W naszej diecie nie może zabraknąć warzyw ale człowiek to przede wszystkim mięsożerca a
nie wegetarianin także ten doktorek z brodą i okularkami nawołujący do picia soków z
warzyw i jogi jest po prostu śmieszny:) - żadna skrajność nie jest dobra dlatego nasza dieta
musi być zbilansowana, nie może w niej również zabraknąć mięsa.
Strasznie od tego filmu trąci jakimś sekciarstwem, new agem, "zielonym" i wegetariańskim
sponsoringiem ale z jednym mogę się zgodzić - firmą farmaceutycznym na pewno nie
zależy na nas tylko na robieniu kasy, także nasze zdrowie nie jest im na rękę.
Lepiej zeżreć pół krowy z kupą surówki niż stołować się w aptece.
Doktorek jego soczki i joga rządzą!!!:)
człowiek jest wszystkożerny, a nie mięsożerny, a dieta wegetariańska rozsądnie stosowana jeszcze nikomu nie wyrządziła krzywdy, wręcz przeciwnie - dzisiaj po prostu mięso coraz mniej opłaca się jeść, bo zwierzęta hodowane są na potężnych chemikaliach takich jak hormony wzrostu
Zakładam, że jesteś człowiekiem - idąc Twoim rozumowaniem, jesteś "wszystkożerny" - proponuje Ci w takim razie "zeżreć" gówno. Ja jestem człowiekiem ale nie jestem "wszystkożerny". A rośliny to może nie są hodowane na chemikaliach? Są hodowane na syfie... tak jak i zwierzęta zresztą....
jeśli nie znasz znaczenia biologicznego terminu "wszystkożerność", to poczytaj choćby w Wikipedii, zamiast wylewać frustracje w internetach. a i sto razy łatwiej o czyste i zdrowe rośliny, niż o mięso.
uwaga: w diecie człowieka MOŻE zabraknąć mięsa. w zasadzie nawet powinno. szczególnie biorąc pod uwagę to, co teraz się nazywa mięsem :/ To, że ludzie wiedzą, że potrzebują mięska do ich zróżnicowanej diety jest efektem tego, że tak im wmówiono. wmówili im wszyscy Ci, którzy jedzą mięsko bo wierzą że powinni, i wszyscy ci którzy mają w tym interes. a tych, którzy podnoszą alarm w tej sprawie traktuje się niepoważnie. na szczęście każdy może decydować za siebie.
Polać Ci!! zgadzam się w 100%. Nie ma co przesadzać. Najgorsze są skrajności. Kawałek krówki jeszcze nie komu nie zaszkodził. A krówka z warzywami to samo zdrowie.
Ja tego filmu w ogóle nie odebrałem jako zakazującego jedzenia mięsa. W ogóle jakiekolwiek zdanie padło na temat tego, że mięso jest złe? Według mnie nie zrozumiałeś filmu. Problem bardziej tyczy przetworzonego jedzenia. Mowa jest o jedzeniu i hodowaniu wszystkiego w postaci naturalnej i jak najmniej przetworzonej. Mięso na dzień dzisiejszy jest BARDZO słabej jakości. Spróbuj sobie ugotować rosół z kury ze sklepu. Wyjdzie gówno ;) A potem pójdź na wieś i kup kure od starej babci i ugotuj na takiej kurze rosół. Zobaczysz o co chodziło osobom występującym w tym filmie. Poza tym tak samo negują rośliny uprawiane w tej chwili, przedstawiają nowe, zdrowsze owoce i warzywa, które powinny być masowo uprawiane zamiast wspomnianego np. żyta. Nigdzie nie zostało rzucone "białko mięsne to zło", tak jak pisałem, nadinterpretujesz. Nie zrozum mnie źle, ja jestem za mięsem w 100%, ćwiczę na siłowni i podstawą diety w takim wypadku jest po prostu mięso. Niemniej jednak mięso, a mięso to różnica. Pieczenie, a smażenie to różnica. Gotowanie, a gotowanie na parze to różnica. Z sokami cała prawda, samo zdrowie, wszystkie napoje kolorowe ze sklepów to woda z cukrem, odkąd przestałem takie pić, zrzuciłem automatycznie pare kilo, czuje się zdecydowanie lepiej. Rzecz jasna nie tylko przez to, ale przez kompleksowe odżywianie i dbanie o zdrowie fizyczne. Prawdopodobnie wielka zasługa także odstawieniu wszelkiego rodzaju pieczywa pszennego, wszechobecnego zresztą. Wyobrażasz sobie dzień bez kanapki? 99% ludzi nie i to jest ich błąd. Jedzą z przyzwyczajenia takie śmieci jak chleb pszenny, ba w szpitalu nie leżałem, ale założe się, że tak samo dostaje się chleb pszenny. Ile ludzi do obiadu sobie coca cole polewa. Albo kupią sok z napisem Tymbark czy Cappy i naklejką 100% Sok i zadowoleni, że to jest zdrowe. To jest sama chemia. Ludzie kompletnie nie myślą o tym co robią, są jak owieczki w stadzie - wszystkie w jednym kierunku. Inne bzdury jak choćby jogurty owocowe, nawet z napisem fitness czy musli owocowe. Wszystko śmieci, a ludzie myślą, że to zdrowe, pożywne i nietuczące. Nie próbowałem medytacji i tego typu rzeczy, więc ich akurat nie oceniam, bo po prostu nie znam. Na temat koncernów i dzisiejszych lekarzy tak samo cała prawda, mam akurat w rodzinie lekarza i jest tak jak mówią: na wszystko proponuje leki, nawet własnej rodzinie, czyli w to wierzy jednym słowem. Głowa boli? Weź procha! Brzuch boli? Weź procha! I tak w kółko. Ja na szczęście się od tego odcinam i leków praktycznie nie przyjmuję nigdy. Film ukazuje całą prawdę na temat lekarzy, koncernów i wszechobecnej złej diety, braku aktywności fizycznej i ogółem biernego, pasywnego trybu życia, który powoduje choroby, na które z ekonomicznego punktu widzenia nie opłaca się wprowadzać skutecznych leków, a skuteczne w 50% przyjmowane do końca życia i powolna agonia = ciągłemu napływowi miliardów dolarów. Podstawowa dieta jest bardzo prosta i w zasadzie nie wymaga wielkich wyrzeczeń, a często jest nawet smaczniejsza, przykład: jogurt owocowy kontra jogurt naturalny, niskowęglowodanowy z wkrojonymi owocami. Ale wiadomo łatwiej iść do sklepu i kupić śmiecia niż w 10min sobie przygotować samemu. Takich przykładów można podawać tysiące.
Ty jako jedyny z powyzszych osob przedstawiles prawde I w logiczny sposob...
Nie kazdy niestety jest w stanie pojac I zaimplementowac takie podejscie...