Co nic ciekawego?? Nic ciekawego to twój nędzny wpis.
Film wspaniały, wzruszający, trzymający w napięciu z piękną muzyką. Ale lepiej strollowac i napisać bzdurę. Nie twierdze, że wszystko w porządku w takich konnych zawodach jest, szczególnie jak koń łamie nogę i dostaję kulkę w łeb. Ale to nie jest cyrk, gdzie znęcają się nad dzikimi zwierzętami jak lwy czy tygrysy.. Jak widać ludzie z otoczenia konia bardzo zżywają się ze zwierzęciem i traktują go jak członka rodziny. I to też nie średniowieczna bitwa gdzie ginęło kilka tysięcy koni, i cięło się równo konia mieczem czy toporem po nogach, by zrzucić jeźdźca w ciężkiej zbroi..
Wiesz że ten film jest wykonany dobrze, gra aktorska była dobra, montaż udany, świetna muzyka, historia życiem pisana więc za to nie oceniam ... ocena 3 to faktycznie nadaje się na gówno typu Freezer albo The Starving Games. Jedyne co możesz zarzucić temu filmowi to to, że nie trafił w twój gust. Jak chciałeś oglądać inny film to mogłeś sobie inny włączyć.
Film dobry, ale denerwował mnie główny bohater- właściciel tego konia. Nie znam historii tego człowieka, nie wiem jaki był, ale w filmie pokazano go jako rozpieszczonego bachora, któremu nie chce się troszkę ciężej popracować i ma żal do wszystkich tylko nie siebie. Żona i rodzice to prawdziwe złoto,a on się zachowuje jakby nie wiedział czego chciał.
Do reszty nie ma się co przyczepić.
Film okej jak dla mnie, ale dobry koniarz zauważy że konie w tym filmie są ciągnięte za pysk równo z silnymi wędzidłami np. munsztuk. Wielokrotnie widziałam sceny, że koń otwierał pysk z bólu, oczy były przestraszone a uszy położone do tyłu... to tak z punktu widzenia jeźdźca
kurcze ja się nie znam na koniach, widziałam kilka filmów, ale też zauważyłam przestraszone oczęta i uszy położone do tyłu.
Powiem tak, uwielbiam zwierzęta i za to dałam przede wszystkim wysoką ocenę, choć zdaję sobie sprawę, że mało które zwierzę jest chętne współpracować z człowiekiem na planie filmowym, kiedy to do bólu są kręcone niektóre sceny. Nie wiem jakie są kryteria AHA, które kontroluje sytuacje zwierząt na planie filmowym i zacznę być ciekawa (skoro wydali certyfikat Hobbitowi i chyba nie muszę przypominać jak głośno było o uchybieniach wobec bezpieczeństwa zwierząt na planie). Zasmuciłam się, cholernie. Piękny film, czy historia- bo tak już jest że gdy czyjeś marzenia się spełniają to jest Pięknie, ale jak pomyśle ile stresu najadły się zwierzaki...