Ten film nie ma jednolitego stylu. Jest to zlepek styli. Taki swoisty misz masz. Szkoda tylko znanych aktorów, że udzielali sie wtym filmie. Taka konwencja filmu nie jest spójna, na siłę można znaleźć główny wątek 10 przykazań, ale każde z nich jest przedstawione jakby to były osobne filmy, np. gdy pod koniec filmu wyskakuje kreskówka. Tak, więc realizacja wyglądała jak osoba nosząca jednocześnie jeden but sportowy drugi traper.