Jeżeli ktoś z nas chciałby z tego czy innego powodu zacząć obalać amerykańskie mity, z pewnością musi zasięgnąc lekcji u Sama Mendesa. W niebanalny sposób umieszcza on nas w centrum typowo - amerykańskiej wojny, razem z kilkoma młodocianymi Jankesami, z założenia gotowymi skopać kilka tyłków irackich "popaprańców". Jednak w miarę upływu czasu rodzi się pytanie - gdzie ta wojna? Szukać jej? Wielkie brawa dla twórców filmu!