Po pierwszych 40 minutach byłem bardzo zadowolony z seansu, bardzo dobry początek, wprowadzenia widza w to co ma się dziać. Napad na konwój z pieniędzmi i wykorzystanie do tego babci, jednak wszystko było na miejscu do momentu, jakże naciąganego gdy babcia interweniowała przy stoisku z owocami i broniła konia, żenująca scena, trochę za bardzo polecieli twórcy tego filmu, ale to dopiero początek. Dalej coraz bardziej wychodzą przedziwne sceny, te w których banda nazwijmy ich " 4 głupków" + jeden najmądrzejszy Alec Guinness.
Zła scena z drzwiami i futerałem gdy wyskoczyły pieniądze i złe sceny z późniejszymi rozterkami złodziei co zrobić z babcia, losowanie zapałkami i dobroduszni rabusie, mający za dużo ckliwości co do starszej pani.
Film niezły lecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej gdyby zabili starszą panią po napadzie i uciekli, można byłby rozbudować wątek ucieczki przed policją, a tak to zwykły przeciętniak jakich wiele, zmarnowany potencjał.
Popełniasz zasadniczy błąd w ocenie tego filmu. Zauważ, iż "Jak zabić starszą panią" to komedia kryminalna, a nie film kryminalny, gangsterski. Jedną z cech charakterystycznych w tym gatunku filmowym jest to, że sceny bywają naciągane, bohaterowie są niezaradni, nieporadni, fajtłapowaci, nie grzeszący inteligencją. Dla Ciebie sceny z koniem czy drzwiami i futerałem są złe, żenujące, przedziwne, a inni widzowie uznają je za bardzo zabawne, błyskotliwe. Twoja opinia jest bardzo subiektywna i wyraźnie brakuje Ci dystansu, szerszego spojrzenia i znajomości konwencji komedii kryminalnej. Nie powinieneś oczekiwać zbytniej powagi i realizmu od gatunku, który z założenia taki nie jest. P.S. Gdyby gangsterzy rzeczywiście zabili starszą panią to ten film przestał by być komedią, a stał się dramatem, a nie tak przecież został pomyślany przez twórców.
Tak tacy bohaterowie według ciebie niezaradni, nieporadni, fajtłapowaci, nie grzeszący inteligencją.
To nonsens. Oglądałeś może Żądło, to ten sam gatunek - komedia kryminalna. Tylko, że tam bohaterowie są odwrotnością tego co ty napisałeś.