kawałek przyzwoitego kina, z humorem, ale też z kilkoma ciekawymi spotrzeżeniami na temat wojny, jak i natury ludzkiej. w środku może nieco gubi tempo i lekko się wlecze, ale później nadrabia to w dwójnasób. wyśmienite sekwencje na pustyni oświetlonej nocą przez płonące szyby naftowe, kilka niezłych gagów. tylko nie wiem czy ten epilog po powrocie był tak bardzo potrzebny, choć i tak nie psuje to ogólnego wrażenia. jak najbardziej pozytywnie, na mocne 7.