moze 9 to przesada ..ale mocne 7 jak najbardziej pozytywnie mnie Leonardo zaskoczyl ..w tej roli pokazal sie jako rasowy aktor swietnie sie w czul i odegral role !!! zaskoczyl mnie i zmyl stereotyp lalusia z tytanica .. BRAVO !
Film ciekawy moze koncowka nozaca .. po 2.5 godzinach ..ale wart oceny 7 czyli do ogladniecia :)
ps.ABW SUX :)
" zmyl stereotyp lalusia z tytanica"
No to nieźle, że dla Ciebie zmył to po 14 latach, skoro w międzyczasie zagrał w ~20 filmach pokazując jak świetnym aktorem jest.
dokładnie. Di Caprio, zagrał kolejną ciekawą pełnokrwistą rolę, widać że z wiekiem rozwija się aktorsko. Co do filmu także uważam, że w kategorii biografii rewelacja. Arcydzieło to nie jest, ale na pewno jeden z lepszych filmów ostatniego roku.
Zaskoczył cię Di Caprio dobrą grą ?
Od 10 lat świetnie gra. Chociażby role w Aviator, Inflitracji, Krwawym diamencie, Drodze szczęścia, Wyspie tajemnic, Incepcji.
W tym roku premiere ma film z jego udziałem "Django"
Co do J.Edgar dość solidne kino, rzadko się zdarza, bym nudził się na ambitnym kinie, a tu niestety się tak stało.
Czegoś wyraźnie brakło. Nie odczuwałem większych emocji na tym filmie.
Przyznam się szczerze że Krwawy diament jak i Aviatora widziałem niedawno. Nie napisałem, że mnie zaskoczył, uważam że się rozwija. Według mnie film nie był nudnym, choć jakby to ująć "nieśpieszny" w prowadzeniu narracji. Ale to chyba charakterystyczne dla C.E. jako reżysera.
Chyba nie powiesz że "Bez przebaczenia", "Rzeka tajemnic" czy "Za wszelką cenę" nie wyszły dużo lepiej w wyreżyserowaniu Eastwodowi. Jak dla mnie były dużo ciekawsze. Lubiłem do nich wracać, a do J.Edgar wiem, że nigdy już nie wrócę.
Co dwóch pierwszych, to rzeczywiście, były bardziej żwawe, ale to sensacje, natomiast nie uważam, że Za wszelką cenę było filmem dużo lepszym niż J. Edgar, było bardziej poruszające z uwagi na tematykę, więc wywoływało więcej emocji, a to drobna różnica.
Ja bardzo lubię kino ambitne, mam kolekcję ponad dwóch tysięcy filmów, głownie klasyka
począwszy od lat 30' ubiegłego wieku :)
Ale..lubię, gdy film dostarcza mi emocji. Przy J.Edgar tego nie doświadczyłem.
Nie wszystko musi się podobać. Cóż takie życie.
Nic dodać nic ująć. Ja też nie uważam, żeby ten film był jakimś znaczącym dziełem w historii kina i dorobku C.E., w przeciwieństwie np do Rzeki Tajemnic czy Gran Torino.