zachodnich produkcji filmowych jest wprost proporcjonalny do tempa zaniku klasycznej myśli, która rzutem na taśmę pozwoliła zapalić żarówkę i na tym koniec.Stajemy się powoli bezwiednymi szympansami w klatce, którą sami zbudowaliśmy. "Idiokracja" przy tym dziele to arcydzieło kinematografii światowej. Film proroczy?.A jakże.