Świetny film ,bardzo realistyczny ( no może oprócz tego ostrzału moździerzy ) , ale tak się uśmiałem podczas jednej sceny ... :D:D że do tej pory momentami ledwo hamuje śmiech:D
Czyżby chodziło Ci o ten..grupowy sex przed kamerami telewizji. Film bardzo fajny, no i chyba brak scen mordu wyszedł mu na dobre.
nie ,nie chodzi mi o to jak okopali się za jakimś wałem i w pewnym momencie zaczeły walić w nich moździerze i ,,Swof'' dostał polecenie odszukania baterii do radiostacji polowej ... ten ostrzał naprawdę był nie realistyczny ... tak sobie biegał swobodnie... ( odłamki od pocisku moździerzowego są wyrzucane na wiele metrów dokładnie nie powiem bo nie pamiętam ile mniej więcej )
Po pierwsze: to jest film, a w filmie wiele rzeczy może być i jest umownych. Po drugie: jest wiele typów moździerzy, które mają różne specyfikacje oraz właściwości, aby ocenić czy wybuch jest realistyczny czy nie, trzeba go najpierw widzieć na żywo, kino ma to do siebie, że mnoży wszystko przez dziesięć aby być bardziej widowiskowe, Jarhead jest daleki od efekciarstwa. Po trzecie: pocisk moździerzowy uderzający w piach ma dużo mniejszą siłę rażenia niż ten sam pocisk uderzający w twardy grunt.
masz racje, nie no bardzo dobry film tylko jak na "wojenny" to mało prawdziwego strzelania, ale za to bardziej realistyczny ;D
Po pierwsze Modrzewku :D Wybuchy moździerzowe widziałem nie jeden raz na żywo ... nawet jeżeli ,,tubka'' wbije się w piach i tak odłamki lecą nawet do 10 metrów mówię tu mało kalibrowym moździerzu ...
A po drugie? Zaczynasz wyliczankę składającą się z jednego punktu?
Nie ważne na jaką odległość leci odłamek, tylko z jaką prędkością i w jakim kierunku.