Zdjęcia do filmu kręcono w Culver City (Kalifornia, USA).
Debiut filmowy legendy kina niemego Johna Gilberta w filmie dźwiękowym, który okazał się katastrofą. Publiczność śmiała się z niego w najbardziej nieodpowiednich momentach, gdyż jego głos brzmiał bardzo dziwnie.