkownik usunięty
japonskiwachlarz

Dodam tylko że po pierwsze w kinie cz oglądać po drugie w odpowiedniej oprawie dźwiekowej a nei w mono :)

ocenił(a) film na 9
japonskiwachlarz

"Nie wyobrażam sobie, żeby jakakolwiek ekranizacja komiksu o superbohaterze miałaby otrzymać taką nagrodę. I nie otrzyma."

Nie zapominajmy że czekamy na TDK:)

użytkownik usunięty
japonskiwachlarz

Wreszcie sie moge z czyms zgodzic. Chodzi mi o komentarz japonskiegowachlarza. Filmy na podstawie komiksow nie aspiruja do tytulu najbitniejszych (choc nie wszystkie). Tworcy nie staraja sie zaskoczyc widza powyginana fabula, bohaterowie nie sa z reguly postaciami zlozonymi wewnetrzcie zeby nie powiedziec, ze sa plytcy. Muzyka nie ma na celu nadac konkretnej atmosfery, ale raczej tempa akcji i ostrosci przy wszelkich wybuchach i strzelaninach. No i pod zadnym wzgledem nie sa przelomowe. Tak wiec iron man idac wedle tych wytycznych ma szanse byc nawet bardzo dobrym (to jest juz supersubiektywna opinia opierajaca sie na obcislych koszulkach glownego bohatera, cyckach jego partnerki i flakach rozrzucanych dookola przy tej czy innej okazji).
ALE! Skala ocen jest jedna dla wszystkich filmow, i tych ambitnych i tych troche mniej. Nie ma oddzielnej dla chociazby filmow o superbohaterach kreowanych na podstawie komiksow marvela. Dlatego kazdy film powinno sie uczciwie oceniac wedlug norm, ktore filmy spelniaja. Jesli sie do tego nie bedziemy stosowac to mogloby sie okazac, ze najlepszym filmem w historii jest mega wypasiony pornol bo "aktorki" swietnie wczuwaja sie w role i maja duzo tu i tam, ich partnerzy tez nie sa brzydcy, a w dodatku wiedza jak takimi aktorkami sie opiekowac. No i najlepsze. Te zblizenia! Az sie para osadza na szybce kamery. Cala reszta sie nie liczy bo to przeciez pornol. Jakze przeciez oceniac pornola pod wzgledem fabuly :) choc moze w tym wypadku akurat sie myle... I co Wy na to?
aha jeszcze tylko nadmienie o tych star warsach. Z dzisiejszej perspektywy moze i nie jest to nic nie samowitego. Ale na tamte czasy to musialobyc cos. Kult wkoncu trwa i trwa. A ironmanowski tylu lat nie pociagnie i przy tym spierac sie chyba nie bedziemy, co nie?

ocenił(a) film na 7

marianchuana: a Sin City ? :>

Jak dla mnie Iron Mana wyreżyserowali bardzo dobrze,film nie nudzi,zasłużył na te 7/10.

ocenił(a) film na 9

Tak, dostosujmy się wszyscy do norm, załóżmy klapki na oczy, stwórzmy dokładną listę, gdzie punkt po punkcie będziemy opisywać jak dany film ma wyglądać, tak żeby każdy był niepowtarzalny i unikatowy i przełomowy i cholera wie jaki jeszcze. Taką listę stworzą ludzie którzy na filmie się "znają", są specjalistami i "prawdziwymi artystami" a nie zachłannymi na kasę pozerami ze swoich rezydencji w Hollywood. Dzięki takiej liście nie powstaną więcej takie paszkwile jak Iron Man, przez które niektórzy zużyją za dużo prądu na swoich komputerach gdzie oglądają świeżo ściągniętą kinówkę. Dzięki takiej liście wyłączą tą "miernotę" już po dwóch minutach, gdyż czołówka nie będzie skonstruowana według punktów z naszej cudownej liście. Tylko ciekawe czy jak by taka lista z normami istniała wcześniej, to czy powstały by takie filmy jak American Beauty, Wściekłe psy, Podziemny krąg, Mechaniczna pomarańcza........

ocenił(a) film na 9

Nie kapuję za co taka kiepska ocena. Wg mnie film jest po prostu rewelacyjny. Reżyseria super, efekty też, i na dodatek świetni aktorzy (moi ulubieni zresztą)
Co to za oglądanie połowy filmu, nie można za to oceniać.
Szczerze, to odnosiłam się do tego filmu z rezerwą, bo nie znoszę ekranizacji komiksów, no ale to przeszło moje oczekiwania.
Było super! 9/10

Collony

Widziałam na komputerze (ale widziałam wcześniej dwa razy w kinie, więc nie krzyczeć na mnie!) i faktycznie scena przejścia od rozmowy z dziennikarką do sceny łóżkowej jest bez sensu, bo połowa sceny jest wycięta.

