Oglądałem go wczoraj w nocy i muszę przyznać że 1 scena filmu z wyskokiem z okna była świetna ale kolejne przeradzały się w niestraszne gore. Kilka momentów z hakiem było cennych uwagi i nic więcej :)
Rzeczywiście, pod względem realizacyjnym film prezentuje się bardzo dobrze. Dobra praca kamery, kilka bardzo efektownych ujęć, dużo akcji. Mroczne, bagniste lokacje Luizjany robią wrażenie (przynoszą mi na myśl "Skeleton Key"). Wszystko byłoby pięknie gdyby nie kilka bardzo poważnych mankamentów. Po pierwsze film nie należy do ambitnych, bo jest to kolejny teen-slasher z amerykańskimi nastolatkami (oczywiście nie grzeszącymi inteligencją) w roli głównej. Jak to bywa z nastolatkami urodzonymi w USA, zachowują się jak na nich przystało, czyli irracjonalnie. Druga sprawa to główny bohater, który wygląda raczej śmiesznie niż strasznie, ze już nie wspomną o fabule, która jest co najmniej idiotyczna. Za to z każdą minuta film się rozkręca, dzięki czemu pod koniec jesteśmy świadkami głupawej rzeźni z licznymi scenami gore zakończonej [SPOILER] rozerwaniem ciała głównego bohatera na strzępy [/SPOILER]. 4/10, czyli ujdzie.