stare polskie filmy o niebo lepsze niz wspolczesne ? te stare maja w sobie cos, klimat i taka "swojskosc" jak chociazby "janosik" czy "krzyzacy". a tymczasem wspolczesne to tylko proby robienia na amerykanska modle ... shity
Zgadzam się w stu procentach. "Janosik", "Jak rozpętałem II wojnę światową".. - to są prawdziwe komedie. A nie jakieś "To nie tak jak myślisz, kotku". ;/
Niestety teraz nie ma zapotrzebowania na tego typu produkcje. Polakom wystarczającej rozrywki i wiedzy dostarczają filmy na poziomie "Tylko mnie kochaj", więc chyba nie powinniśmy liczyć na cuda.
Współczesne polskie produkcje nastawione są na masowych odbiorców. W głównej mierze na nastolatków, nie wiedzieć, czemu. Dlatego teraz powstaje tak mało ambitnych filmów. Przeciętny widz może nie zrozumieć nieco trudniejszych produkcji. Nie chcę tutaj nikogo obrazić, wiem, że takie uogólnianie to nic dobrego. Odmóżdżona młodzież pójdzie do kina i będzie się cieszyć z prostackich żartów. Na szczęście są jeszcze niezależne produkcje.
Nie chciałam tutaj nikogo obrazić ponieważ sama mieszczę się w przedziale wiekowym owej odmóżdżonej młodzieży. Pozdrawiam.
Mnie cieszy fakt, że takie klasyki będą żyły wiecznie. Co do nowych wersji, to racja, zatrudnia się pseudo aktorzynów, młode aktoreczki, które poza wątpliwą urodą nie mają nic do zaprezentowania, reżyserów, którzy powinni kręcić seriale typu Klan czy M jak Mdłość i inne takie tam. Nowe wersje to czysto komercyjne odświeżacze starych wersji. Pozostaje nam się cieszyć, że pan Wołodyjowski nie biegał z reklamą sponsora na plecach, że Zagłoba nie reklamował nowego proszku do prania.
Pozdrawiam