ocenił(a) film na 8

jestes poprostu cymbałem. nie każdy w swoim poście zbiera 40 komentarzy. a ty otrzymałeś tutaj ponad 30odpowiedzi do twojego posta i wiekszość ma cie za ciula :D

użytkownik usunięty
Sarin

Czuje, ze do zadnego konsensusu nie dojdziemy, wiec chyba wypadaloby zakonczyc dyskusje. Wiem o co Ci chodzi (Panie Alienie), chociaz i tak zostane przy swoim. Nie mysl, ze kreuje sie na takiego znawce, jak to mowisz, co nie zniza sie do filmow ponizej poziomu wczesniej wymienianych klasykow. Po prostu jestem za surowym ocenianiem kazdej produkcji. Choc tutaj przy tym nieszczesnym iron manie moze troche przegiolem z tym jechaniem go na poczatku. Komentarz pisalem na swiezo po filmie (albo bardziej jego polowie). I tak mysle, ze to kicha, ale wierze, ze niegorsza od innych. Obejrze jeszcze raz jak juz wczesniej powiedzialem i w razie czego sie poprawie. Tymczasem jestem juz zmeczony dazeniem do nikad.

na koniec tylko do kolegi Sarina. Patrzac na Twoje dwie linijki przepelnione elokwencja, wiem, ze zadnym cymbalem nie jestem i za to Ci slicznie dziekuje.

pozdrawiam

ocenił(a) film na 8

uwierz mi że jesteś. Podałeś zero konkretnych "przeciw". jesteś niedorozwinięty oceniając film który widziałeś do połowy (pewnie wersje CAM z internetu) i w dodatku robisz z siebie idiotę bo na samym końcu przepraszasz wszystkich ze film zeszmaciłeś na początku i pragniesz poprawy, dodatkowo mówisz że zobaczysz go do końca. Ile ty masz lat młotku? Weź dorośnij a potem wejdz na forum ponownie. I nie pisze ze IRON MAN ma 8 punktów i jest to dla ciebie nie do przyjęcia. wejdz sobie na IMDB. najbardziej obiektywną stronę na świecie i zobacz jak film został doceniiony.8.3/10 (45,281 votes)!! to wszystko wyjaśnia. a ty zobacz film do końca i potem sie wypowiadaj koleś.

ocenił(a) film na 6
Sarin

Nie wtracam sie do waszej dyskusji, natomiast nie przecenialbym tego calego IMDB'a.

Wystarczy spojrzec na oceny takich zenujacych i plytkich produkcji jak "Mgla", ktora do niedawna miala grubo ponad 8 pktow, aby sie przekonac, ze IMDB niczym sie nie rozni od innych stron pod katem obiektywizmu. Co wiecej, dobor ludzi jest tam przypadkowy jak wszedzie, wiec nie wiem czemu mialaby ona gromadzic akurat wylacznie "koneserow dobrego kina".

To mrzonka.

ocenił(a) film na 9
Tom_Cat

A czy jak by była strona składająca się z ocen "koneserów dobrego kina" to wtedy była by obiektywna? A jeśli o samą stronę IMDB chodzi to jest jedna ciekawa rzecz, iż przytacza się jej oceny wtedy kiedy komuś to pasuje do jego oceny(podobnie jest z Rotten Tomatoes).

ocenił(a) film na 6
ALIEN_K

Bardzo sluszna uwaga, bo ciezko mowic o obiektywnosci jezeli rzecz sprowadza sie w gruncie rzeczy do "gustow". "Obiektywni i w dodatku Znawcy" na IMDB sa tacy jak wszedzie, a po prostu nie stawialbym oceny z IMDB za wzor wszedzie gdzie sie tylko da, bo czesto to ma sie ni jak do tego jak my film odbierzemy- zupelnie tak jak piszesz.

ocenił(a) film na 8
Tom_Cat

to w takim układzie po co nam rankingi. niech każdy ma swój ranking w głowie i nei róbmy żadnych ocen na www co nie? ale wydaje mi się ze jeśli film ma 45tys głosów średnio na 8 i na filmweb też lekko ponad 1tys i ma średnią w okolicach 8 to coś musi w tym być prawda? po to są myślę te rankingi. a to że jakiś młotek ocenia film na 1/10 nie oglądnowszy go nawet do końca to powiem szczerze strasznie mnie wkU rwia i będę takie zachowanie napewno nie pochwalał.

ocenił(a) film na 6
Sarin

No pewnie, ze ocena 1/10 to straszna przesada, ale IMDB tez jakies super obiektywne nie jest, popularny portal i tyle.