Nie wiem co takiego złego widziałeś w zakończeniu. Że pogodzili się, alceptując swe różnice? I jaki masz problem z ta lewacką indoktrynacją? Obyczajowo jakoś nie było w tym filmie niczego, czego by nie robiono na całym świecie. No tak, biedni szwedzi od lat przymusowo indoktrynowani przez lewakó i efakty widoczne: bieda, bezrobocie, ruiny domów, najgorszy poziom życia w Europie i najmniejsze arobki... A polska indoktrynacja prawaków to same sukcesy: za śmieciowe umowy pracownicy kupuja sobie z salonu niemiecke auta, nikt nie grzebie w śmietnikach w poszukiwaniu puszek po piwie, nikt nie rozbiera starych fabryk w poszukiwaniu złomu, Bobrek i Lipiny to najbogatsze dzielnice w Europie, polski mops nie ma co robić z kasą, bo dawać przebogatym? Chyba zazdrość cię zrzera. Ogarnij się, zanim napiszesz jakąś złośliwą bzdurę. Mój szwagier mieszka w ztokholmie i dostał od państwa wyremontowane i urządzone mieszkanie, jako niewyedukowany emigrant i nie znając języka pracuje jako hydraulik, stać go na częste przyjazdy do Polski, na wczasy dla nowej rodziny z dziećmi z poprzedniego zwiazku i nie widziałękm, żeby jak ja z żoną (menager 2 stopnia w korporacji) musiał liczyć sie z pieniędzmi, albo sobie czegos odmawiać. Kiedy się nie zna, to nie pisze się wyświachtanych frazesów o lewakach; nikt tu nie chwali komunizmu, ale państwo socjalne akurat niewiele ma wspólnego z komuchami.

Człowieku....szacun. Każde zdanie w punkt!

Dziękuję :)

Dodam jeszcze, że z dramatem ten film nie tyle raczej, co na pewno nie ma niczego wspólnego. Nie ma co wierzyć opisom filmwebu i tagom, a wystarczy użyć własnej dedukcji (chyba, ze jest się zindoktrynowanym przez prawactwo). Ewidentna komedia z przymróżeiem oka traktująca temat, wyczuwalny dystans. Tłumaczenie tytułu zreszta jasno na to wskazuje: "Kocham cię - komedia rozwodowa" (google tłumacz jest narzędziem darmowym). Dramat, owszem, keidy się usiłuje w nie mający nic z polityką wspólnego film, wbijać jakieś aluzyjne szpilki o lewactwie (cokolwiek by to puste określenie nie znaczyło). :D

Zwolennik P. Vegi o ptasim prawackim mozdzku?