PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526232}
4,6 741
ocen
4,6 10 1 741
Jedenaste: nie uciekaj
powrót do forum filmu Jedenaste: nie uciekaj

Film ten jest kolejnym przykładem tego w jaki sposób całkiem
przyzwoity potencjał może być dosłownie zdeptany. Doceniam to
co chciał Światu ukazać aktor, scenarzysta i reżyser w jednej
osobie Robert Wrzosek (ukłony w jego stronę za ambicję), ale tak
jest w momencie kiedy wydaje się komuś ,że się jest dobrym w
czymś w czym tak na prawdę dobrym się nie jest. Robert to
udowodnił. Lecz iskra jeszcze się tli tak jak wspomniałem za
samą fabułę przewodnią. To nietypowy i na prawdę dobry temat
na psychologiczny thriller. Ale to raptem niewiele na to aby film ten
ocenić dobrze. Niewiele też dorzuca do tego wszystkiego
końcowa piosenka Comy ''Spadam'', ostateczne przesłanie, a
nawet gra Ewy Kani przynajmniej do polowy filmu. Udowadnia na
prawdę ,że jest w stanie podejść do roli ze skupieniem. Do
połowy ''Jedenastego'' czuć było jednak strach w jej głosie i
widzieć niepokój w jej oczach. Wyglądało to realistycznie. Jej tekst
dialogu z ''nim'' był przekonujący. Lecz od momentu gdy stała się
pewniejsza siebie ,czyli gdzieś od połowy jest już znacznie gorzej
bo sztuczniej.
Co do gry naszego porywacza lepiej jednak się nie wypowiadać.
Powiem tylko ,że samo to jak była przedstawiona jego psychika i
podejście do całej sprawy mnie dobiło. Cyniczny na ''nią'' i tak
bardzo niekonsekwentny w działaniu wobec niej.
Nieprzygotowany do porwania zupełnie. Tylko ją uprowadził i
pomysły się skończyły. Ciągle tylko groził jej śmiercią ,ale
wyglądało to tak jakby znalazł się w złym miejscu z niczym
dosłownie. Emocje opanowały jego umysł. Mam wrażenie ,ze
mam przed oczyma podwórkowego taniego bandziora aniżeli
niebezpiecznego psychopatę. Żadne z nich nie przeszło
wewnętrznych przemian. I całe mnóstwo nie wymienionych rzeczy.
Można było zrobić na prawdę mroczny i niecodzienny w naszym
rodzimym kinie thriller lecz spełzło na niczym. Mi to nie pasuje
niestety. Jeszcze ta muzyka ,która jest koszmarnie dobrana. To
jest podobno thriller psychologiczny ,a nie głęboki film
obyczajowy. Muzyka powinna nas wgniatać w fotel ,a nie tworzyć
ironiczny uśmiech do całej tej sytuacji. No chyba ,że autor to miał
na myśli serwując nam swoje ''dzieło''? Chwilami muzyka jest tak
samo rozdarta jak nasi główni bohaterowie. Tak na siłę. Więc tej
produkcji zdecydowanie mówię NIE! Już sobie wyobrażam jak
niektórzy po mnie pojadą, bo dostrzegłem sporo pozytywnych
opinii ostatnio dodanych do tego filmu. Cóż każdy ma swoje
zdanie jak i ocenianie. A ja oceniam na 3/10 i dodam ,że
naciągane żeby nie było.
pozdrawiam

ocenił(a) film na 4
djrav77

Ja dałam 4/10 i tez ta ocena była naciągnięta ten film to Psychologiczny drama(nie dramat rodzaj filmowy,tylko dramat życiowy),po prostu tego filmu nikomu nie polecam!!!;]

ocenił(a) film na 9
djrav77

Moim zdaniem, ktos blednie napisal, ze ten film to thriller, a pozniej sie go mylnie odbiera

Wg mnie wygladalo to zupelnie inaczej:
Facet slaby psychicznie, zraniony prez kobiete, ktora bardzo kochal. Nie porwal jej...to nie bylo porwanie...ona jako osoba, ktora z nim byla moze dla swietego spokoju wsiadla z nim do samochodu pozwalajac zakuc sie w pluszowe kajdanki , sama nie wiedziac czego chce od zycia- jak sam jej mowil, ciagle cos zaczynala i rezygnowala.

----->"Nieprzygotowany do porwania zupełnie. Tylko ją uprowadził i
pomysły się skończyły. Ciągle tylko groził jej śmiercią ,ale
wyglądało to tak jakby znalazł się w złym miejscu z niczym
dosłownie. Emocje opanowały jego umysł. Mam wrażenie ,ze
mam przed oczyma podwórkowego taniego bandziora aniżeli
niebezpiecznego psychopatę. Żadne z nich nie przeszło
wewnętrznych przemian."

Jej pytanie "po co mnie tu przywiozles" ? spotkalo sie po prostu z glupia odpowiedzia "zeby cie zabic", co pozniej bohater kontynuowal z premedytacja mowiac, ze pochowa ja w tym miejscu, czy ze pochowa ja w tej sukience...przeciez widac bylo, ze ona sie nie boi bo i nawet nie bylo czego, po prostu draznily ja takie odpowiedzi.
Wg mnie on przywiozl ja tylko po to zeby z nia pobyc, zeby nie UCIEKALA od niego, tj od wszystkiego innego.
Bohater meczy sie sam ze soba, z jednej strony otacza ja wielka czuloscia-zmienia jej opatrunki, mowi zeby usiadla bo jej sie noga przemeczy, - moze tak traktowal ja przez caly czas bycia razem, a ona traktowala go jak smiecia?tj to zreszta powiedziala...
Z drugiej strony zachowuje sie jak szalony, zwiazujac jej rece, i katujac ja psychiczne, ze ja zabije itd...moze w ten sposob chcial ja potraktowac tak samo jak smiecia jak ona traktowala jego?Moze tymi swoimi probami samobojczymi i okaleczaniem tez go zabijala?moze przez nia umieral ze strachu nie raz?
Kazal jej grac na skrzypcach, dlaczego?Zeby po jednej porazce nie poddawala sie tak latwo, moze tak samo bylo z ich zwiazkiem?jedna klotnia i dla niej koniec?
Moim zdaniem facet bardzo inteligentny i wiedzial co robi, bardzo dobrze badal jej reakcje...po slowach "zeby cie zabic" ona potraktowala wszystko jako zart, moze tak samo traktujach ich zwiazek...dlatego pozniej kontynuowal , zeby uwierzyla?Jak byla zwiazana i miala zwiazane oczy , nie widziala jaki ma wyraz twarzy itd itd a to tak jakby go faktycznie nie znala...dlatego sie wystraszyla.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones