Nie przepadam za "amerykańską szkołą dokumentu", bo zazwyczaj są to filmy , których bohaterem jest reżyser. Tu jest to doprowadzone wręcz do granic możliwości.
Ale "Mistaken for stranges" jest fajny. Po pierwsze dlatego, że reżyser jest dość sympatycznym gościem. Po drugie - The National jest fajnym zespołem. Po...