Nasz koleżka to nie bałwanek Buli, morduje ludzi z zimną "krwią", na wiele oryginalnych i
wyrafinowanych sposobów. Używa trzonka siekiery, lampek choinkowych, rozjeżdża samochodem
i do tego jest zabawny. Co ciekawe bałwan używa marchewki nie tylko jako nosa, ale także jako
prącia, w świetnej scenie z dziewczyną w wannie...
To głupie ? Pewnie że tak, ale daje masę frajdy dla widza, z odpowiednim gustem, xD. Idealny film
na święta !