PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6533}
7,4 5,7 tys. ocen
7,4 10 1 5675
6,2 5 krytyków
Jak to się robi
powrót do forum filmu Jak to się robi

Oczywiście ten film składa się z samych najlepszych scen, ale mnie totalnie rozwaliła scena gdy wywalili ich z domu pracy twórczej, idą z walizami i nagle jeden mówi: "Wie pan co? Ulepmy bałwana", a drugi: Dobrze". Ilepia tego bałwana. Mistrzostwo absurdu.

ocenił(a) film na 10
KenjiTokura

Ja przepadam za sceną na stołówce :D

ocenił(a) film na 8
martini94

Chyba finalowe lepienie balwana, ale kurs doskonalenia jazdy na lyzwach tez niezgorszy... Babska bójka przy saniach, retrospekcje z Iga C. w roli Murzynki, Himilsbach Jakob bardzo bogaty gosc... Mozna by bez konca wymieniac...

ocenił(a) film na 8
martini94

stołówkowa scena była chyba najzabawniejsza ;)

ocenił(a) film na 10
KenjiTokura

ja najbardziej z całego filmu wielbię momencik kiedy Himilsbach ucieka i skacze na policjanta :D:D:D

ocenił(a) film na 10
yogobelka

Uwielbiam oglądać scenę, gdy Janek ze Zdzisiem biegną na nartach. Po wjeździe na dach zasypanego śniegiem domostwa odbywa się świetny dialog. Warto sobie przypomnieć ! :)

ocenił(a) film na 7
Old_Alfer

-Trochę wysoko...
-Zjedziemy i będzie dobrze! hehehe!

ocenił(a) film na 10
walenick

No i że film nawiązuje do Wniebowziętych-tu Narożny,tam Narożnik.

ocenił(a) film na 9
mihura

Narożniak, gwoli ścisłości. No i we "Wniebowziętych" Lutek i Arkaszka, a w "Jak to się robi" już pod swoimi prawdziwymi imionami.

ocenił(a) film na 10
pan_dziejaszek

Każdy wie o co chodzi.

ocenił(a) film na 9
KenjiTokura

Scena jak Himilsbach prosi rodziców zbajerowanej panienki, by pozwolili mu ją zabrać na "małego drinka". No i scena jak później ścigają go górale.

ocenił(a) film na 5
pan_dziejaszek

Moim zdaniem mistrzostwem bezsensu jest handel wymienny z kelnerem restauracji i 'kupienie' kompletnie niepotrzebnego psa. Pzdr!

ocenił(a) film na 6
KenjiTokura

scena pierwsza przy obiedzie na stołówce i poźniej podsumowanie "widział Pan jak na nas patrzyli, chyba dobre wrażenie zrobiliśmy"..... I na końcu piosenka: "I ja i Pan, widzimy siebie w Cannes".... Super kino!

ocenił(a) film na 7
KenjiTokura

Stołówkowe polowanie na muchę,Bogacz targający za ucho niesfornego artystę (który free-utworem zrujnował karierę sportową utalentowanej <?> łyżwiarki figurowej),że o skutkach popychania blondynek na śniegu nie wspomnę...

ocenił(a) film na 10
mikrobas

Fajna scenka jak jadą saniami i gadają sobie:
- Czy Pana nie odurza to górskie powietrze ???????
- Odurza
Uwielbiam to :)

KenjiTokura

- nie jest panu zimno?
-mnie? nie
-mnie też nie.... ciepło jest... bardzo...

ocenił(a) film na 7
KenjiTokura

- zapałek bym zapomniał

KenjiTokura

- ale to się fajnie ulepia!

***
- daję panu tę walizkę ze wszystkim co jest w środku
-zgoda, ale musi pan coś jeszcze dorzucić

KenjiTokura

ten film oraz "Wniebowzięci" to dwie moje ulubione polskie komedie, rewelacja;) (jeszcze godnym polecenia filmem jest "Przyjęcie na dziesięć osób plus trzy" w którym Maklakiewicz gra, chociaż niestety bez Himilsbacha.)

KenjiTokura

Scena w przedziale wagonu i rozmowa o sztuce dla pieniędzy i ambicji. Czy wie ktoś o co chodzi z tą żoną z bazaru. Himilsbach mówi:" Ja miałem żonę z bazaru itp.." - to jakiś żart rozumiem, ale o co w nim chodzi.

ocenił(a) film na 10
KenjiTokura

całość jest genialna ,ale najbardziej lubię tłumaczenie Jasia milicjantowi.....
...Panie, pan jest pijany......
- Kto jest pijany , jaa ??? ja jestem normalnie trzeźwy...
-jak to ? to wy jesteście trzeźwi ?
-Jestem pijany , chce do domu , do żony.....

Życiowy dialog...rozłożył mnie na bardzo długo :D